ďťż
Extended w Krośnie, 04.08.2007 /sobota/



Cyber_Kula - Pn lip 30, 2007 11:49 am
" />Witam.
Z nieopisaną przyjemnością chcę Was zaprosić na turniej w Krośnie.
Dokładniejsze informacje:
Data: 04.08.2007 /sobota/
Format: Extended
Wpisowe: 15zł
Nagrody: 100% wpisowego + nagrody rzeczowe
Miejsce: KDK ul. Kolejowa 1
Zapisy: 10.00 - 11.00
Start: 11.00

TURNIEJ SANKCJONOWANY przed DCI.
Możliwość wyrobienia numerków DCI.

Kontakt do organizatora:
Mateusz Kleczyński:
Nr kom. 661090914

Podziękowania dla sponsora:


Zapraszam!




Stiepan - Pn lip 30, 2007 9:18 pm
" />no wreszcie coś sie u nich ruszyło

jak dobrze pójdzie to z Rzeszowa może sie z 8 osób zjawić



Radziu - Wt lip 31, 2007 8:35 am
" />Postaram sie zebrac wspolziomkow z Tarnowa i przywiezc Radzieckaja Maszina pelna graczy

Damy znac na dniach ile nas bedzie.



Stiepan - Śr sie 01, 2007 8:25 am
" />hej jak by sie chętni znaleźli chętni to można by zagrać crapdrafta po extendzie jakby co crapy mogę załatwić tylko landy we własnym zakresie (ja trochę mam ale na pewno nie dla wszystkich)




W1SH - N sie 05, 2007 12:57 pm
" />z utęsknieniem czekamy na relację z turnieju a przy okazji może jakieś foty (tak wiem chcę być sławny ];-> )



Stiepan - N sie 05, 2007 6:43 pm
" />no dobra, nikt nie chce to chyba ja muszę...

turniej oczywiście był jak zwykle to w Krośnie bywa niezwykle przyjemny, pozdro i dzięki dla wszystkich obecnych

(jeśli chodzi o moją decklistę, to podarowałem sobie tym razem jakieś wymyślne techy i zagrałem standardowym GiftRockiem --> odsyłam do relacji z dowolnego poprzedniego turnieju )

runda 1 Gacek Affinity

cóż, gacek, dopiero się uczysz to widać, ale trzymaj tak dalej i za parę miesięcy będziesz nas klepała, a mój deck to i tak chyba twój najgorszy matchup. (2:0)

runda 2 Likk Gobby

hmm..., w sumie gry obie gry były dłuugie i wyglądały mniej więcej tak: goby goby goby, deed goby goby goby, WoG, goby goby goby nie ma mnie, i druga: goby goby goby deed, goby goby goby WoG, goby loxodon loxodon, nie ma go (ostatecznie 1:1)

runda 3 Paweł AggroRock

obaj znamy swoje decki na wylot i wiemy, że dla żadnego to nie jest łatwy matchup, a poza tym wygrywając pozbawialiśmy tego drugiego szans ta topa więc ID (0:0)

runda 4 System Zoo

dla mnie dobry matchup - dla niego tragiczny, moje topdecki - jego flood, moje loxodony - jego isamaru, - moje deedy - jego firebolty, (2:0)

runda 5 Kula GiftsTron

dla mnie matchup - tragedia, ale jak widać czasem można, 1 grę wygrała mi 1 turowa terapia w remanda dzięki czemu kula był bezbronny na vindicaty i aggro słoniami, 2 gra dominacja kuli i wiele latających ziomków 4/4 (wysidowałem deedy :/), 3 gra: cóż... ja zaczynałem(kula nie miał moxa), ląd BoP, ląd vindicate, ląd vindicate, ląd wish vindicate, monastery i loxodon (końcowo 2:1)

top8 Protoss UG Madness

1 gra: moje porno - jego flood, 2 gra: moje screw - jego porno, 3 gra: 3-turowy Collective Restraint i 2 słonie zanim doszedł krosan grip (2:1)

top4 Kozak UG Madness

najpierw kozak mnie sklepał, potem ja go sklepałem, a potem dłuuugo się męczyliśmy i wyglądało to mnie więcej tak: wpędziłem kozaka do dupy Restraintem, potem z niej wyszedł Krosan Gripem i mnie tam wrzucił Arrogant Wurmem i logicą w vinddicate, a na to ja go znów tam wpędziłem 2 loxodonami, na to on wybrną z niej wtrącając z powrotem mnie latającą rurą i mongrelem, a ja z kolei wtrąciłem go cryptą i combem Rise//Fall + 2x Eternal Witness tak głęboko że już nie mógł wyjść (2:1)

top2 Likk Gobby

w 1 grze szybki Blood Mooon definitywnie mnie uziemił i obezwładnił w obliczu hordy pędzących na oślep goblinów z Piledriverem na czele, w drugiej grze nieco się ze sobą męczyliśmy (tu deed, tam ringleader, itp.) ostatecznie zjechaliśmy się obaj do 8 i gwoździem do mojej obrzuconej przez gobliny budyniem czekoladowym (przynajmniej tak to wyglądało) trumny okazał się Vortex... za to na uwagę zawdzięczają 2 ostatnie tury które trwały chyba z 8min, a na których końcy i tak zwaliłem przegrywając... (0:2)

jeszcze raz wielkie dzięki dla organizatorów i wszystkim któym się chciało przyjechać (a szczególnie dla licznej, 10-osobowej ekipy z Rzeszowa), wart było przyjechać



Likk - Śr sie 08, 2007 11:11 am
" />Ale ozywiona dyskusja... :] Skoro nikt nie chce to ja cos napisze :]

Na turniej z Tarnowa wybrlismy sie w 4 osobowym skladzie: Pavlak, Rysiu, Radzio i ja :] Mial jechac z nami znany alkocholik, palacz trawy, alfons i szef wszystkich szefow czyli Kejos ale niestety jego mlodszy brat ulegl powaznemu wypadkowi - uderzyl glowa w sciane kiedy pr0s mial go pilnowac i mamusia nakrzyczala na Kejoska i niestety szlaban na wyjazd Ale nic to, zwarci i gotowi, z pr0 deckami(Pavlak z nie ruszana od prawie roku Affka, Rysiu z pr0 No-Stickiem, Radzio z Radzio-togiem i ja z Kisiel-gobbo w wersji www.żal.pl) spotkalismy sie o zabojczej godzinie 8:00 w umowionym miejscu po czym ruszylismy w droge Sowietskaja maszina Radzia

Droga uplynela nam w bardzo przyjemnej atmosferze(Pavlak spiewal, Rysiu bardzo sie 'skupial' nad techowaniem decku, Radzio prowadzil[oO] no a ja staralem sie nauczyc grac gobbo[wiem, zal ]. Jako ze droge znalismy juz na pamiec(Radzio: no dobra ale gdzie ja mam jechac...) bardzo szybko dotarlismy na miejse turnieju(dzieki wczesnej godzinie wyjazdu a nie znajomosci trasy kierujacego ). Na miejscu spotkalo nas niezbyt mile zaskoczenie(stalo za sciana i jak wychodzilismy po schodach to wpadlo na nas krzyczac!) a mianowicie bardzo mala, ocierajaca sie wrecz o zalosna frekwencja :/ Przyjechalismy jednak dosyc wczesnie, grac totalnie for fun wiec chwilowo nie narzekalismy

Deckowanie techow tudziez pozyczanie kart zeby sie chociaz 60+15 uzbieralo uplynelo w bardzo nie milej atmosferze(jacys debile chodzili w kolko i pytali czy ktos nie ma jakich Rite of Flame czy czegos tam a potem jeden zaczal sie na cala sale drzec...). No ale nic, pomijajac ten maly incydent w miare sprawnie przeszlismy do fazy zapisywania sie na turniej. Honor sobotniego spotkania w Krosnie odbywajacego sie pod haslem 'I ty tez zagraj turniej w Medżik' uratowali ziomowie z Rzeszowa ktorych stawilo sie podobno 10 oO. Czy ich rodzice z domu wyrzucii czy tez sami uciekli - nikt nie wie i zapewne do konca pozostanie to tajemnica...(teraz jakas mroczna muzyka - gumisie czy cos tam...).

Ostatecznie turniej rozpoczelismy o 10:55 z liczba 22 zawodnikow.

Decklist

Kisiel-gobbo czyli www.zal.pl

4x Barbarian Ring
4x Bloodstained Mire
1x Ghost Quarter
3x Chrome Mox
10x Mountain

4x Skirk Prospector
4x Goblin Matron
4x Goblin Piledriver
4x Goblin Warchief
4x Goblin Ringleader
2x Siege-gang Commander
4x Mogg War-Marshall
2x Gampalm Incinerator
1x Goblin Sharpshooter
2x Goblin Sledder
1x Goblin King

3x Blood Moon
3x Seething Song

Runda 1 vs. Stiepan zwany dalej Stiepanem czyli GiftsRock

Zaczelismy obydwaj ostro - ja land, on land, poznije cos tam, cos tam az do kulminacyjnego momentu w ktorym przyszedl Max. Byla to 10:59 wiec zdecydowalismy sie zrestartowac turniej

o godzinie 11:02 zaczelismy na nowo, tym razem liczba zawodnikow wynosila okropne 23 - kto ogladal film z Carreyem ten wie o co chodzi ;p

1 Runda#2 vs. Jakiś Koleś czyli t2kowy The Rack

Z poczatku niezbyt wiedzialem z czym gram wiec nie forsowalem tempa(Warchief, Driver, Mama, Marshal na stole przeciw 3em stworkom 1/1 ). Gra skonczyla sie szybko i bezbolesnie, opp niestety nie mial mi czym zagrozic. W drugiej natomiast odnioslem dziwne wrazenie, ze Kolega wsideowal na mnie The Racki gdyz po 2ch turach mial na stole juz dwa(przez cala pierwsza gre ani jednego). Niestety dla niego zatrzmalem reke z Vortexem, jakims gobbo(szef albo lider) i samymi landami wiec nie dostalem od Rackow ani jednego dmg przez cala gre Ponowny wysyp gobbo ale tym razem troszke pozniej skonczyl bardzo latwy jak sie okazalo meczap vs. deck z t2 :]
2:0 i 3pkty

2 Runda vs. Stiepan zwany Stiepanem i GiftsRock

Jak widac co sie odwlecze to nie uciecze(lol). Pierwsza gra to standardowo troche szczescia z mojej strony(tak z 2 kg minimum) i odpowienio rzucony Blood Moon(land, skirk;sledder;sacrifice,seething song,moon,driver :] ). Niestety Stiepan przegral ze screw i stosunkwo szybkie 1:0 dla mnie. Po side bylo troszke gozej, nie mialem tyle szczescia, popelnilem jeden powazny blad i wlasciwie sam przegralem sobie gre 3ciej nie zdarzylismy, ostatecznie...
1:1 4pkty

3 Runda vs. Ktoś Tam i Affka

Pierwsza gra to ostre porno z mojej strony. 2go turowy Siege-gang, ciekawa reka pelna gobbo... Niestety opp mial jeszcze wieksze porno :/ 2 igly(w ganga i shootera), 3 ravy, 2 klocki, zaba, ornithopter i pare innych artefaktow sprawilo ze nie bylem w stanie ani raz pozadnie zaatakowac bo opp byl w stanie w kazdej turze mnie zabic :/ W drugiej grze opp mial screw ktoremu pomoglo Spree a ja zjadlem go 2ma goblinami(w tym Driver). W trzeciej kolejne porno oppa na ktore nie moglem nic poradzic :/ Gra w plecy.
1:2 4pkty

4 Runda i Radzio z Jego Radzio Togiem

Dwie gry mocno wyrownane, w pierwszej udalo mi sie przepchnac kilka gobbo ktore nie zostaly zdjete/zjedzone/skontrowane/spalone na stosie czy poprostu wypchane i postawione na kominku i zbilem oppa, w drugiej niestety kazdy gobb zostal spsuty tudziez przejety Szelkami :/ Trzeciej nie zdarzylismy dokonczyc i Radzio 'zdecydowal sie' poddac mi gre thx man, thx Rysiu
2:1 7pktow

5 Runda i Organizator nierob czyli Falszywy Lunx czyli Kleczynski Mateusz i UG Tron

Niestety opp nie byl w stanie wytrzymac tempa napierajacych gobbo i musial uznac wyzszosc bezmozgiego naporu nad wyrachowana kontrola W drugiej grze mocno pomogl Ghost Quarter czy jak to sie tam nazywa ktory zniszczyl brakujaca czesc Tronu przez co mocn opoznil Falszywego Lynxa
2:?(nie pamietam ;p) 10pktow i Top8

Nie jest zle, nie gralem od ponad pol roku, deck mam zalosny a tutaj sie top trafil :]

Top 8 vs. oryginalny Rysio vel lynx z Wojnicza k. Tarnowa 9ale traktujemy go jak swojego ) i No-Cnik

Pierwsza gra to sporo nadziei z mojej strony i tylez samo goblinow. Po stronie Rysia dluugo nic az w koncu Berlo z czymkolwiek(tym razem byl to chyba helix) i gg. Troche zal nie miec w mainie zadnej odpowiedzi na artefakt... Ale nie zalamywalem sie w koncu 15zl i tak juz bylo moje(lol). Po szybkim side(moze jakis art hate...) przeszlismy do gry drugiej ktora byla jeszcze szybsza od sideowania :] Rysio zlapal screw na 2 landach(w tym Ruina :]) wiec stosunkowo szybko moje gobaski go zjadly :] trzecia gra byla bardzo wyrownana- ja gobbo, Rysio repulsy, kontry i w koncu berlo z Chantem ktore na szczescie dostalo szybkiego Grudge'a. Mozliwe, ze troszke pomieszalem gry 2 i 3 ale trudno
2:1 i top4

Top 4 vs. Ktos z Rzeszowa i The Weirdest Deck of This Tournament czyli RDW...

Hm... Pierwsza gre zaczalem z 3 landami, Szefem i 3ema Kierowcami... przegralem z totalnym kretesem...Slith Firewalker+spalenia+Arc Slogger=R.I.P ja :/ Nie moglem zrobic NIC i tylez zrobilem...

Wsideowalem az 3 Sudden Shocki za (tak mi sie wydawalo) bezuzyteczne Blood Moony... W 2giej i 3eciej grze zobaczylem Quicksandy, Stalking Stonesy i inne takie... eh

Druga gra to ratowanie gobaskow przed szybkim zdechnieciem(Goblin King rula) i powolne kutanie oppa ktory tym razem nie mial tak dobrego podejscia(direct, jeden slith zjedzony z miejsca Shockiem).

Trzeca gre gralismy okropnie dlugo jak na tego typu decki. Z zyciem jechalismy rowno, praktycznie wszystkie moje gobbo byly palone i ciezko bylo zadac wiecej niz 1 dmg na ture. W zamian co jakis czas dostawalem spalenie w zycie i w ten sposob sprowadzalismy sie regularnie do coraz to nizszych wartosci life'a. Mialem troche szczescia ze opp byl malo doswiadczony i popelnil kilka bledow(Molten w Mountaina a nie Ringa oO, niepotrzebne palenie Marshala/tokenow zamiast mnie) ale ostatecznie udalo mi sie wygrac dzieki topdeckowaniu w maire sensownych kart(Ringleader, pare tur pozniej Sharpshooter ktory skutecznie annihilowal Genju ).
2:1 i top 2

Szczerze mowiac finalu nie chcialo mi sie grac ale Stiepan sie uparl(zly Stiepan, zly!).

final prawie jak PT Krosno vs. Stiepan i Gifts Rock

Na szczescie w mainie mialem Blood Moony ktore jak sie okazalo walnie przyczynily sie do mojego wyniku w tym turnieju :] Szczegolnie przyjemne byly w grze ze Stiepanem...

1 gra to 3cio turowy(zaczynalem) Blood Moon i problemy z mana u Stiepana :] Zaryzykowal i zagral nie tego fetcha co potrzeba czym pozbawil sie(z drobna pomoca Moona) zrodla zielonej many :/
Po side gra wreszcie wyladala jak powinna - gobby -> deed, vortex -> ciezkie kminienie Stiepana :] Po rzuceniu Vortexa mialem bardzo komfortowa sytuacje na stole - gobby z Szefem,Liderem i Shooterem wlacznie przeciwko rzuconym z eotem Giftsom. Do reki Stiepan dostal Restrainta i hmm chyba Loxodona(?). W kazdym razie nie mial zbytnio co poradzic na Vortexa a ja mialem 4 life'a wiecej :] Nie moglem ataowac bo w stole byl Restraint(za 4) a ja mialem 2 Ringi Bylem juz troche zmeczony i nie zagralemBlood Moona(nie wiem czemu) ktory skonczyl by gre znacznie szybciej... Jakos mi sie wydawalo ze on jest w grze(Restrainta zawsze liczylem jak by byl Moon...). No ale sam sobie jestem winien - brak Moona pozwolil Stiepanowi rzucic w eocie przed swoja przedostatnia tura Gifty nad ktorymi kminil ok 15 minut. Do reki dostal Witnesske i Vindicate'a ktorym jednak nie mogl nic zrobic(mialem 4 karty w grobie + Shootera + mame i 2 Ringi na stole wiec dowolna karta w moim grobie wiecej to Jego smierc :]). Swoja ostatnia ture tez kminil z 10 minut az wreszcie sie poddal9ufff...). W miedyczasie dowiedzielismy sie ze gramy o pietruszke bo luba Qlki wziela kase z turnieju i poszli na zakupy... Nie przeszkodzilo to Stiepnowi mordowac mnie przez pol godziny
2:0 i zwciestwo :]

Dzieki wszystkim oppom za gry :]

Teraz Plusy zwane dalej "+" i Minusy zwane "-" urnieju:

+ wreszcie sobie zagralem i o dziwo mam ochote na jeszcze :]
+ dostalem bezmozgi deck ktory nie wymagal glebszego rozkminiania(thx Matis)
+ bardzo przyjemna atmosfera w czasie podrozy(thx for ekipa z tarnowka :])

- bardzo mala frekwencja, jedynie Rzeszow dopisal :/
- dostajac sie do top8(15zl wpisowego) nawet nie zwracaja sie koszty podrozy... jak na takie odleglosci to troche zal :/
- poziom nie byl zbyt wysoki(zwyciestwo zalosnego decku, zbyt duzy stosunek slabych graczy do tych troche bardziej doswiadczonych - bynajmniej nie narzekam na 'mlodych, nowych' czy jak chcecie ich sobie nazwac ale na 'pr0sow' ktorych ostatnio jak na lekarstwo... :/ Radyanowi nawet nei chcialo sie zagrac choc przyszedl an turniej, Amp i YQ pojechali sobie do Irlandii i mysla ze ich to w jakis sposob usprawiedliwia... :/ ogolnie to troche zal

dobra, jade na Dojicon, peace :]



bialy0021 - Pt sie 10, 2007 12:27 pm
" />
">Gry z topa i finalne narzekania ekipy z T napisze pozniej, jak wroce z zakupow...aaa!!!
kaoss cos mowil, ale zeby ponad 2 dni na zakupach :u

moze jakies wyniki?



Radziu - So sie 11, 2007 7:59 am
" />Skoro tak to i ja sie dopisze....

Podroz minela jak opisal Likk, zapomnial chyba tylko dodac ze Lynx przeszkadzal w jezdzie robiac RZECZY, JAKICH SIE NIE ROBI W SAMOCHODZIE.

No ale nic, przyjechali, podeszli na miejsce, a tam - pusto. Dobrze ze ekipa z Rzeszowa robila dobre wrazenie, bo inaczej chybabysmy zawrocili i pojechali do domu. Zgodnie ze sporzadzonymi z pomoca Maxa, Radyana, Likka i pizzy statystykami, gdyby nikt nie przyjechal spoza miasta graloby 9 osob.....

No, ale przyjechalismy, wplacilismy wpisowe nawet, wiec wypadalo zagrac. A gralem czyms takim:

Terefere QQ Tog

4 Watery Grave
4 Polluted Delta
1 Cephalid Colliseum
1 Academy Ruins
2 Seat of the Synod
1 Vault of Whispers
1 Dreadship Reef
1 Swamp
8 Island

4 Force Spike
3 Spell Snare
4 Counterspell
2 Circular Logic

3 Thirst For Knowledge
3 Fact or Fiction
3 Opt
2 Mystical Teachings

2 Smother
2 Ghastly Demise
2 Vedalken Shackles

4 Psychatog
1 Teferi
1 Traitor's Clutch

A Side
4 Duress
2 Coffin Purge
2 Scrabbling Claws
1 Spell Snare
2 Meloku
1 Smother
2 Ghastly Demise
1 Darkblast

A przebieg wydarzen wygldal tak:

1 runda 1 vs. monoG Tooth
Dobrze ze szybko Max przyszedl i zrestartowalismy granie, bo dostalem 1turowego Boseiju na stol i mogla byc lipa

2 runda 1 vs. Oszukańczy Lynx i jego UW Tron
1 gra to jego Mulligan do 5, tak wiec nie zmienialem reki mimo jednego force spike na reku i 2ch togow, liczylem ze cos podejdzie. Do 10 tury podchodzily landy, a Lynx robil co chcial, rzucajac m.in. 3 thirsty w 1 turze..... no ale coz, w przeciagu 10 drawow nie odkrylem ani faktow, ani thirstow, ani nawet glupich optow. Moglem sie za to pochwalic piekna kareta Togow na rece, wracanych raz wrac repealami itp. 2ga gra to dziki screw z mojej strony, no ale ktoz by nie zatrzymal reki fetch fetch opt w takiej sytuacji? Okazalo sie ze nawet przetasy wiee nie daly i pechowo przegralem 0:2.

runda 2 vs...... UW Tron i ktostam
1 gre nie mial absolutnie nic do powiedzenia i tog odgryzl mu noge. 2ga gra mimo mulliganu oppa tak nieprawdopodobnie gosc topdeczyl ze zal bylo patrzec. Reka przetrzebiona duressami, tog na stole, a opp wystawia co ture nowy element tronu (nie mial na rece NIC), potem obejrzalem topdeczonego slavera (bez kontry na rece), ture pozniej topdeczonego tytana (jw.), 1:1. I koniec czasu....

runda 3 vs. co sie odwlecze to nie uciecze monoG Tooth
1 gra co opp mial do gadania gdy zbaczyl Terefere QQ Combo? ;p 2ga gra to szybkie Boseiju + Geneza w piach i 1:1, trzecia to smierc oppa w ostatniej turze terminacji z racji Tog + Traitor's Clutch i 2:1.

runda 4 vs. tępe gobliny Likka
1 gra to duzo goblinow, duzo wpuszczonych goblinow i mimo dlugiej obrony 0:1. 2ga to juz pelna kontrola stolu, jakies tam kontry, szelki, w koncu Meloku & baj baj maszkaro. 3cia gra.... no, jakbym mial ture wiecej to bym Likka zabil ;p Terminacja niestety skonczyla zabawe (mialem na szelkach SharpShootera + reka 2 kontry, land, Meloku i kombo Tog-Teferi-Traitor's Clutch, opp mial szefa, mame i pusta reke + 15 zyc), tak wiec "doszedlem do wniosku" ze oddam Likkowi gre 1:2

runda 5 vs. reanimator
Nie wiem co sie dzialo, jadlem pizze, a ze byla goraca musialem sie spieszyc i nim ja skonczylem bylo juz 2:0, tak dla rankingu

7pkt i out of top, braklo sczescia, bywa i tak

Za plusy mozna zaliczyc:
1. Luba Kuli (Paulina z tego co zlapalem po drodze) wylosowala mi PCD pocieszenia Kula, przyprowadzaj ja czesciej xD
2. Zjadlem b. smaczna pizze popijajac Spritem Lynxa
3. Pogralem troche po dluuuugim czasie
4. Rozegralem elo gre z Radyanem (przepraszam za wulgaryzmy jakie tam czesto/gesto/nisko fruwaly, ale zabawe mielismy nieprawdopodobna xD)
5. Pocisnalem No-Sticka Lynxa deckiem zmontowanym na common drafcie xD
6. Spotkalo sie starych znajomych, pogralo sie mentala, ogolnie bylo przyjemnie
7. Spoko podroz xD (przerwy na chipsy w trakcie jazdy etc.)

Niestety, minusy:
1. Baaaardzo niska frekwencja, spodziewalismy sie jednak czegos wiecej
2. Brakowalo jednak starych wyjadaczy typu Bialy, YQ, Amplitur, Ori (zyje jeszcze?) czy Kacu.
3. Do tej pory nie bylo poprawki poprzedniego turnieju
4. To co Tarnowski Lynx wyprawial w samochodzie w trakcie podrozy moglo doprowadzic do powaznej, kurka, kolizji. Nie biore Lynxa wiecej do samochodu, no chyba, ze do bagaznika.

Dodam od siebie, ze gdyby nie moja.... ekhm, "decyzja" w sprawie wygranej Likka zwyciezca bylby pewnie ktos inny :> a on nawet kawy nie chcial ekipie postawic! :>



lynx - So sie 11, 2007 11:18 am
" />Dobra, widzę że i ja muszę coś spisać...
No więcc wystartowaliśmy wozem Radzia z Tarnowa i w czasie jazdy zostałem oskarżony o szereg zbrodni, których nie popełniłem, nie dano mi nawet szansy na obronę Na szczęście nie wyrzucili mnie po drodze (bo i takie pomysły się zrodziły w głowach współpasażerów i kierowcy).
Gdy zaś dojechaliśmy to zaczęliśmy grać, jednak zupełnie nie pamiętam już przebiegu gier Z rzeczy wartych uwagi to pocisnąłem stykiem Lynxa Nieprawdziwego, który grał UG tronem (mwhahaha), w 1 rundzie dostałem baja i pałętałem się po sali, w 4 przegrałem z Kozakiem, który nie chciał wziąć Intentional Draw, gdyż szkoda mu było 2 pkt rankingu :< A w 5 wziąłem chyba jednak ID bo i tak mi starczało (mimo że Pavlak straszył że jedna 10 nie wejdzie i że to będę ja bo miałem bye w pierwszej). A w top8 przerżnąłem z Likkiem, mimo iż to bardzo niezły meczap, ale podejścia miałem lekko mówiąc ciulowe (dwa muligany do 5 :/).
A później przegrałem z rodzącym się nowym archetypem Radzia, który został przezeń wydraftowany, później jednak rozłożony na części składowe i nikt nie wie co w nim było, więc chyba nie zwojuje żadnego PT
Co ciekawe, zwycięzca Common Drafta dostał więcej pieniążków niż uczestnik top8 dużego turnieju ;p Nie żebym się (bardzo) skarżył, tylko tak mówię...
Frekwencja była bardzo bardzo słaba i to jest niesyt, a turniej ogólnie był fajny i syt.
I jeszcze mała uwaga - nigdy nie przynoście własnego picia i nie wystawiajcie go na widok publiczny - pół turnieju będzie korzystało



Stiepan - So sie 11, 2007 8:56 pm
" />
">bardzo mala frekwencja


">Baaaardzo niska frekwencja, spodziewalismy sie jednak czegos wiecej


">Frekwencja była bardzo bardzo słaba i to jest niesyt

od razu mówię, że nie chciałbym tu nikogo urazić, ale z Rzeszowa było 10 osób(to dużo), z Krosna o ile się nie mylę 9 (to też dużo), a to od was tylko 4(to mało, zwłaszcza że osób grających jest u was też koło 8-10), więc jak coś to my moglibyśmy na Tarnów narzekać, a tylko od was słychać że źle bo mało osób było...



Likk - So sie 11, 2007 10:52 pm
" />Stiepan: frekwencje na turniejach przede wszystkim powinni robic gracze miejscowi bo to w koncu na ich terenie jest turniej. Juz bardziej Wam by sie go oplacalo zrobic w rzeszowie bo wiecej bylo przyjezdnych niz ludzi z Krosna&okolic :] Poprostu troche przykro ze robiac topa nie zwroci Ci sie kasa za przejazd(~70km ?)



Cyber_Kula - N sie 12, 2007 4:45 pm
" />Nosz! Do wojtka wafla! Jaka kurka jeziorowa niska frekwencja?
Ja nie powiem, że na KONWENCIE w TARNOWIE było na extach po dwadzieścia kilka osób. A to TARNÓW, a nie małe KROSNO z małym zapleczem magicowym. Już nie wspomnę, że NAJLICZNIEJSZY turniej w Tarnowie, jaki był od Wojnicza przyciągnął 27 albo 28 osób !!!! I do tego była jedna wielka KUPA a nie SPONSORING. Ja już nie powiem, jak grają eventy w INNYCH MIASTACH (np. Elblągu, gdzie cieszą się z 18/20 osób czy Wawie, gdzie jest ich może 24 - S T O L I C A!). Dlatego też jak tak narzekacie to może kiedyś sami zacznijcie kurka święcona coś organizować, a nie przyjeżdzać i narzekać na frekwencję. AAaaaaaAa <diaboliczny krzyk>. Przepraszam za nerwy, ale Krosno po ostatnich eventach gdzie było po 14 osób zaczęło się wyciągać, a Wy tak niemiłosiernie narzekacie. A turniej w Alchemiku? Ile było? Chyba 19 z Rzeszowem. Jakby przyjechało Krosno byłoby koło 23 - taka horendalna różnica?
Nie wiem co Ci się Likku nie zwrac - zawsze tak było, że top dostawał zwrot, ew. zwrot + 5zł, dlatego by Ci najlepsi <zerka w stronę top 4> mogli dostać WIĘCEJ za WYKAZANIE SIĘ na tle WSZYTSKICH graczy.

Kilka słow od mojej lubej.
Radziu, lekka korekta, jej imię brzmi PAULA. Nie jest to skrót ani zdrobneinie, co do nagród - nie ma za co.

Peace.

I znajcie litość chamy!

Zdjęcia: http://my.opera.com/Paura/albums/show.dml?id=328001



Radziu - N sie 12, 2007 9:27 pm
" />Łups, ponaspinal sie Kulka

Ale musze naniesc lekkie poprawki: najliczniejszy Tarnowski turniej zebral 41 graczy. A turniej w Alchemiku mial byc super total fan i po prawdzie zrobiliscie nam bardzo mila niespodzianke ze przyjechaliscie, bo po prostu nikogo sie nie spodziewalismy spoza miasta

Narzekamy na frekwencje nie ze wzgledu na ogolna liczbe osob, ale raczej na to jak malo stawilo sie krosnian. Gdyby nie bylo przyjezdnych byloby ledwie 9 osob, to bardzo slaby wynik. Ale nie mamy przeciez zalu do tych, co sie stawili, wina oczywiscie jest Ampa, Yq'a czy Radyana, to im sie dostanie nastepnym razem

Za przekrecenie imienia przepraszam.

Za smaczna pizze dziekuje.

Zdjecia sa smerfne bardzo ^^

A co do tego chamy na koncu - o zesz, rozpoznali nas!

też PiS



Cyber_Kula - Pn sie 13, 2007 7:11 am
" /> Chamy było zabiegiem komicznym.
Ampa, YQa po prostu teraz nie ma w kraju. Co do Radyana - przyszedł, ale że kończy już z Magicem (sic!) to nie miał ochoty zagrać, chciał tylko opchnąć karty.

Co do Waszej Radziu frekwencji mówiłem od Wojnicza w przód. Wcześniej owszem Tarnów osiągnął wyższą frekwencję niż Rzeszów kiedykolwiek (my mieliśmy max chyba 36). Tylko po prostu troszkę się zdenerwowałem, bo w organizację takiego turnieju trzeba włożyć troszkę pracy, frekwencja wcale patrząc na lokalne eventy nie była niska a mimo to wszyscy klną i bluzagają na il. uczestników i poziom. Nie można myśleć kategorią - nie ma Ampa - nie ma poziomu. Bo ja tam widziałem kilku graczy z dużym skillem i ładnym rankingiem (Stiepan, Kozak, Lynx33, Likk, Ty Radziu... jakiś tam Kulka też się przewinął - nie mówiąc o całej reszcie, która przecież wspólnie z Wami ten turniej tworzy).



Likk - Pn sie 13, 2007 8:31 am
" />Qlka nie denerwuj sie tak :] poprostu niektorym jest przykro ze caly czas gramy te - jak to okresliles - lokalne eventy kiedy naprawde jest mozliwosc zebrac sie(Krosno, Rzeszuff, Tarnow&okolice) i zagrac cos wiekszego. A jak sie zbierze raz czy drugi wieksza ekipa to moze Wawa przyjedzie(bo po ostatnich lekko mowiac skromnych eventach to raczej im sie nawet za top2 ledwo/nawet nie zwracaja koszty ). Moze znowu Slask zawita(np do tarnowa) ? Nie mowie ze na kazdym turnieju ma byc 40+ ale fajnie by bylo dyby takie eventy sie zdarzaly i bylo na nich wiecej niz 5ciu 'lokalnych pr0sow' bo czasem przyjemniej zagrac turniej na wyzszym poziomie.

Inna sprawa to zwrot kosztow o ktorym pisalem i Qlka odpisal. Drogi Okrąglutki nie mowie ze kasa z turnieju jest zle dzielona - jest ok, gloryfikuje top4 ze o top2 nie wspomne. Poza kasa jest jednak sponsoring ktory jest troche przesadnie oddawany w rece tych co do topa nie weszli. Kiedys, kiedy gralo wiecej 'lokalnych pr0sow) i wlasciwie nikt poza nimi do topa nie wchodzil takie hm 'boostowanie' slabszych bylo jak najbardziej ok. Teraz jednak, kiedy do topa wchodzi sporo randomowych osob(jakis lynx, pavlak - no zal...) to lepiej dorzucic 5-8 po boosterze zeby sie ludzie nie zalamywali(mam topa, wydaje 15zl na wpisowe, mieszkam godzinke drogi dalej[czyli nic] a i tak doplacam do interesu...). Tak torche dziwnie kiedy ktos z top8 dostaje 15zl a polowa ludzi ktorzy do topa nie weszli dostaje tyle samo w kartach(boosty, packi itd).

I czytajcie troche ze zrozumieniem, kto z T napisal ze turniej nie byl fajny ? Jak narazie to 2 z nas napisalo relacje, 3ci tez cos skrobnal a procz nas to tylko Stiepan i Qlka wiec o czyms to tez swiadczy :]

peace



Kaoss - Pn sie 13, 2007 8:33 am
" />Radziu, a teraz sie posluchaj czy tam przeczytaj. Zaledwie 9 miejsowych a powiedzm ilu MIEJSCOWYCH bylo na tarconie ? Wtedy nawet 9 osob nie gralo z tarnowa z tego co pamietam wiec prosze cie nei mow ze krosno gdyby nie przyjezdzni mialo by slaba frekfencje, przeciez normalne rzecza sa ci przyjezdzni, tarcon gdyby nie przyjezdzni nie uzbieral by nawet minimalnej ilosci 8 graczy... przepraszam za offtop i prosze moda o nie usuwanie tego posta mimo ze niezbyt odnosi sie on do tematu.



Radyan - Cz sie 16, 2007 8:00 pm
" />Nie narzekaj na nagrody Likk, trzeba było grać z nami common drafta, wysyciłem na nim 16 złotych i jeszcze się z Radziem dobrze pośmialiśmy .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blanka24.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • abaddon.xlx.pl
  • | | | | >

    © design by e-nordstrom