ďťż
Najlepsza gra cRPG...



płatnerz - Pn sie 15, 2005 11:16 am
" />Nu ludziska. Tutaj możecie napisać jaka gra fantasy podobała się wam najbardziej oraz podyskutować o nadchodzących przebojach.




Lugo33 - Pn sie 15, 2005 11:19 am
" />The Elder Scroll III: Morrowind. Najlepsze ihmo cRPG. Daje naprawdę dużo możliwości i ma olbrzymią liczbę wątków bobocznych i misji dodatkowych.



-=shadow=- - Pn sie 15, 2005 12:44 pm
" />Krótko: Diablo 2 i Gothiki.



płatnerz - Pn sie 15, 2005 2:55 pm
" />Tia. Morrowind jest jednym z najlepszych rpg'ów 3D (grafika, fabuła, muzyka) i nie zagranie w niego jest według mnie grzechem, tym bardziej, że już nad horyzontem świta czwarta część (niestety, chyba nie ruszy na moim kompie:)).




bzyk - Pn sie 15, 2005 3:02 pm
" />oj mnostwo .....najwieksze dziela: OBA FALLOUT'y ... diablo2(CBN ofkoz!) i gothici napewno , oba icewind'y , wizardry8 , evil islands , divine divinity , beyond divinity , Might&Magic 6 i 8 , revenant , Dungeon Siege , Neverwinter....i duzo tego jeszcze

NIEpodobaly mi sie Morrowind i Baldur(1) -> NUUUUUUDNE



płatnerz - Pn sie 15, 2005 3:35 pm
" />Dorzuciłbym jeszcze Planescape Torment- chyba najlepsza gra rpg jaka wogóle ujrzała światło dzienne obok Fallouta ( ale na trygława nigdy nie wyjdzie 2 część, bo Black ise zrobiła kaput). Nadzieji można oczekiwać tylko po Obsidian Entertainment, która stworzyła kotor 1 i 2 oraz pracuje nad Neverwinter night 2 (ta firma powstała z niedobitków z wyspy). Zaś potwierdzoy jest podobno Fallout 3 (działają nad nim twórcy morrowinda i kiepskich piratów z karaibów).



_Kkeldorn_ - Pn sie 15, 2005 3:47 pm
" />Baldur's Gate II Nie ma opcji jeżeli chodzi o ten silnik, żeby cokolwiek pobiło tą gre. Rozbudowana fabuła, 300 godzin gry, super świat, wiele wątków i możliwości, KLIMAT. Po prostu nie ma lepszej gry na infinity engine niż BG II i ośmielę się powiedzieć, że jest to najlepszy crpg wydany jak narazie (w sumie przeszedłem tylko 7 razy, ale mam prawo do takiej opinii) Jeżeli chodzi o świat to najbardziej podoba mi się ten z Planescape Torment Poza tym świetnym RPG jest Morrowind, ponieważ świat jest nawet bardziej rozbudowany niż w Baldur's Gate II i właściwie możesz żyć własnym życiem. Ponadto Gothic III, który wyjdzie bodajże na wiosnę 2006 będzie dawał masę możliwości Teraz z ciekawszych tytułów mamy Dungeon Siege II, ale to już nie na mojego kompa.

Z MMORPG World of Warcraft, Lineage II forever !



płatnerz - Pn sie 15, 2005 4:00 pm
" />Zgadzam się z Kkeldornem. Sage Baldur's gate możemy zaliczyć do wielkiej trójcy gier rpg starej epoki (2D). Najciekawsze jest to, że jeśli perun pozwoli wyjdzie trzecia część wrót. World of warcraft też bym z chęcią pograł, ale 50
złociszy miesięcznie + neostrada to troche dużo (wole wydać na książki



Frozen_Shade - Pn sie 15, 2005 4:06 pm
" />taaaa BGII rulez, gra do ktorej bardzo czesto wracam i nigdy mi sie nie znudzi



_Kkeldorn_ - Pn sie 15, 2005 6:42 pm
" />płatnierz: pirackie serwery do Wowa oczywiście Dla chcącego nic trudnego.
Imho wielka trójca 2D to Baldur's Gate II, Planescape Torment i Fallout II -> jeżeli mówimy generalnie o 2D. Jeżeli o Infinity Engine to zamiast Fallouta należy wpisać Baldur's Gate II bądź Icewind Dale II, który mimo perfidnego hack&slash ma fajny klimacik



płatnerz - Pn sie 15, 2005 7:24 pm
" />Można sprubować tylko musze ściągną Wowa.



daszek - Pn sie 15, 2005 7:29 pm
" />ID imo ssie dosyc znaczaco... BG w istocie jest zacne, zas BG2 (bez ToB) tym bardziej;)



Metka - Pn sie 15, 2005 7:32 pm
" />Seria BG to majstersztyk - od zera do boga, w niesamowitym klimacie reszta jest o kilka klas dalej...

nie mam dobrych wspomnień z Morrowindem, chć to także wyśmienita gra i jeden z najlepszeych rpg w historii, choć dla mnie jest o wiele za dłupi, za wielki.

Bardzo dobrze wspominam serię KOTOR - wiel miłych godzin z nią spędziłem,s zkoda ze jest za liniowa - pierwszy raz przechodzi sie ją z wypiekami na twarzy, ale nie mogłem się nigdy zmusić do przechodzenia jej po raz kolejny.

Gothic także zasługuję na uwagę, zarówno pierwszy jak i drugi. IMHO jest zaraz za serią BG, ma w sobie to coś.

denerwuje mnie zalicznie tu Diablo, które jest idiotyczną nawalanką a nie RPG - a mimo to jest jedną z najlepszych gier w jakie grałem, ma w sobie jakąs magię bo na pierwszy rzut oka to gniot.

Jest jeszcze wiele tytułów ktore możnaby wymieniać 0- fajny Icewind, środek seri M&M tj 6-7, Torment, Fallout itp, itd



płatnerz - Pn sie 15, 2005 7:36 pm
" />A mi się ToB podobał. Dobry i wywarzony dodatek.. Jako jedna z niewielu gier z tej serii miał więcej niż 1 początek i zakończenie (Chyba tylko torment miał 5 zakończeń)



_Kkeldorn_ - Pn sie 15, 2005 7:41 pm
" />ToB miał fabułe na osobną gre, ale perfidnie go obcieli Diablo to zręcznościówka, ale battlenet jest fajny



płatnerz - Pn sie 15, 2005 7:55 pm
" />przeszłem kotora ale grałem w niego zaraz po skończeniu Morrowinda i czułem pewien niedostatek płynący z systemu D&D (głupio gdy nie można sobie machać mieczem kiedy się chce). W dwójke też troche popykałem ale ma początek wzięty z tormenta, czyli strata pamięci (ta sama osoba pisała scenariusz obu gier). Obiawienia należy oczekiwać po trzeciej części, która podobno wyjdzie na nowym unreal 3 engine.



Metka - Pn sie 15, 2005 8:01 pm
" />
">a początek wzięty z tormenta, czyli strata pamięci

i taki jak pewnie jeszcze ze 300 innych gier...



bzyk - Pn sie 15, 2005 8:10 pm
" />moc diablo tkwi wlasnie w CBN .... ten "system handlu" i "uslug"(taxi ) ... single player to marna namiastka prawdziwej esencji d2



-=shadow=- - Pn sie 15, 2005 8:23 pm
" />Moc diablo według mnie to tkwi w ro*****iu setek potworów i zdobywania kolejnych umiejętności i poziomów. Jak pierwszy raz w to palladynem grałem to nie obchodziły mnie zakupy tylko rozwałka!!! I takim początkującym palladynem doszedłem aż do 3 aktu, gdzie niestety się załamałem i zacząłem zakupy



_Kkeldorn_ - Pn sie 15, 2005 9:10 pm
" />Hm jak dla mnie Esencja Diablo to siedzenia po X h na kanałach trade i sprzedawanie z zyskiem Po trade jest PvP, a potem reszta. Nawet nie wiecie ile satysfakcji sprawia sprzedanie komuś Asterona +3 za 3 290 + 1hr



bzyk - Pn sie 15, 2005 9:40 pm
" />^o tym ja wlasnie mowie



Metka - Pn sie 15, 2005 10:52 pm
" />kja składałem cale IK i tak mnie już wpieprzały te trady że już nie mogłem, strasznie nienawidze czegoś takiego...



bzyk - Pn sie 15, 2005 10:55 pm
" />co to jest IK ? najdrozsza czesc(zbroja) kosztuje cos miedzy PUL a UM , a reszta to crap ... ambitny cel miales , metka



Metka - Pn sie 15, 2005 10:57 pm
" />wszystko zebrałem , dla kolegi a zaraz potem był reset servera i tyle było widac moją pracę...



bzyk - Pn sie 15, 2005 10:58 pm
" />noo.... resety Laddera to najbardziej !@#$%^ rzecz na CBN



_Kkeldorn_ - Wt sie 16, 2005 7:00 am
" />bzyk: IK był %^#@^@# drogi w 1.09, a nie wiemy na jakim patchu Metka grał . A dobrze, ze zrobili reset teraz bo mogę grać spokojnie



płatnerz - Wt sie 16, 2005 4:15 pm
" />A ja w battel-necie nie grałem z prostej przyczyny. Mam piracką wersje diablo2 i diablo (pod windowsa xp). Wkurzyło mnie, że po skompletowaniu całego zestawu Griswolda gra stała się po prostu zbyt łatwa (nawet na poziomie trudności piekło), więc dość szybko skończyłem swoją przygode.



Metka - Wt sie 16, 2005 4:20 pm
" />chyba na wersji 1.07 - w 1.10 gra przez wiele wiele dłużej utrzymuje poziom trudniści. A piracka wersja to nie problem - są dobre servery z ktorych można grać piracką wersją. Podno jest tam też mniej cheaterów, choć nie wiem ilu ich jest na Bnecie.



płatnerz - Wt sie 16, 2005 4:25 pm
" />Cheaterów na battelnecie chyba zawsze jest mało. Po prostu blizzard nieźle daje w kość nieuczciwym graczom.



bzyk - Wt sie 16, 2005 4:27 pm
" />
">Wkurzyło mnie, że po skompletowaniu całego zestawu Griswolda gra stała się po prostu zbyt łatwa (nawet na poziomie trudności piekło), więc dość szybko skończyłem swoją przygode.

to na pewno nie w 1.10 .... pozatym gris to crap , dla combat-pal berlo jest slabe....a dla hammera juz wogule gris bezsensu



płatnerz - Wt sie 16, 2005 4:32 pm
" />Być może berło jest słabe ale przy sile 300 już raczej nie. Zawsze można wymienić je na zagłade bądz klęske głodu (dodaje prawie 800 obrażeń)



Saise - Wt sie 16, 2005 4:53 pm
" />Morrowind - Najpotęzniejszy RPG jaki gralem, jest zarazem najcudowniejszym. Jezeli masz ochote, mozesz w nim wybudowac nawet własny fort i wlasne miasteczko! Mozesz krasc, pracowac dla wielu gildii robic kadryliony zadac pobocznych. No miodek. A Oblivion juz sie zbliza

Diablo - a fe, a ble. Niby najlepszy Hack & Slash, ale to jednak nadal H&S czyli nudy polaczone z pseudofabułą. Nic tylko wyrzynanie potworów...

Baldursy, Icewindy, Neverwinter - no, klasyki same w sobie, nie grac w baldura to tak jakby nie dotykac w zyciu komputera. No w kazdym razie wiecie o co mi chodzi. Mimo dosc solidnej Liniowosci fabuł w tych czesciach, gra byla po prostu cholernie wciagajaca by odsłonić cienie tej wlasnie fabuly.

Knight of The Old Republic - twierdzi się, że jest to jedna z najlepszych gier Star Warsowatych. Cudowny RPG oparty na systemie d20. Swietna fabula, powiew swiezosci w swiecie SW oraz kapitalne giercaniu. Jestem dumny ze przeszedlem ta gre na maksa (wszystkie questy poboczne + maksymalnie wypasiony ekwipunek jako dobry i jako zly)



QweR - Wt sie 16, 2005 4:56 pm
" />Vlk n' Q przedstawiaja:
da good shit:
-seria Bard's Tale oraz Ultima [zwykla i underworld]
interakcja, zlozonosc, przelomowosc. W wielu nowych crpg nie ma tych cech, ktore ponad 10 lat temu przedstawily te dwie [trzy?] serie. Kto gral, ten wie.

-Exile3, nethack, adom
[tak, nie jetesmy mainstreamowi, no i tak wygladaja dobre hack'n'slash]

-Betrayal at Krondor
ye olde kinge, NIC nie pobilo tej gry pod wzgledem zarowno fabuly, systemu walki, magii, zlozonosci swiata, spojnosci, a takze realnosci [postacie jedza, choruja, spotykaja starych znajomych]

-Eye of the Beholder
potrafily zatrzymac gracza na kilka dni z powodu zlozonosci swoich zagadek, nuff said

-seria Dark Sun
ciekawy swiat, ilosc chlopa ktora mozna zatrudnic/przywolac do pomocy, klimat

-Fallout'y
duh, to juz znacie

-Torment
...

tego nie lubimy:
-diablo i spolka
to nie jest crpg. Period.

-zachwycanie sie grami na infinity engine, pomijajac tormenta, ktore po prostu nie maja replayability, sztampowy aspekt forgotten realms, ktory jest nudny, kiepska fabula

-lineage2 i pochodne
brak fabuly

-morrowind
nudny, sztuczny i plastikowy swiat, niezbyt ciekawa fabuly, nudne questy



bzyk - Wt sie 16, 2005 5:06 pm
" />
">diablo i spolka
to nie jest crpg. Period.

zgodza sie ... ale mi to nie pszeszkadza ubostwiac tej gry:D


">-morrowind
nudny, sztuczny i plastikowy swiat, niezbyt ciekawa fabuly, nudne questy

tu sie tez zgzadzam

niestetu musze wyznac z przykroscia..... w zyciu nie gralem w Tormenta



Metka - Wt sie 16, 2005 5:18 pm
" />q - jeżeli dla ciebie seria BG ma kiepską fabułe, to ja chyba zacznę grać w te gry z twojej listy, choć to starocie jakich malo



siepacz - Wt sie 16, 2005 5:23 pm
" />ADOM tez fabuly w sumie nie ma. ale za to udowadnia na ile sposobow mozna zginac (z tych ciekawszych - moj pies znalazl sie na linii rzutu boomerangiem, sie !@#$%^ i zalatwil mnie czy tez po wielce ynteligentym rzuceniu earthquake'a w podziemiach ). inna sprawa, ze rzeczywiscie wciaga... ale mimo wszystko irytuje jeszcze mocniej (moja rekordowa postac dozyla 17 levela ).



Frozen_Shade - Wt sie 16, 2005 6:02 pm
" />o ADOM Swietna gierka, mialem to szczescie przejsc ja kilka razy, ale niestety na lamerskim savie z glupich posuniec nie zapomne jak zalapalem korupcje wysysajaca charge z wandow, kompletnie wypadlo mi to z glowy i probowalem odpalic blogoslawiona rozdzke zyczen



Cabal - Wt sie 16, 2005 9:45 pm
" />Morek (Morrowind) to jest gra. Obowiązkowo z modem krasnoluda . Nieliniowy, piękny i ciekawy.



Ubiquit - N sie 21, 2005 9:46 am
" />Jak dla mnie najlepszymi cRPGami są Fallouty (I & II). Choć do tej pory mam jeszcze w pamięci takie tytuły jak Baldur's Gate I & II, KotOR, czy FF VII, ale Fallout ich bije.



Zygi - N sie 21, 2005 2:48 pm
" />Jak mogliście zaponieć o ARCANUM o jest giera cud:D moim zdaniem jest lepsza niz oba baldury naraz(chociaz oba przeszedłem i oba mi się zayebiście podobały)

A co do diablo to ono ROX w przerwach między czymś bardziej ambitnym z kumplami po sieci wesoła wyrznka to naprawde miłe urozmaicenie!!



Siwy - N sie 21, 2005 3:19 pm
" />Najlepsze cRPG to imo:
- seria Might and Magic z 6 częścią na czele
- Albion - praktycznie od tej gry zacząłem interesować się grami rpg
- seria fallout
- Arcanum
- icewind dale - za fajną rzeź

największe niewypały:
- seria BG



Ubiquit - N sie 21, 2005 3:58 pm
" />
">największe niewypały:
- seria BG

Nie mogę się z tobą zgodzić, jest to gra naprawdę dobra i ponad czasowa, a świadczyć może o tym wielomilionowa rzesza fanów na całym świecie. Co do niewypałów to jeżeli BG tak nazywasz, to ciekawe jak byś nazwał M&M 9, czy Lionherta.



Stilghar - N sie 21, 2005 5:20 pm
" />
">Albion
Pograłem w to nawet trochę kiedyś. Do momentu w którym zacząłem łazić po jakichś podziemiach, czy czymś takim i mi się wymiotować chciało, gdy przed oczami przesuwały mi się tekstury ścian.



Knoowch - N sie 21, 2005 5:49 pm
" />
">największe niewypały:
- seria BG

Nie mogę się z tobą zgodzić, jest to gra naprawdę dobra i ponad czasowa, a świadczyć może o tym wielomilionowa rzesza fanów na całym świecie. Co do niewypałów to jeżeli BG tak nazywasz, to ciekawe jak byś nazwał M&M 9, czy Lionherta.

Britney Spears najlepsza wokalistka na swiecie...



Siwy - N sie 21, 2005 6:39 pm
" />@Ubiquit - niektórzy zwracają uwagę bardziej na klimat + fabułę i inne rzeczy a nie na grafikę. M&M9 uważam za dużo lepszą grę cRPG od BG - chociaż na pewno nie pod względem grafiki.

@StilghAR - po pierwsze - gra ma bodajrze 7-9 lat :] Po drugie - patrz odp wyżej



siepacz - N sie 21, 2005 6:52 pm
" />jestem wielkim fanem serii M&M (choc dane mi bylo grac tylko w ostatnie 3 czesci) i mimo mego fanowskeigo samozaparcia, musze stwierdzic ze IX jest niestety tragiczna. zepsute zostalo wlasciwie wszystko co w grze bylo dobre (wspaniale automapy, ekrany ekwipunku, system magii oraz alchemie). dajac w zamian lepsza grafike (choc wciaz beznadziejna). jedyne co moge pozytywnego o tej grze powiedziec, to to, ze wciaz jest w niej duch poprzednikow. ale nie wystarczyl on, aby przyciagnac mnie do kompa na dluzej niz 10 godzin...

co do gier, ktore zaiste mialy na mnie duzy wplyw:
-Starcraft - bo to pierwsza rzecz, jaka mialem na swym pierwszym kompie w owych czasach gra porazala mnie swym klimatem. mimo ze nie umialem grac, i tak dzielnie cos tam robilem, mimo ze nie rozumialem nic z fabuly, i tak usilowalem przejsc kampanie do konca (2 chyba nawet mi sie udalo ale mialem wtedy dopiero 10 lat...)
-Fallout - bo ta gra nauczyla mnie angielskiego
-Torment - za najwspanialsza fabule oraz klimat ze wszystkich cRPG
-Final Fantasy najpierw VI, potem VII - w VI gralo sie cudownie i po skonczeniu jej mialem uczucie, ze dokonalem czegos wspanialego. VII porazila mie klimatem, fabula i muzyka, ale ze caly czas sie wieszala i psula, doswiadczenia z nia nie byly juz tak przyjemne. ale i tak jest to niesamowita rzecz.

oczywiscie, bylo jeszcze multum gier, ktore NAPRAWDE mi sie podobaly, moze tez zabraly wiecej czasu z zyciorysu czy tez do dzis w nie gram (warcraft II & III, diablo I & II - ile ja kasy na nie w kafejkach przepuscilem , Might & Magic VII i VIII, HoM&M od dwojki do czworki - ktora imho tez zla gra nie jest), czy chociazby golden sun... duzo tego) ale pod wzgledem wplywu na mnie jako czlowieka, te tytuly wyzej sa nie do pobicia

zna ktos jakies dobre rpg na SNESA?



Stilghar - N sie 21, 2005 6:57 pm
" />
">zna ktos jakies dobre rpg na SNESA?
Ze swojej strony mogę polecić serię FF (ale to już znasz) oraz Chrono Trigger - niezła fabuła, ciekawie zbudowany motyw podróży w czasie i trudny końcowy boss (już po wejściu do skorupy Lavosa). Ludzie, jak to dziadostwo pokonać? Męczyłem się ze skubańcem pół godziny, aż mnie zabił. Kolejne kilkanaście prób także nie przyniosło efektu.



Ubiquit - N sie 21, 2005 7:27 pm
" />
">@Ubiquit - niektórzy zwracają uwagę bardziej na klimat + fabułę i inne rzeczy a nie na grafikę. M&M9 uważam za dużo lepszą grę cRPG od BG - chociaż na pewno nie pod względem grafiki.
Mi tu chodzi przede wszystkim o klimat i fabułę, którym BG nie brakuj, a nawet są na bardzo wysokim poziomie, grafikę mam tu namyśli najmniej, zgłasza że M&M9 jest dużo nowsze. Gdyby chodziło mi o grafikę to nie mówił bym o serii Falloutów jako o najlepszych cRPG. O tyle w M&M 6 i 7 grało mi się bardzo przyjemnie, to grając w M&M 9 byłem zażenowany, nie wiem gdzie tu klimat. Wielu moich znajomych, fanów serii M&M, nie przyjmuje do widomości, że nalerzy do niej taki gniot jak M&M 9. Całkowicie zgadzam się z siepaczem.



Metka - N sie 21, 2005 7:57 pm
" />
">@Ubiquit - niektórzy zwracają uwagę bardziej na klimat + fabułę i inne rzeczy a nie na grafikę. M&M9 uważam za dużo lepszą grę cRPG od BG - chociaż na pewno nie pod względem grafiki.

Ty chyba masz porąbane gusta, M&M9, najgorsza gra z serii w jaką grałem, do tego 0 klimatu, spieprzony system nauki/awanasów/umiejętności/magii cienka jak sik pajka, naciągana fabuła, 2 rodzaje zadań - dojsc z punktu A do B, lub przerąbać się przez mapkę pełną potworów, 0 niespodzianek, z dupy fabuła i takich mankanamenów możnaby wymieniać w nieskończoność. co kto lubi.



Zygi - N sie 21, 2005 11:17 pm
" />W trigerka grałem dobre 3 lata temu, i o ile dobrze pamięam o po załatwieniu lavosa w jego skorupce on jeszcze ucieka i to nie jst jeszcze koniec
A na snesa polecam bardzo nietypowe Tales of phantasia oraz bahamut lagoon
to był gierki które mnie na dłuższy okres czasu przyciągneły przed kompa do tego jeszcze final fantasy V i TETRIS ATTACK !! xD ta ostatnia na multi jest !@#$%^& i miazdzy grywalnościa, jeszcze względne bło Mario RPG



Stilghar - Pn sie 22, 2005 6:04 am
" />
">W trigerka grałem dobre 3 lata temu, i o ile dobrze pamięam o po załatwieniu lavosa w jego skorupce on jeszcze ucieka i to nie jst jeszcze koniec
No to niezle. Nie dość, że trzeba sie przebić przez kilkunastu bossów, rozwalić samego lavosa, potem natłuc temu w środku (mam nadzieję, że mówimy o tym samym. Takie dziwne coś z takimi dwoma latającymi po bokach, co przenosi walkę co chwila do innej epoki), to jest coś jeszcze? Hmmmm... Nice. Swoją drogą Trigger ma całkiem fajnie ustawiony poziom trudności. Wygrać z Lavosem, to będzie satysfakcja. Nie to, co z Sephirothem w FF7.



siepacz - Pn sie 22, 2005 6:50 am
" />w nowe mario RPG gralem na gameboya - wymiata duzo lepsze od wszystkich icewind dale i jej podobnym razem wzietym. motywy w tej grze poprostu genialne sa... szczerze polecam.



-=shadow=- - Pn sie 22, 2005 7:18 am
" />Jak już weszliśmyu w fazę game boya to golden san(niewiem czy taj to sie pisze)polecam. Miałem przyjemność grać na wakacjach na game boyu w to.



Knoowch - Pn sie 22, 2005 7:41 am
" />
">W trigerka grałem dobre 3 lata temu, i o ile dobrze pamięam o po załatwieniu lavosa w jego skorupce on jeszcze ucieka i to nie jst jeszcze koniec
No to niezle. Nie dość, że trzeba sie przebić przez kilkunastu bossów, rozwalić samego lavosa, potem natłuc temu w środku (mam nadzieję, że mówimy o tym samym. Takie dziwne coś z takimi dwoma latającymi po bokach, co przenosi walkę co chwila do innej epoki), to jest coś jeszcze? Hmmmm... Nice. Swoją drogą Trigger ma całkiem fajnie ustawiony poziom trudności. Wygrać z Lavosem, to będzie satysfakcja. Nie to, co z Sephirothem w FF7.

Z Sephirothem fajnie sie walczy tylko grajac w FF7 pierwszy raz, kiedy czesto mamy stosunkowo nieprzepakowane postacie. Z mojej ekipy po walce z Sephi pozostal tylko Barret {tak on sie nazywal?} na bodaj 400hp, zabil Sepha ostatnim castingiem Ultimy...



haralord - Pn sie 22, 2005 7:53 am
" />Gdzie moge sciagnąć FF7?



siepacz - Pn sie 22, 2005 8:09 am
" />coz, ja pakowalem nawet grajac pierwszy raz skonczylem z postaciami pod 80 i cloudem atakujacym fizycznie 2x po 9999. i niestety walka bylem mocno zawiedziony, bo zabilem go samymi atakami fizycznymi raz tylko mnie zaskoczyl puszczajac supernove, ktora, nie powiem, efektowna byla, ale wiele nie robila...

golden sun jest swietny, choc zupelnie inny od wiekszosci obecnie dostepnych erpegow, bo to w sumie gra logiczna

final to 4 plytki, wiec sie nie posciagasz...



haralord - Pn sie 22, 2005 8:19 am
" />A jakieś starsze wersje ? Albo na GB lub Snes'a?



_Kkeldorn_ - Pn sie 22, 2005 8:21 am
" />Haralord: jak masz dobre łącze to poszukaja torrentach tego finala -> ja teraz zasysam plik 5,75 giga i jakoś żyje więc 4 płytki to lekko



Kondzio - Pn sie 22, 2005 8:56 am
" />Kkeldorn:
Skad sciagasz te torrenty? Od kiedy padla suprnova nie mam skad sciagac. ;/ Probowalem w roznych dziwnych miesjcach ale zassac tam cos to lata mijaja ;(



_Kkeldorn_ - Pn sie 22, 2005 9:29 am
" />Anime www.tdt.org.pl/ -> tutaj masz zasadniczo i gierki, e-booki i wszystko czego dusza zapragnie.

Teraz Slayersów TV wersje z mininova.org zasysam 5,75 giga jak już napisałem



siepacz - Pn sie 22, 2005 10:29 am
" />ja mam to szczescie ze slayersow sciagac nie musze. chodzilem do babci ogladac i wszystkie odcinki po min 2x widzialem. a wersje papierowa mam w domu (nawet nie na kompie, tylko prawdziwie papierowe z JPFu ). przy okazji dzieki Kkeld za link - przyda sie.



Siwy - Pn sie 22, 2005 3:43 pm
" />
">Cytat:
@Ubiquit - niektórzy zwracają uwagę bardziej na klimat + fabułę i inne rzeczy a nie na grafikę. M&M9 uważam za dużo lepszą grę cRPG od BG - chociaż na pewno nie pod względem grafiki.

Ty chyba masz porąbane gusta, M&M9, najgorsza gra z serii w jaką grałem, do tego 0 klimatu, spieprzony system nauki/awanasów/umiejętności/magii cienka jak sik pajka, naciągana fabuła, 2 rodzaje zadań - dojsc z punktu A do B, lub przerąbać się przez mapkę pełną potworów, 0 niespodzianek, z dupy fabuła i takich mankanamenów możnaby wymieniać w nieskończoność. co kto lubi.


Zacznijmy od tego, że nigdzie nie napisałem, że M&M9 jest najlepszą w całej serii - za taką uważam M&M6. Mimo wszystko dalej uważam ją za lepszą od BG - więcej klimatu, lepsza fabuła. A o systemie nauki/awansów w porównaniu do BG to chyba szczególnie chybiony strzał - do tej pory nie spotkałem jeszcze gorszego cRPG pod względem nauki/awansów od BG. Na takiej podstawie ja mogę stwierdzić, że Ty CHYBA masz porąbane gusta, miałeś CHYBA trudne dzieciństwo z żelaznymi zabawkami i CHYBA nie wiesz co to cRPG - jak rozumiem nie obrazisz się na te zwroty gdyż podobnie jak Ty użyłem słowa chyba - mam przynajmniej nadzieję, że oduczy Cię to obrażania innych tylko dlatego, że mają inne zdanie od Twojego, bo narazie to nie dorosłeś do tyskusji na jakikolwiek temat.



Ubiquit - Pn sie 22, 2005 4:27 pm
" />
">więcej klimatu, lepsza fabuła
Mów co chcesz, ale z tym nie można się zgodzić! Za chwile zapewne napiszesz coś o genialnej fabule jaką zaoferował ci Microsoft przy Saperze.

">A o systemie nauki/awansów w porównaniu do BG to chyba szczególnie chybiony strzał - do tej pory nie spotkałem jeszcze gorszego cRPG pod względem nauki/awansów od BG.
Może nie wiesz, ale BG opiera się na D&D, o dziwo bardzo popularnego systemu RPG.

">nie wiesz co to cRPG
Po tym co napisałeś takie słowa nie brzmią przekonywująco w twoim wydaniu.

">Cię to obrażania innych tylko dlatego, że mają inne zdanie od Twojego, bo narazie to nie dorosłeś do tyskusji na jakikolwiek temat.
Tyle tylko, że Metka mówi z sensem, a ty niestety nie.

Na koniec naprawdę nie rozumiem co ty widzisz w tej grze, o M&M 6, 7, 8 można powiedzieć wiele dobrego, ale nie o M&M9, a wiesz dlaczego? Bo nie dorasta innym tu wymienionym cRPG do pięt, to jest przykład jak łatwo zepsuć coś bardzo dobrego. I nie mów tu o klimacie, czy fabule jak zdajesz się nie wiedzieć co to jest.



Siwy - Pn sie 22, 2005 4:45 pm
" />@Ubiquit - ROTFL człowieku wiesz przynajmniej co to jest czytanie ze zrozumieniem ?


">Zacznijmy od tego, że nigdzie nie napisałem, że M&M9 jest najlepszą w całej serii - za taką uważam M&M6. Mimo wszystko dalej uważam ją za lepszą od BG

Czego tutaj nie rozumiesz ? Dość jasno się chyba tutaj wyraziłem - a masz pretensje jakbym określił ją najlepszą grą rpg wszechczasów.


">Może nie wiesz, ale BG opiera się na D&D, o dziwo bardzo popularnego systemu RPG.

A co to niby ma do rzeczy ??? taka jest prawda - w porównaniu do M&M9 system nauki/awansów/umiejętności w BG wygląda baaaardzo żałośnie


">Na koniec naprawdę nie rozumiem co ty widzisz w tej grze, o M&M 6, 7, 8 można powiedzieć wiele dobrego, ale nie o M&M9, a wiesz dlaczego? Bo nie dorasta innym tu wymienionym cRPG do pięt, to jest przykład jak łatwo zepsuć coś bardzo dobrego. I nie mów tu o klimacie, czy fabule jak zdajesz się nie wiedzieć co to jest.

Odsyłam do początku swego posta - jedyny komentarz jaki mi się nasówa po przeczytaniu tego to moje poparcie akcji cała Polska czyta dzieciom.



Metka - Pn sie 22, 2005 5:15 pm
" />rozumiem ze M&m 6 moze ci się podobać bardziej niż BG, sam uważam 7 za genialną grę, ale nie wmówisz mi że taki gniot jak M&M9 jest lepsze od BG.

">A co to niby ma do rzeczy ??? taka jest prawda - w porównaniu do M&M9 system nauki/awansów/umiejętności w BG wygląda baaaardzo żałośnie

tyle ze daje o wiele wiecej mozliwości wyoru kas postaci, a w D&D klasy są do siebie bardzo zróżnicowane.


">Mimo wszystko dalej uważam ją za lepszą od BG - więcej klimatu, lepsza fabuła

wywaliłem Rotfla jak to przeczytałem - rozumiem że mogłeś nie poczuć klimatu BG, ale poczuć go w M&M9 to musisz być jakimś cudownym dzieckiem. Tam naprawdę nie ma fabuły, a klimat można porównać z Mario brosem.


">CHYBA nie wiesz co to cRPG
Właśnie wydaje mi się zę w przeciwieństwie do co niektórych wiem...


">mam przynajmniej nadzieję, że oduczy Cię to obrażania innych tylko dlatego, że mają inne zdanie od Twojego, bo narazie to nie dorosłeś do tyskusji na jakikolwiek temat.
Nie wiem jaką ty poczółeś obrazę z mojej strony, stwierdziłem ze co kto lubi, a sam zacząłes mnie obrażać.

PS. Zwróc uwagę, ze ja wcale nie stram ci sie wbić do glowy że BG jest dobry, bo rozumiem że komuś się może nie podobać, ale mówienie że M&M9 jest od niego lepsze to herezja.



Siwy - Pn sie 22, 2005 5:57 pm
" />
">Ty chyba masz porąbane gusta,


">Nie wiem jaką ty poczółeś obrazę z mojej strony, stwierdziłem ze co kto lubi, a sam zacząłes mnie obrażać

Faktycznie - stwierdziłeś tylko co kto lubi


">tyle ze daje o wiele wiecej mozliwości wyoru kas postaci, a w D&D klasy są do siebie bardzo zróżnicowane.

Nie tak o wiele więcej - bodajrze 1-2, nie chce mi się teraz dokładniej sprawdzać i w serii M&M klasy również sa od siebie bardzo zróżnicowane.


">PS. Zwróc uwagę, ze ja wcale nie stram ci sie wbić do glowy że BG jest dobry, bo rozumiem że komuś się może nie podobać, ale mówienie że M&M9 jest od niego lepsze to herezja.

Ależ ja nigdzie nie pisałem, że próbujesz to zrobić !!! Próbujesz mi jedynie ``wbić do głowy``, że M&M9 to beznadziejna gra - tak się składa, że niezależnie od tego czy ona rzeczywiście jest beznadziejna czy też nie to ja twierdzę, że jest ona lepsza od BG (zauważ, że nigdzie nie pisałem, że jest ona jakaś super)



QweR - Pn sie 22, 2005 6:01 pm
" />
"> PS. Zwróc uwagę, ze ja wcale nie stram ci sie wbić do glowy że BG jest dobry, bo rozumiem że komuś się może nie podobać, ale mówienie że M&M9 jest od niego lepsze to herezja.
[glosem stuhra] Sprzecznosc, widze sprzecznosc! Sprzecznosc widze!

i po szczerosci, jak mam wybierac miedzy 'fabulami' mm9 [uratuj swiat!], bg [zabij swojego brata, bo on jest zly, a ty nie] a brakiem fabuly sapera, to wole to trzecie.



Ubiquit - Pn sie 22, 2005 6:53 pm
" />
">jedyny komentarz jaki mi się nasówa po przeczytaniu tego to moje poparcie akcji cała Polska czyta dzieciom
Ja już czytam sam i to całkiem sporo. Tak, tak, samemu też można (nie ma się co tu dziwić Siwy) i radził bym ci zacząć, a nuż coś w twoim życiu zmieni się na lepsze.

Co do dyskusji o M&M9 to życzę ci więcej takich gier (ale tylko tobie).



misio007 - Wt sie 23, 2005 6:05 am
" />"Nie drapcie się dziewczyny." powiedział mędrzec i zakończył bezzsensowny spór.
a co do bg i bg2 to z sentymentem wspominam godziny spendzone przy obu częściach gry. o m&m sie nie wypowiadam bo nawet nie gralem (ale podobno kaszana )



siepacz - Wt sie 23, 2005 7:11 am
" />jesli o BG chodzi, to gralem tylko w czesc druga. byla dosc sympatyczna, nie powiem, ale to wlasciwie wszystko. nie chcialo mi sie jej nawet konczyc (gdzies tak po zabiciu pierwszego smoka odechciewalo mi sie grac - dwukrotnie tak bylo). dla mnie to po prostu niezla gra, ale nie wybitna.

fabula w IX rox rozbijasz sie na jakiejs wysepce, znajduje cie staruszka i mowi, ze musisz uratowac swiat. odpowiedasz: okej



StormRage - PL
" />
">Może nie wiesz, ale BG opiera się na D&D, o dziwo bardzo popularnego systemu RPG.
bg to akurat o adnd:) I system awansu JEST tam MAXYMALNIE ZRYPANY z jednego podstawowego powodu... Walczysz sobie przykładowo z grupą goblinów i w środku walki dostajesz awans:/ iw pewnym momecie walki nagle zwiększają Ci się umiejęstności i HP:/ Mnie tam zawsze uczono w rpg ze by miec awans trzeba "chwilę" czasu na trening potrzeba... tak jak w serii M&M, co uważam za wspaniałe tam poza tym, iż nie można paru osób trenować naraz... najpierw postać 1, później 2, później 3 i 4. Czemu nie można ich trenować razem:/ O 9 części się nie wypowiem, bo nie grałem, lecz 7 uważam za wspaniałą gierke... 6 i 8 w sumie też w sumie też.



płatnerz - Wt sie 23, 2005 8:47 am
" />A co to za problem poczekać w BG i dopiero po walce podnieść sobie poziom?



misio007 - Wt sie 23, 2005 9:33 am
" />eee jak dla mnie to bez sensu ze trzeba trenowac po uzyskaniu poziomu. przeciez sama gra i nawalanie sie z potworami jest treningiem. w pewnym momecie odkrywasz ze lepiej ci sie walczy i juz. a poziom mozesz sobie podniesc po walce jesli ci to przeszkadza.



QweR - Wt sie 23, 2005 10:20 am
" />
">A co to za problem poczekać w BG i dopiero po walce podnieść sobie poziom?
nie o to idzie. Wyobraz sobie sytuacje: jestes bandyta, atakujesz karawane, razem z kumplem rzuciliscie sie na jakiegos przecietniaka, kumpel nadziewa sie na miecz, a koles nagle jest dwa razy wytrzymalszy, i ni z pierdu, ni z wypierdu, nagle jest dwa razy lepszym szermierzem, bo wskoczyl mu taki a nie inny punkcik w taka a siaka rubryczke. Dosc dziwne, co?


">eee jak dla mnie to bez sensu ze trzeba trenowac po uzyskaniu poziomu. przeciez sama gra i nawalanie sie z potworami jest treningiem.
czyli, jak rozumiem, nie ma roznicy miedzy j3baniem goscia mieczem gdzie popadnie, a stylem czapli, trojkata, czy jakiegostam innego wynalazku? Czy tez po prostu do poduszki sobie czytujesz 'jak zostac swordmasterem w 730 prostych krokach' i ot tak sobie trenujesz nowe techniki na ograch i innych takich?



Metka - Wt sie 23, 2005 10:43 am
" />
">nie o to idzie. Wyobraz sobie sytuacje: jestes bandyta, atakujesz karawane, razem z kumplem rzuciliscie sie na jakiegos przecietniaka, kumpel nadziewa sie na miecz, a koles nagle jest dwa razy wytrzymalszy, i ni z pierdu, ni z wypierdu, nagle jest dwa razy lepszym szermierzem, bo wskoczyl mu taki a nie inny punkcik w taka a siaka rubryczke. Dosc dziwne, co?

rozumiem że takie niedopracowanie przeszkadza ci czerpać przyjemniść z innych aspektów gry. Rozumiem ze jesteś bardzo wybredny, jakoś maniakom Fallouta, Seri BG, Tormenta, Serii Diablo, Arcanum itp itd to tak bardzo nie przeszkadzało. Czyli podoba ci się tylko Gothic oraz Morrowind, gdzie trening jest bardziej realistycznie rozwiazany. W Might&Magic nic nie broni ci zebrać punkty w sali treeningowej, a potem połowie walki wpakować je w walkę mieczem i kulturytykę, osiągając to o czym mówiłeś.

Ps. Jeżeli dla ciebie fabuła Bg to "zabij brata bo on jest zly", to zapewne fabuła fallouta2 to "uratuj swoją wioskę bo tak ci kazali" i chyba niewiele wiesz o fabułach w tych grach.



Siwy - Wt sie 23, 2005 10:58 am
" />@Metka - przypomnę Ci tylko, że to Ty stwierdziłeś, że system awansów/nauki w M&M9 jest zrypany - twierdząc przy tym, że BG jest dużo lepsza - może troszkę konsekwencji w swoich wypowiedziach ?



Metka - Wt sie 23, 2005 11:07 am
" />
">Metka - przypomnę Ci tylko, że to Ty stwierdziłeś, że system awansów/nauki w M&M9 jest zrypany - twierdząc przy tym, że BG jest dużo lepsza - może troszkę konsekwencji w swoich wypowiedziach ?

twierdziłem że jest zrypany w stosunku do starszych wersji M&M, nie twierdziłem że w BG jets lepszy.



Ubiquit - Wt sie 23, 2005 11:32 am
" />
">Wyobraz sobie sytuacje: jestes bandyta, atakujesz karawane, razem z kumplem rzuciliscie sie na jakiegos przecietniaka, kumpel nadziewa sie na miecz, a koles nagle jest dwa razy wytrzymalszy, i ni z pierdu, ni z wypierdu, nagle jest dwa razy lepszym szermierzem, bo wskoczyl mu taki a nie inny punkcik w taka a siaka rubryczke. Dosc dziwne, co?
Mówisz o RPG, czy o cRPG, bo różnica jest diametralna, w BG coś takiego się nie stanie. A co do RPG jakim jest D&D (mówię o trzeciej edycji) to doświadczenie jest rozdawane na końcu sesji, a nie w trakcie. Poza tym to tylko gracze mogą awansować, więc nie wiem gdzie ty tu problem widzisz.

">czyli, jak rozumiem, nie ma roznicy miedzy j3baniem goscia mieczem gdzie popadnie, a stylem czapli, trojkata, czy jakiegostam innego wynalazku? Czy tez po prostu do poduszki sobie czytujesz 'jak zostac swordmasterem w 730 prostych krokach' i ot tak sobie trenujesz nowe techniki na ograch i innych takich?
Tu chodzi o przygotowanie praktyczne, jak zabijać to efektywnie, a nie jakimiś efektywnymi technikami. Wytłumacz mi czemu ktoś nie ma dostawać doświadczenia za realną walkę, tylko za trening i jeszcze jedno kto komuś broni zabijać jakąś czaplą, czy czymś takim?



Siwy - Wt sie 23, 2005 11:47 am
" />@Ubiquit - LOL a mi się wydawało, że efektywne techniki mają właśnie służyć efektywnemu zabijani ROTFL A tak się składa, że w M&M nie dostajesz doświadczenia za trening tylko własnie za zabijanie.



Ubiquit - Wt sie 23, 2005 1:26 pm
" />
">@Ubiquit - LOL a mi się wydawało, że efektywne techniki mają właśnie służyć efektywnemu zabijani
Zważ na to, że nawet bez odpowiedniej techniki można skutecznie zabijać. (Nie wyobrażam sobie barbarzyńcy trenującego). Nie napisałem też, że te efektywne techniki zabijania nic nie dają, zauważyłem tylko, że można dobrze zabijać zarówno z nimi, jak i bez nich.

">ROTFL A tak się składa, że w M&M nie dostajesz doświadczenia za trening tylko własnie za zabijanie.
Nie wiem czemu cieszy cię ten fakt, zwłaszcza że nikt nie mówił inaczej. Poza tym chyba źle zrozumiałeś poprzednią dyskusję, ja nie mówiłem, że M&M jest złe (bo lubię M&M), mówiłem tylko że M&M9 jest złe, a to jest różnica, jednak to może właśnie do ciebie powinien ktoś apelować o czytanie ze zrozumieniem?



siepacz - Wt sie 23, 2005 2:45 pm
" />masz slaba wyobraznie chlopie. taki barb zapewne po prostu ma swoj wielki topor/miecz i macha nim w wolnym czasie. a ze to jakies 20 kilo wazy, to muly same rosna patrz manga 'Berserk'

exp za samo zabijanie jest bez sensu, bo dostajesz go za np machanie mieczem, a punkty przeznaczasz w kupiectwo. i jaki to ma zwiazek?



QweR - Wt sie 23, 2005 3:08 pm
" />
">Czyli podoba ci się tylko Gothic oraz Morrowind
akurat nie, te dwie gry nie podobaja mi sie kompletnie, mimo iz system rozwoju jest fajny.

">Ps. Jeżeli dla ciebie fabuła Bg to "zabij brata bo on jest zly"
bo tak jest. Powiedz mi, do czego innego prowadzi ta gra? Ze brat jest polbogiem, ty tez, a wasz ojciec nazywa sie jak srodek do czyszczenia kibli, to nic nie znaczy, bo to oklepane schematy akurat.


"> to zapewne fabuła fallouta2 to "uratuj swoją wioskę bo tak ci kazali"
bardziej 'wypieprzaja cie z wioski, bo masz dorwac jakas walizke, i se zyjesz'. Zreszta, nikt nie broni ci wytluc wlasnej wioski i polowy swiata razem z enklawa, tak na przyklad.


"> i chyba niewiele wiesz o fabułach w tych grach.
zauwazylem ze bardzo czesto uzywasz tego 'argumentu', ktory ma podkreslic twoja wyzszosc i lepsze obeznanie. Wiesz, przykro mi to mowic, ale jest on z dvpy.


">Mówisz o RPG, czy o cRPG, bo różnica jest diametralna, w BG coś takiego się nie stanie.
w takim razie zyjemy w rownoleglych wszechswiatach, bo w moim jest to mozliwe.


"> Tu chodzi o przygotowanie praktyczne
a trening to co, praca koncepcyjna jest? Notatki na nim robisz?

"> jak zabijać to efektywnie, a nie jakimiś efektywnymi technikami.
sprzecznosc, sprzecznosc widze.

"> Wytłumacz mi czemu ktoś nie ma dostawać doświadczenia za realną walkę tylko za trening
a teraz pokaz mi paluchem gdzie cos takiego napisalem.

">jeszcze jedno kto komuś broni zabijać jakąś czaplą, czy czymś takim?
przepraszam, czy masz problemy ze zrozumieniem tekstu?

"> Zważ na to, że nawet bez odpowiedniej techniki można skutecznie zabijać.
raczej 'Zważ na to, że nawet bez odpowiedniej techniki można zabijać'. Trafiajac na doswiadczonego oponenta styl walki remiza-fu nic ci nie da, a jezeli nie wierzysz, to pozycze ci tonfy, i urzadze ci sparing ze znajomym ktory od dobrej dekady trenuje kendo i rozne inne takie.

"> (Nie wyobrażam sobie barbarzyńcy trenującego).
[Q wizualizuje sobie standardowego barba z swiata fantasy, szafa 2x2 metry, w kazdej lapce dwureczny topor, w wolnych chwilach przenosi wagony kolejowe, jest w stanie bez zbroi wpasc w kupe wrogow i przezyc, a wyzej wymienionymi toporami trafia rzucajac w kolesia kilkadziesiat metrow dalej] eeee, faktyyyyyyyyyyyyyycznie, zero treningu.

">Nie napisałem też, że te efektywne techniki zabijania nic nie dają, zauważyłem tylko, że można dobrze zabijać zarówno z nimi, jak i bez nich.
pure bullshit.



Siwy - Wt sie 23, 2005 3:27 pm
" />
">(Nie wyobrażam sobie barbarzyńcy trenującego).

Jak rozumiem to wg Ciebie barbarzyńca od razu rodzi się mając muły jak pudzian, potrafi podnościć setki kg, potrafi posługiwać się mieczem a nie tylko bezsensownie nim wymachiwać ??? LOL


">Siwy napisał:
ROTFL A tak się składa, że w M&M nie dostajesz doświadczenia za trening tylko własnie za zabijanie.

Nie wiem czemu cieszy cię ten fakt, zwłaszcza że nikt nie mówił inaczej. Poza tym chyba źle zrozumiałeś poprzednią dyskusję, ja nie mówiłem, że M&M jest złe (bo lubię M&M), mówiłem tylko że M&M9 jest złe, a to jest różnica, jednak to może właśnie do ciebie powinien ktoś apelować o czytanie ze zrozumieniem?


Użyłem tutaj ``M&M`` a nie ``M&M9`` gdyż awanse/trening wygląda tutaj tak samo - naprawdę nie mam pojęcia po kiego jest wtrącone to ostatnie zdanie ale cóż ... nie bedę dyskutował z kimś o bardzo małej wyobraźni


">exp za samo zabijanie jest bez sensu, bo dostajesz go za np machanie mieczem, a punkty przeznaczasz w kupiectwo. i jaki to ma zwiazek?

Zgadza się Dlatego też są exp za wykonywanie zadań



QweR - Wt sie 23, 2005 3:31 pm
" />
">Dlatego też są exp za wykonywanie zadań
co prowadzi czasem do sytuacji 'zdjalem tej staruszce kotka z drzewa, to naucze sie rozbrajac pulapki'



Siwy - Wt sie 23, 2005 3:54 pm
" />
">Dlatego też są exp za wykonywanie zadań
co prowadzi czasem do sytuacji 'zdjalem tej staruszce kotka z drzewa, to naucze sie rozbrajac pulapki'

Tak również się z tym zgadzam a czy widziałeś lepsze rozwiązanie w miare rozbudowanym cRPG ot tego ?



misio007 - Wt sie 23, 2005 4:04 pm
" />Cóż taki jest problem gier rpg. bo z tym treningiem jeśli dobrze zrozumialem to chodzi o to ze walisz mieczem we wroga gdzie popadnie przez jakis czas a potem idziesz potrenować i juz znasz styl kwadratowego zająca. To faktycznie troche madrzejsze od dostawania tego stylu w połowie walki ale też nie jest realne.
A tak na marginesie Qwer to niby ktora gra ma wg ciebie sensowną fabułę i czemu ta z bg ci sie nie podoba(chyba ze ci sie podoba i tylko sie z nami droczysz)?



siepacz - Wt sie 23, 2005 4:09 pm
" />
">QweR napisał:
Cytat:
Dlatego też są exp za wykonywanie zadań

co prowadzi czasem do sytuacji 'zdjalem tej staruszce kotka z drzewa, to naucze sie rozbrajac pulapki' Razz

Tak również się z tym zgadzam Razz a czy widziałeś lepsze rozwiązanie w miare rozbudowanym cRPG ot tego ? Razz


hmmm dungeon siege/morrowind/UO i tak dalej? prowadzi do przegiec, ale jakis sens ma...



Siwy - Wt sie 23, 2005 4:13 pm
" />
">hmmm dungeon siege/morrowind/UO i tak dalej? prowadzi do przegiec, ale jakis sens ma...

w tym właśnie sęk, że prowadzi do przegięć - ja osobiście wolę własnie tak jak to zostało zrobione w serii M&M



QweR - Wt sie 23, 2005 4:36 pm
" />
">A tak na marginesie Qwer to niby ktora gra ma wg ciebie sensowną fabułę
przykladowo: fallout1, za wielowatkowosc. Zakonczenia ktore pamietam:
-przyniesienie water chipa, wygnanie, vault zyje odizolowany
-przyniesienie water chipa, wygnanie, vault wspolpracuje z water merchants i ogolnie swiatem zewnetrznym
-jak oba wyzej, tylko sam odchodzisz z vaulta [ktory z cwaniakow wiedzial ze tak mozna zrobic, he?]
-zamiana w mutanta, vault zdycha
-zamiana w mutanta, vault zaatakowany przez mutanty [rewelacyjny filmik z 'last stand' overseera]
-rozwalenie mastera fizycznie
-przylaczenie sie do mastera
-zmuszenie mastera do wysadzenia katedry

no i kilka smaczkow:
-wodz bandy raidersow ktory zabil wlasnego ojca, ktory mysli ze jestesmy jego duchem
-inteligentny komputer w glow [jak i cale glow]
-ludzie z mocami psionicznymi
et caetera

zupelnie pomijam wplyw dzialan postaci na swiat, kazde poszczegolne miasto itd.

">i czemu ta z bg ci sie nie podoba(chyba ze ci sie podoba i tylko sie z nami droczysz)?
bo jest sztampowa i nudna, no i nie trzyma sie kupy



misio007 - Wt sie 23, 2005 4:47 pm
" />Namówiłeś mnie. Od jutra zaczynam poszukiwania fallouta



Siwy - Śr sie 24, 2005 7:26 am
" />@misio007 - nie grałeś w to jeszcze Grzeszniku



Knoowch - Cz sie 25, 2005 5:22 pm
" />
">A tak na marginesie Qwer to niby ktora gra ma wg ciebie sensowną fabułę

Ze dodam: zagraj w betrayal at krondor chlopcze...



QweR - Cz sie 25, 2005 5:47 pm
" />jezeli chodzi o fabule [hm,mogl bym roziwnac, ale wiesz ocb] to krondor i fallout sa porownywalne, tylko ty idealizujesz ta gre



siepacz - Cz sie 25, 2005 6:17 pm
" />ja jeszcze powiem, ze betreyal at krondor powstal na podstawie niezwykle popularnego cyklu powiesci Davida Eddingsa. tylko ze o ile czytalem jego dziela, to sa one tragiczne po prostu :/ moze po czesci to tez wina tlumaczenia (text, ktory mnie powalil - potezny heros "spiekl raka niczym przylapany na amorach zaczek"), ale i fabula tam zbytnio inteligentna nie jest (w obozie wroga stoi niepilnowana (!), zaladowana (!!), wymierzona we wlasna kwatere glowna (!!!) katapulta - rece opadaja). dlatego co do fabuly tej gry mialem pewne watpliwosci ale jak mowicie, ze warto, to chyba nawet sie skusze.



Knoowch - Pt sie 26, 2005 2:23 pm
" />
">ja jeszcze powiem, ze betreyal at krondor powstal na podstawie niezwykle popularnego cyklu powiesci Davida Eddingsa. tylko ze o ile czytalem jego dziela, to sa one tragiczne po prostu :/ moze po czesci to tez wina tlumaczenia (text, ktory mnie powalil - potezny heros "spiekl raka niczym przylapany na amorach zaczek"), ale i fabula tam zbytnio inteligentna nie jest (w obozie wroga stoi niepilnowana (!), zaladowana (!!), wymierzona we wlasna kwatere glowna (!!!) katapulta - rece opadaja). dlatego co do fabuly tej gry mialem pewne watpliwosci ale jak mowicie, ze warto, to chyba nawet sie skusze.

Co za bzdura, Krondor oparty jest na ksiazkach Raymonda E. Feista, zreszta calkiem trzymajacych poziom, jak na fantasy.



Kirk Blade - Pt sie 26, 2005 2:35 pm
" />Jak w foolaucie 2 uruchomic łudke żeby pojechcac po swojich ziomali z arrojo?



QweR - Pt sie 26, 2005 3:32 pm
" />-zalatwiasz paliwo [mozesz wykrasc rezerwy hubologow, najprostsze]
-z navarro bierzesz tanker fob
-z vault13 bierzesz navcomp parts
tyle [chyba ze cos zapomnialem, bo gralem daaaaaaaawno temu]



siepacz - Pt sie 26, 2005 3:35 pm
" />Knoowch - prawda pomylilem nazwisko autora (mea maxima culpa). ale ksiazki pamietam dokladnie (i chodzilo mi o te co trzeba Krondor jest stolica Midkemii i tak dalej)... nie wiem, moze musialbym poczytac w oryginale aby je ocenic dobrze, ale to co widzialem jets niestety tragiczne



Knoowch - Pt sie 26, 2005 6:36 pm
" />Ja czytalem w oryginale, moze stad odmienna ocena, choc zaznaczam iz napisalem jedynie ze ksiazki Feista trzymaja poziom JAK NA FANTASY ktory to gatunek oceniam bardzo nisko



siepacz - So sie 27, 2005 7:40 am
" />coz, ja akurat wrecz przeciwnie i przy cyklach takich jak 'Gra o Tron', 'Malazanska Ksiega Poleglych' czy tez chocby 'Belgeriada' jego dziela wypadly dosc mizernie...



QweR - So sie 27, 2005 9:29 am
" />za to przy wszystkich 'w poszukiwaniu diabelskiego skarbu' 'wyprawa na smoka' czy innych pozycji typu magii i pracia, to to jest wrecz boski warsztat literacki



Wilgeforc - So sie 27, 2005 11:20 am
" />Hehe, no rzeczywiście prawda jest taka, że fantasy na wysokim poziomie po prostu nie istnieje i osoby, które podają ją za swój ulubiony gatunek po prostu nie mają pojęcia o literaturze, za mało przeczytały. Ja chętnie poczekam, chyba minie z 500 lat zanim jakaś książka fantasy zdobędzie jakąkolwiek prestiżową nagrodę. Na tle 90% tej produkcji, która jest do kupienia w sklepach to nawet Harry Potter może pretendować do medalu w większości kategorii, począwszy od fabuły, skończywszy na komizmie .

Eeeech, Fallout 2, cóż to było za uczucie jak przechodząc go siódmy raz znalazłem po raz pierwszy w New Reno dialog z "Ojca Chrzestnego"...



Siwy - So sie 27, 2005 11:25 am
" />
">Ja chętnie poczekam, chyba minie z 500 lat zanim jakaś książka fantasy zdobędzie jakąkolwiek prestiżową nagrodę

Władca Pierścieni znalazł się w 100 najlepszych dziełach literackich - czy coś w tym stylu.


">i osoby, które podają ją za swój ulubiony gatunek po prostu nie mają pojęcia o literaturze, za mało przeczytały.

Nie rozumiem co ma wspólnego uważanie fantasy za ulubiony gatunek z pojęciem o literaturze - czyżby chęć podbydowania swego ego ?



QweR - So sie 27, 2005 12:25 pm
" />raczej brak oczytania - nie spotkalem sie z zadnym fantasta [moze pomijajac terrego pratchetta, ktory faktycznie ma swietny warsztat literacki], ktory pisal by porownywalnie z takim np Womackiem



siepacz - So sie 27, 2005 1:44 pm
" />przyznam, ze czytam wlasciwie tylko fantastyke. czesto jako zwykle czytadla, ale trafiaja sie prawdziwe perelki mimo wszystko. i twierdze ze fantasy na poziomie istnieje szczerze polecam zwlaszcza 2 wymienione przeze mnie wczesniej cykle, czyli 'Malazanska Ksiega Poleglych' no i 'Gra o Tron'. O ile Erikson (ten od 'Kiegi') warsztatu rzeczywiscie zbytnio nie ma i pisze srednio (nadrabia wszystkie braki z nawiazka dzieki doskonalemu swiatu oraz niezwykle interesujacej mitologii) to Goerge R.R. Martin warsztat ma imho bardzo dobry. zreszta sa to najwazniejsze serie w obecnej literaturze fantastycznej i uwazam, ze przeczytac je powinien kazdy.



Knoowch - So sie 27, 2005 2:19 pm
" />Eh kazdy to powinien przeczytac sobie Vonneguta, Hessego, Dostojewskiego, Pielewina czy Kafke, a nie fantasy



siepacz - So sie 27, 2005 3:36 pm
" />coz, czytalem (z przymusu badz dobrej woli) ksiazki kazdego z powyzszych autorow (procz Pielewina) i uwazam, ze genialne dziela fantasy wcale nie sa gorsze. tylko inne, i oceniac je nalezy innymi kategoriami



QweR - So sie 27, 2005 3:39 pm
" />jezeli koles pisze 'srednio', biorac pod uwage ze patrzysz na to pod kontem 'litratóry' fantasy, to ja wysiadam, i nie mam zamiaru anwet na to spojrzec.



Wilgeforc - So sie 27, 2005 4:06 pm
" />Hehe, wybacz Knoowch, ale mnie też zażyłeś z tym Pielewinem, nic mu nie ujmując to umieszczanie go z Dostojewskim wręcz nie na miejscu . Jeśli miałbym umieścić jakiegoś współczesnego Rosjanina to raczej Aksionowa za jego trylogię, moim zdaniem naprawdę zasługującą na porównywanie do "Wojny i Pokoju". Vonnegut powiedzmy, choć moim zdaniem to nie są arcydzieła klasyfikujące go w pierwszej piątce, z Hessem trafiłeś, wymieniam pozostałą trójkę na Marqueza, Bułhakowa i Llosę/Steinbecka .


">Nie rozumiem co ma wspólnego uważanie fantasy za ulubiony gatunek z pojęciem o literaturze - czyżby chęć podbydowania swego ego ?

Hmm, ja z kolei nie rozumiem twojego postu. Chęć podbudowania mojego ego? W jaki sposób? Że nie uważam fantasy za najlepszy gatunek literacki? Dzięki Bogu, nie uważa go za najlepszy gatunek 95 % społeczeństwa, więc to chyba nie jest najlepszy sposób, żeby podnieść samoocenę.

Jeśli z kolei chcesz żebym ci wytłumaczył dlaczego osoby, które uważają książki fantastyczne za najlepsze, czytają tylko książki fantastyczne, itp. są czytelnikami ograniczonymi i nie mającymi pojęcia o literaturze, to proszę bardzo: dlatego, że 90 % fantastyki to książki właśnie dla ludzi ograniczonych: półanalfabetów lub dzieci, z ubogą fabułą, pisanych przez ludzi, którzy w większości nie zasługują na miano pisarza. Dlatego, że pozostałe 10 % i tak nie zasługuje na miano książki wybitnej, a co najwyżej niezłej/dobrej, jak choćby przywołany przez QweRa Pratchett czy Sapkowski, bo bardzo nadal ustępuje książkom wybitnym pod względem wagi przedstawianych problemów i sposobu ich przedstawiania. Bo nigdy żadnemu autorowi fantasy nie udało się stworzyć wizerunku psychologicznego choć trochę podobnego do tego, który tworzył Dostojewski, bo literatura fantasy operuje i skupia się na instrumentach, które dla ambitnych czytelników a zwłaszcza ambitnych autorów są po prostu niepotrzebne.

Wreszcie, na koniec, by poruszyć jeszcze jedną kwestię, o której pisałeś to również właśnie dlatego, że za najwybitniejsze dzieło fantasy jest nadal uważany "Władca Pierścieni", który jest po prostu książką dla dzieci. Nic nie ujmując Tolkienowi i jego fantastycznej wyobraźni, historyjka wycieczki z pierścionkiem, czy ma to być alegoria walki dobra ze złem czy czegokolwiek innego, ma w trzech tomach mniej treści niż rozdziały naprawdę wybitnych książek, wyrobionego czytelnika po prostu nudzi nieprawdopodobnymi dłużyznami, topornością bohaterów i milionem różnych rzeczy. Wybitny to "Władca Pierścieni" jest najwyżej w kategorii "świat przedstawiony", przed czym rzeczywiście chylę czoła: stworzony przez Tolkiena świat jest imponujący.[/quote]



QweR - So sie 27, 2005 4:16 pm
" />czyli jednak jestem jedyna osoba na tej planecie ktorej nei podoba sie styl marqueza, a jego '100 lat samotnosci' uwaza za calkiem ciekawa, ale rozwleczona ponad miare ksiazke w zbyt telenowelowatym stylu?



daszek - So sie 27, 2005 4:22 pm
" />
">Hehe, wybacz Knoowch, ale mnie też zażyłeś z tym Pielewinem, nic mu nie ujmując to umieszczanie go z Dostojewskim wręcz nie na miejscu Smile. Jeśli miałbym umieścić jakiegoś współczesnego Rosjanina to raczej Aksionowa za jego trylogię, moim zdaniem naprawdę zasługującą na porównywanie do "Wojny i Pokoju".
ta wojna i pokoj to tak a propos porownywania do dostojewskiego?:P z ciekawosci pytam



Wilgeforc - So sie 27, 2005 4:40 pm
" />Chciałem dodać duży fragment do swojego postu i dwa w międzyczasie wyskoczyły. Duży ruch ...

QweR, jeśli chodzi o Marqueza, to czytasz w ogóle jakąkolwiek literaturę iberoamerykańską? Jest po prostu specyficzna, trzeba się do niej jakoś przygotować, chyba najlepiej przez Vargasa Llosę właśnie. Przeczytaj kilka jego książek, zwłaszcza "Miasto i Psy" (stawiam kratę browaru, że ci się spodoba) i potem podejdź to Marqueza jeszcze raz . I wtedy najlepiej nie od "Stu lat samotności" tylko od czegoś krótszego. A wreszcie na końcu ta chyba najlepsza książka świata


">ta wojna i pokoj to tak a propos porownywania do dostojewskiego? z ciekawosci pytam

W żadnym razie. Po pierwsze to zupełnie inny typ literatury, kategoria "wielkie dzieło epickie" , już prędzej porównywalne do Trylogii Sienkiewicza hehe. Po drugie, jeśli chcesz przeczytać coś z tego rodzaju to zdecydowanie polecam "Cichy Don" Szołochowa, największe arcydzieło jakie w takiej tematyce można stworzyć.



daszek - So sie 27, 2005 4:53 pm
" />poprostu pytalem, bo zabrzmialo to tak, jakby wojna i pokoj byly dostojewskiego:)



Knoowch - So sie 27, 2005 5:22 pm
" />Pielewin gorszy literacko od Marqueza? Niezly dowcip. Marquez geniuszem piora nie jest, szczegolnie jesli poczyta sie mniej znane dziela choc fakt - sto lat samotnosci jest bardzo dobre. Bulhakow? Imo slabszy niz Vonnegut. Steinbeck - znow nie moge sie zgodzic
Jeszcze tak w ramach ciekawosci dorzucilbym Camusa i Sartra, uwieeelbiaaam


">coz, czytalem (z przymusu badz dobrej woli) ksiazki kazdego z powyzszych autorow (procz Pielewina) i uwazam, ze genialne dziela fantasy wcale nie sa gorsze. tylko inne, i oceniac je nalezy innymi kategoriami Smile

Najlepsze dzielo fantasy nie moze sie rownac z ksiazkami np. Hessego, a jesli wydaje Ci sie ze tak, no to coz, stawiam w watpliwosc Twoja umiejetnosc oceniania ksiazek.



Wilgeforc - So sie 27, 2005 5:49 pm
" />Co oznacza dla ciebie "gorszy literacko"? Dla mnie - bez porównania. Co prawda nie jestem znawcą Pielewina, może podaj jego najlepszą książkę, bo czytałem tylko "Generację P.". Jak można porównywać Bułhakowa i Vonneguta? Przecież to absurd. Steinbeck? Czytałeś "Na wschód od Edenu"? Akurat Steinbeck jest dość nierówny, ale ta książka moim zdaniem sama wyrabia mu niepodważalną pozycję. A Marquez? Ma lepsze i gorsze, wiadomo że między "Sto lat samotności" a "O moich smutnych dziwkach" jest przepaść, ale wydaje mi się, że poziom trzyma. Tym bardziej, że np. "Miłość w czasach zarazy" niewiele ustępuje tej najbardziej znanej, książki pisane dla Castro również. Dla mnie Marquez to geniusz, Pielewin to co najwyżej pretendent.

Hmm, Camus, Sartre ... nie wiem czy to do końca można porównywać z "normalnymi" książkami, zwłaszcza Sartre'a, bo u Camus proporcje między filozofią a literaturą są jeszcze zachowane. "Dżuma" nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, do "Obcego" zabrałem się dużo za wcześnie, będę musiał wrócić. Może za rok, jak rozpocznę studia równoległe na tym kierunku co ty .



Tassadar1 - So sie 27, 2005 7:03 pm
" />Dyskusja wysokich lotów. Chyba wszyscy zapomnieli o czym jest Topic.
Proponuję założenie nowego tematu dotyczącego literatury.
Natomiast wracając do gier:
- Dużo grałem w BG II i jest to jedyna gra która na dłuższą metę nie znudziła mi sie grając singlowo.
- Diablo II- Król w swojej kategorii i jedynie na CBN ( MY GOD, pamiętam moją pierwszą enigmę achh)
W momencie gdy nadarzyłą mi się okazja spzredniania itemów z Diablo szukałem nowej gry, na początku był to:
-Ragnarok Online- wielu moich kumpli zarzucało mu, ize jest grą dla dzieci.
Fakt, klimat mi kompletnie nie odpowiadał ale reszta cudna. Miałem zostać przy tym na dłuzej, aż zauważyłem:
-Lineage II- Otóż tutaj spodobało mi się prawie wszystko. Siege zastępuje WoE, są Gildie i wszystko utrzymane w pasującym mi klimacie. Dopiero zacząłem, gram na serverze IDragon3D (stabilny, dużo polaków, pełno graczy w godzinach szczytu nawet zdarza się ponad 1800 i niejednego magicowca spotkałem), mam Knighta na 38Lvl o wymownym nicku DarkJesus.
Pozdro



Knoowch - So sie 27, 2005 8:30 pm
" />Gorszy literacko = gorzej zbudowana fabula, rozwlekla, mniej interesujaca... i analogicznie z napieciem, rysem postaci, opisami, uzytymi sformulowaniami, niescislosciami {jesli ksiazka ma tematyke taka, ze nalezy sie tych doszukiwac} itd.
Generacja P natomiast nalezy do najslabszych ksiazek Pielewina, najlepsze jest "zycie owadow".
Sartre i Camus byli podani tak w ramach ciekawostki, mysle ze Ci ktorzy lubia bardziej ambitna niz fantasy {:P} literature mogliby sprobowac poczytac i zobaczyc ze filozofia nie oznacza nudnych, zawilych i mocno problematycznych jesli chodzi o zawarty w nich sens - traktatow... aczkolwiek z Sartrem przesadzilem, najlepiej i tak siegnac po Nietzschego.



Temporal tm - Śr wrz 21, 2005 5:25 pm
" />Najlepszym rpg jest Fallout. No moze od Fallouta jest jescze lepszy
Fallout 2. A baldury i icewindy sa dobani (jak dla mnie) niezpowodu klimatu ale z powodu systemu. Gdy w baldurze zacznie sie walka to sie strasznie nudze (serio). Mam nadzieje ze nikogo z fanoow Baldura nieobrazilem ale taka jest moja opinia na ten temat.



Kirk Blade - Cz wrz 22, 2005 9:02 am
" />A na przykład w falloucie jest duzo błędów. Jak naprzykład znikajacy samochód, pociski przeciw pancerne, niektóre kłesty. Ale ja też lubie fallouta ale baldura tez.



Temporal tm - Cz wrz 22, 2005 9:19 am
" />Baldur ma fajny klimat (Fallou tez) ale system walki jak dla mnie ma slaby (moje odczucie). W Falloucie walka jest super pomimo zpieprzenia pociskoow przeciwpancernych.



Seto Kaiba 1992 - Pt paź 07, 2005 7:28 am
" />
">Tia. Morrowind jest jednym z najlepszych rpg'ów 3D (grafika, fabuła, muzyka) i nie zagranie w niego jest według mnie grzechem, tym bardziej, że już nad horyzontem świta czwarta część (niestety, chyba nie ruszy na moim kompie:)).
zgadzam się całkowicie. Morrowind jest najlepszy. no i czwarta część też mi nie pójdzie



Augustyn - Pt paź 07, 2005 6:36 pm
" />Morrowind jest fajny ale wymaga dużo samozaparcia. Ale i tak z rpg lubię najbardziej oba Fallouty



Saverok, Dementia Master - So lip 01, 2006 1:53 pm
" />Mnie jakoś Morrowind nie kręci Najbardziej lubię Fallouta XD, a za bugi go nie winię bo gra m już swoje lata



spectre - N lip 02, 2006 5:42 pm
" />Aleś umarlaka odgrzebał... spójrz zasem na date ostatniego postu?

(Ale skoro już odgrzebał, to i ja sie dorzucę)

I. Planescape: Torment - za design, podejście do 'wyświechtanego' D&D, scenariusz, postacie, świat... eh, teraz już się takich nie robi (-:

(Wyjątek od reguły, bo jestem uprzedzony do crpg na mechanice D&D)

II. Fallouty - za klimat, swobodę i bogactwo świata. Pierwszy erpeg który skończyłem więcej niz dwa razy i nie nudziło mi się.

III. Seria The Elder Scrolls
(W tym Oblivion - na razie meczyłem się na starym radeonie, używając łatki 'oldblivion,' ale i tak było nieźle. Dam mu drugą szansę za jakiś rok, jak już będę bogaty (-:)

IV. Deus Ex
Bo tak. Cyberpunk, a w dodatku dobry zdarza się dośc rzadko i warto to docenić.



FeNikz_Raz - N lip 02, 2006 6:40 pm
" />to ja też się dorzuce

nie ma dla mnie nic lepszego jak Planescape: Torment ! Fabuła jest zaj%^*( i ma kilka sposobów przejscia kilka razy przeszedłem...nawet za ostatnim razem miałem w ekipie tego kolesi ducha-zbroje (nie pamietam jak sie nazywał)

a baldur 2 to przeszedłem już z 5 razy (naprawdę)...i za każdym razem jak zaczynałem to z mniejsza ilościa czlonków grałem...przeszedłem w 4 zawodników wypasik

teraz to już w rpg sie nie znam jak kiedys



Atmosk, Pirate Lord - Pn lip 03, 2006 2:06 pm
" />
">to ja też się dorzuce
nawet za ostatnim razem miałem w ekipie tego kolesi ducha-zbroje (nie pamietam jak sie nazywał)


Czy nie chodzi ci przypadkiem o Vhaliora, który należał do gildi "Mercykillers" (w polskiej werji Łaskobucjów) ??




misio007 - Pn lip 03, 2006 5:03 pm
" />
">a baldur 2 to przeszedłem już z 5 razy (naprawdę)...i za każdym razem jak zaczynałem to z mniejsza ilościa czlonków grałem...przeszedłem w 4 zawodników Mr. Green wypasik
to dziwne. mnie zawsze denerwowala duza ilosc towarzyszy i za kazdym razem przechodzilem w 2 - 4 postaci



_Kkeldorn_ - Pn lip 03, 2006 6:01 pm
" />E przejście gry 1 postacia jest funnowe. W sumie banalne, ale są momenty, w których bez znajomości systemu czy jego luk, ciężko przejść... Ja zawiesiłem niejako moją działalność single playerową... jedyne w co pykam to Lineage II teraz... Po prostu wiecie... Oblivion to nie to samo co Baldur's Gate II... świat może być sobie pierdylion razy większy, ale nic nie pobije klimatu żółtodzioba przechodzącego bg 2 pierwszy raz, na słabym kompie, z totalnie zrąbaną druzyną <3



Atmosk, Pirate Lord - Pn lip 03, 2006 6:04 pm
" />Proszę mnie nie besztać jak źle napiszę bo może gra, która opisuję to inny typ rpga niż crpg
więc z góry przepraszam!!

Ja tam się nie orientuje w typach rpgów (crpg, rpg itp ). Ale powiem krótko Final Fantasy to najlepszy rpg na świecie i uważam, że żadna gra (nawet planescape torment, tym bardziej morrowind i neverwinter) nie dorównuje tej grze fabułą bo na to stawiają japońskie rpgi (a bohaterowie mają swoje historie i nie są "puści") zaś amerykańskie na akcję i walkę , a do tego prawie zawsze wszystkie utwory w grze są w wersji orkiestrowej ^^ a ja to lubię tak samo jak słuchać soundtracki.



_Kkeldorn_ - Pn lip 03, 2006 6:39 pm
" />Powiem ci tak. FF jest oczywiście świetnym rpgiem itp itd.. nie wiem jak dobrą ma fabułę bo szczerze to nie przeszedłem i grałem mało, ale jakbym grał w rpg dla SAMEJ fabuły to ściągnąłbym emulator snesa i mam tam tego całą tonę gierek ze wspaniałą fabułą Z resztą kiedyś zagrywałem się w Chrono Triggera czy inne śmieszne rzeczy.



Wevert - Pn lip 03, 2006 6:51 pm
" />A zna ktoś Betrayal at Krondor? Chociaż stara, to jest gr4a do której wracam najczęściej, jeśli chodzi o rpg-i na kompa. Wciąga zwłaszcza, jeśli poczyta się do niej Feista.



siepacz - Pn lip 03, 2006 7:03 pm
" />Feista czytałem dużo i boli mnie, że w jego książkach logika jest słowem martwym natomiast stereotyp jest podstawą każdego bohatera (no i nie oszukujmy się, dochodzi jeszcze słabiutkie tłumaczenie). Jeśli ta gra, o której swoją drogą słyszałem wiele dobrego prezentuje podobny poziom, to ja dziękuję...

Na równi stawiam FF VII i Planescape Torment - kapitalni, żywi bohaterowie, intrygująca fabuła i dopracowany świat, bosko. Świetny jest też FF VI, no i moim prywatnym konikiem są Might&Magic VI-VIII Wiem, że mało inteligentne, z fabułą nieszczególną i grafą rodem z Duke Nuke 3D, ale gra się bardzo sympatycznie.

Co do emulacji: na początku jest świetnie, potem okazuje się, że to wszystko też jest oparte na schematach, tylko innych niż europejskie. Polecam kapitalny po prostu jRPG (a właściwie 2 częsci) Superstar Saga, czyli RPG z braćmi Mario w roli głównej - kapitalny gameplay i mnóstwo doskonałego humoru, jedna część na GBA i jedna na DS. Poza tym na GBA polecam jeszcze Lunar Legend (standardowy, acz bardzo przyjemny jRPG) oraz Riviera - The Promised Land, czyli urzekające połączenie RPG z Sim Datem z elementami zręcznościowymi



lynx - Pn lip 03, 2006 7:46 pm
" />Ktoś grał tu może w takie freeware jak Savior Knight (podtytuł bodajże Mage's Quest)? Naprawdę wypasiona girka, taka w stylu gejm boja właśnie, aczkolwiek rdzennie pecetowa. Ciekawa fabuła
A z 'normalnych' to zdecydowanie Torment deklasuje całą konkurencję, głównie ze względu na NIESAMOWITĄ fabułę, która po dziś dzień stawiana jest za wzór innym cRPG...
Zaraz za nim siedzą sobie Fallouty, za mnóstwo możliwości, i BG2, za dłuuuuuugą rozrywkę. Aha, no i pierwszy Icewind Dale, chociaż to już bardziej w stronę h'n's (i tak ID1 było IMO znacznie lepsze niż BG1)



MtK - Pn lip 03, 2006 7:59 pm
" />Zdecydowanie moją ulubiona gra jest TES 3 Morrowind choc cala seria jest genialna, teraz siedze w Arenie xD. Przewaga jaką zyskaly TES 3 i 4 to taki maly drobny szczegolik jakim jest Constriction Set pozwalający na tworzenie wlasnych pluginow no i sciągania ich z netu (są ich tysiące od prostych kilku kilobajtowych po kulkuset megowe) Gra pozwala na prowadzenie osobnej kariery, oprucz tego ze jestem Nerewarejczykiem moge byc Cesarsskim smokiem, zwieszchnikiem kilku gildi o roznej dzialalnosci (np Morang tong- egzekutorzy Vvardenfall), zwieszchnikiem swiątyni i masy innych ciekawych organizacji. Wspaniale Dodatki Tribunal i Bloodmoon ktore dodają swietne questy i podkrecają klimat gry na maxa. Sam mam postac na 108 lvl Redgarda rycerza i kilkanascie posiadlosci i 2 palace, stadko koni i wlasny statek i 1,3 mln na koncie w banku (oczywiscie dzieki pluginą te domki i statek). To wszystko sklada sie na to ze na morku zmarnowalem chyba pol roku zycie xD ale ta przyjemnosc gdy wchodze do mojego prywatnego muzeum i widze wszystkie 32 osławione artefakty Tamiriel i wiele innych.



Wevert - Pn lip 03, 2006 8:03 pm
" />Fallouty lubiłem głównie za klimat, tą szarą masę ćpunów, pijaków i liczne "wstawki" autorów, jak te zaczerpnięte z Monty Pythona.
A BG1 podobało mi się bardziej nawet niż dwójka, przez te wszystkie questy i sposób podróżowania (pustkowia). Na pewno było mniej bezmyślnego cięcia niż w ID1 i więcej możliwości.
Co do Tormenta, to zaczynałem go chyba z 4 razy, nie mogłem się przekonać co do tej gry, ale jak już mnie wzięło, to trzebabyło mnie siłą odrywać od kompa.



dragonian - Pn lip 03, 2006 11:44 pm
" />Nie chce mi sie czytac calego watku ale w tej chwili dla mnie rzadzi i wlada Baldurs Gate z modami w ktorych naprawiono masy bledow a gre wydluzono mniej weicej dwukrotnie i to w bardzo inteligentny sposob. Nie spominajac o tym ze jeden z modow przenosi BG1 na engine BG2 w zwiazku z czym gra sie o wiele przyjemniej .
Potem sa Finale,Tormant i Fallouty bez specjalnej kolejnosci oraz oczywiscie Chrono Triger i jego druga czesc Chrono Cross(albo odwrotnie nie pamietam w tej chwili)



QweR - Wt lip 04, 2006 8:41 am
" />polecam calkiem niezlego flame'a od 3 strony.

najpierw byl trigger, potem cross.

bg1 ssie [dobilem limit expa na poczatku cloakwood, co wybitnie ssalo] z racji lopatologicznej fabuly, w bg2 dochodzi do tego znaczny overpower postaci [paladyn/wojownik/bard/barbarzynca/mag/twoj stary na 42 poziomie, z trzyrecznym mieczem +8 'lamidupka'. Dziekuje, postoje.] ktory, mnie przynajmniej, po prostu mierzi i nudzi.

ostatnio mecze arcanum - calkiem niezle, szkoda tylko ze gra kims poza technologiem nie ma najmniejszego sensu



siepacz - Wt lip 04, 2006 10:18 am
" />
">ostatnio mecze arcanum - calkiem niezle, szkoda tylko ze gra kims poza technologiem nie ma najmniejszego sensu

sens ma, ale nie jest aż tak interesująca. choć mi arcanum nie podpasował, zbyt często porównywałem go sobie z falloutem, któremu po prostu do pięt nie dorastał. świat i system były może interesujące, ale fabuła nie dorasta wielkiemu bratu do pięt.



spectre - Wt lip 04, 2006 10:41 am
" />Taaa, BG2, po prostu syndrom wysokopoziomowych postaci D&D, w pewnym momencie za kloszardów robią elfi magowie/wojownicy 23/23 w kolczugach mithrilowych +5, żeby tylko ich BG nie rozpykali w drugiej turze.

W tej serii podobało mi się tylko jako pierwsze profesjonalne spolszczenie (chociaż podłożenie niektórych głosów eeee, niekoniecznie) bo potem już
bywało róznie (chociaż skończyłem wszystko co wypluli na enginie infinity (-:

Za to Arcanum strasznie podobała mi sie otoczka (świat, muzyka, dialogi i język, rozwój posaci) ale już techniczne (nie)dopracowanie (zwłaszcza walka - widział kto chopaków radośnie uskakujących przed pociskami z karabinu snajperskiego?, dochodziłteż engine, który na owe czasy był po prostu okrutny, ale tego troika chyba się nigdy nie nauczy porządnie zrobić, patrz Vamprie: Bloodlines) już nie. Dodatkowo fabłua mnie jakoś tak nie wzruszyła (po prostu zawsze w którymś momencie stwierdzałem, ze starczy tego, pier***). Może po prostu po twórcach falloutów spodziewałem się więcej?

A propos, jako alternatywę dla technologa polecam przez chwile pobawić się postacią magiczną nastawioną na backstab - potrzebujemy tylko magicznych butów zwiększających PA, Agility of Fire plus super-lekki sztylet (nie pamiętam nazwy, ale atak był zawsze za 1PA). Potem wystarczy przecwinika oflankować i władować mu serię 10 ciosów w plecy.

Przynajmniej oszczędza nam łażenia z tonami dupereli w plecaku (-:
Ale z drugiej strony trza mieć tych sztyletów przynajmniej 5-6, albo zainwestować w naprawianie, żeby powybijać te Seething Mass'y w podziemiach krasnali



QweR - Wt lip 04, 2006 10:53 am
" />
">ostatnio mecze arcanum - calkiem niezle, szkoda tylko ze gra kims poza technologiem nie ma najmniejszego sensu

sens ma, ale nie jest aż tak interesująca. choć mi arcanum nie podpasował, zbyt często porównywałem go sobie z falloutem, któremu po prostu do pięt nie dorastał. świat i system były może interesujące, ale fabuła nie dorasta wielkiemu bratu do pięt.
niestety - nie ma. gra magiem i wojownikiem jest o wiele za prosta - wojownik polork z zrecznoscia na 20 ma jakis pierdylion atakow ciezkim jak sumienie stalina mieczem na runde, a mag juz od poczatku ma 'krzywde', ktora jest najmocniejszym czarem ofensywnym [mozliwe ze przesadzam, ale jak juz, to nie tak bardzo] nie liczac dezintegracji. Po prostu gra nimi nie jest nawet w polowie tak interesujaca jak chodzenie pokurczem i kombinowanie roznych sprzetow, osprzetow, i wogole.



Qwertos - Wt lip 04, 2006 11:44 am
" />Baldur wielki, Baldur wspanialy, Baldur ponad wszystko. Mistrzostwo w crpg i to obie czesci (w 1 mamy wieksza swobode, 2 jest bardziej liniowa ale rownoczesnie jest lepsza gra). Doskonale zarysowane postaci, z ktorymi czujemy wiez, w czym byc moze pomoglo spolszczenie [w ang. wersje nie mialem okazji zagrac]), w tle czolowka Polskich aktorow na czele z Piotrem Fronczewskim. Niesamowity klimat, jedna z gier, w ktorej czujesz jej wlasny, barwny swiat po drugiej stronie monitora. Porywajaca fabula z epickim zakonczeniem. Pierwsza gra, ktora otworzyla mi oczy na klimaty fantasy...
Zaraz po Wrotach Baldura jest Torment, gra juz nie tak spojna i z ciezszym klimatem, gorszy system walki, brak dynamizmu, ale zarazem miazdzaca fabula, charakterystyczne postaci i bogaty swiat. Gra jest tu dodatkiem do czytania, nie na odwrot i to wychodzi jej na dobre.
Na Fallouty niestety jestem za mlody, juz ich nie czuje i bardzo z tego powodu ubolewam i sie wstydze Probowalem do nich podchodzic kilka razy, nic z tego. Gdybym urodzil sie kilka lat wczesniej... teraz jestem juz dopieszczony efektami 3D, pixel shaderami i innymi dynamicznymi cieniami...
Icewind Dale - siekanina bez fabuly zrobiona na popularnosci Baldura, ale mozna sie wciagnac na upartego.
Diablo, Dungeon Siege - NIE POTRAFIE klikac mysza w stworki przez cala gre, sorry... nie moja bajka.
Morrowind - zbyt jestem przywiazany do rzutu izometrycznego, ale jak tak wszyscy zachwalaja, to chyba jeszcze raz sprobuje
Neverwinter - proba przeniesienia gier Black Isle na 3D, dla mnie klapa na calej lini na dluzsza mete.
Arcanum - nie przekonalem sie, byc moze za wczesnie zrezygnowalem.. odczulem toporne sterowanie i brzydka (nie stara tylkio wlasnie zwyczjnie brzydka) grafike.



spectre - Wt lip 04, 2006 11:55 am
" />Co racja to racja, ale z drugiej strony, dzięki temu, że masz już tego harma od początku, możesz sporzytkować punkciki gdzie indziej, i zrobić sobie multiclass.

Technolog ma o tyle lepiej, że ma też schematy 'znaleźne,' często dużo lepsze od standardowych, ale przecież z technologa możesz zrobić i snajpera, i wojownika i złodzieja, więc tu akurat gra też daje sporo do popisu.

Niestety, po pierwszym rzucie oka na listę spelli, stwierdziłem, że nic tam, kura, nie ma, po drugim było tylko nieco lepiej.

Gdyby nie te nyndzne czary i sytem walki...

Ja wiem, że jechanie na BG zawsze było jest i będzie w modzie, ale nie mogłem się powstrzymać (-: (nie zrozum mnie źle, spedziłem parę miłych chwil w świecie Forgotten Realms)


">Baldur wielki, Baldur wspanialy, Baldur ponad wszystko. Mistrzostwo w crpg i to obie czesci (w 1 mamy wieksza swobode, 2 jest bardziej liniowa ale rownoczesnie jest lepsza gra).

Doskonale zarysowane postaci, z ktorymi czujemy wiez, w czym byc moze pomoglo spolszczenie [w ang. wersje nie mialem okazji zagrac])


Cuda i dziwy, liniowa gra to lepsza gra? Sam ostatnio polubiłem liniowosc, nie ma się juz tyle czasu ile by się chciało...
Poza tym, wydaje mi się, że jednak BG2 jest bardziej nieliniowa, uczucie liniowości bierze się z tego, że od pewnego momentu rzuca nas w wir gównego wątku i przez dość długo fabuła jest liniowa. Ale do tego momentu swoboda jest dość spora. Inna sprawa, że w BG2 nie można tak sobie pójść i eksplorować mapę na slepo, jak w 1.

Z tymi doskonale zarysowanymi postaciami, to ja już bym się kłócił. ot z małymi wyjątkami Dedekowe stereotypy, fajne, ale więź z tym czuć? Nieeee


">Porywajaca fabula z epickim zakonczeniem. Pierwsza gra, ktora otworzyla mi oczy na klimaty fantasy...


">Na Fallouty niestety jestem za mlody, juz ich nie czuje i bardzo z tego powodu ubolewam i sie wstydze Probowalem do nich podchodzic kilka razy, nic z tego. Gdybym urodzil sie kilka lat wczesniej... teraz jestem juz dopieszczony efektami 3D, pixel shaderami i innymi dynamicznymi cieniami...

Bez urazy, ale pierwsza fraza tłumaczy wiele. Zapewniam Cię, póki nie skończyłeś Falloutów, nie masz moralnego prawa mówić o jakichkolwiek postaciach ani fabule (-:
Daj mu szanse, poza tym, czy aby ta grafika jest taka sużo gorsza od BG? (1 raczej nie, 2 ma większą rozdzielczość, ale bez przesady). Warto, i bez gadania. Dodatkowo niejeden juz się na falloutach nauczył angielskiego (-:


">Morrowind - zbyt jestem przywiazany do rzutu izometrycznego, ale jak tak wszyscy zachwalaja, to chyba jeszcze raz sprobuje

Można sobie na upartego włączyć rzut za pleców. Też miałem ten sam problem.
Goraco polecam (Zwłąszcza jak ktoś jest uzależniony od pixel shaderów itp.), przez wzgląd na system rozwoju (miłą odmiana po expach i levelupach), bogactwo świata i swobodę.

I możecie sobie na TeS'y marudzić, ale od kiedy zacząłem rzucac lewitacje, tylko po to, żeby podziwiać wschód słońca z najwyzszej wierzy w mieście, przystawałe na chwilę widząc linowy most spowity mgłą, autentycznie spędziłęm kilka godzin wertujac 'książki' w grze, byle by tylko dowiedzieć się czegoś o świecie, stwierdziłem ecce RPG.

Słowko n/t Gothiców, nie wiem czemu, nie trawię sposobu w jaki niemcy konstruują fabułę, te wszystkie stronnictwa i pseudo-nieliniowość - nie wleziesz do zamku i nie popchniesz fabuły naprzód, póki Cię nie przyjmą do gangu Klotza. DOdatkowo działa mi na nerwy główny bohater. Za to miłą rzeczą był moment, w którym nauczyli go wreszcie trzymać prawidłowo miecz. Szkoda, że smaczki tego typu nie zdarzaja się często.

I jeszcze FF VII, eh, japońszczyzna, takie wytwory muszę przyjmować niestety w małych dawkach, chociaż przyznaje, jest odświerzajaco inna (mimo, ze w zasadzie to samo - uratuj świat.) Niestety, dziwni przeciwnicy pojawiajacy się znikąd psuli mi krew dość mocno.
Ciekawy, choć prosty system walki i magii to na plus u mnie, typowo japońskie - 'Luke, muszę Ci wyznać, jestem szwargrem, brata, zięcia, sąsiada człowieka, który ukradł scyzoryk twojemu prapradziadkowi 50 lat temu.' Będę dość miło wspominał.

BTW, widział ktoś nowe Bards Tale, dobre to jakieś?



Atmosk, Pirate Lord - Wt lip 04, 2006 12:37 pm
" />
">Ciekawy, choć prosty system walki i magii to na plus u mnie, typowo japońskie - 'Luke, muszę Ci wyznać, jestem szwargrem, brata, zięcia, sąsiada człowieka, który ukradł scyzoryk twojemu prapradziadkowi 50 lat temu.' Będę dość miło wspominał.


Mi to raczej przypomina tekst z brazylijskiej telenoweli




siepacz - Wt lip 04, 2006 12:41 pm
" />
">
BTW, widział ktoś nowe Bards Tale, dobre to jakieś?


piosenki nawet po spolszczeniu sa kapitalne. a sama gra to krociutkie hack&slash broniące się świetnym humorem



QweR - Wt lip 04, 2006 1:51 pm
" />
">Baldur wielki, Baldur wspanialy, Baldur ponad diablo.
quoted for truth


">Na Fallouty niestety jestem za mlody, juz ich nie czuje i bardzo z tego powodu ubolewam i sie wstydze :( Probowalem do nich podchodzic kilka razy, nic z tego. Gdybym urodzil sie kilka lat wczesniej... teraz jestem juz dopieszczony efektami 3D, pixel shaderami i innymi dynamicznymi cieniami...
grywalnosc>grafika. Wierz mi. Nie zamienil bym Ufo: Enemy Unknown na zadna z aktualnych wybajerzonych 'strategii'


">Doskonale zarysowane postaci, z ktorymi czujemy wiez, w czym byc moze pomoglo spolszczenie [w ang. wersje nie mialem okazji zagrac])
w bg2 faktycznie jest jedna postac ktora mi sie spodobala - jan jansen [czy cos w ten desen - ten gnom od rzepy]. Reszta jest raczej mdla, bez wyrazu, i sztampowa.


">Technolog ma o tyle lepiej, że ma też schematy 'znaleźne,'
o to chodzi - technolog ma cokolwiek co nie jest wiadome od poczatku, pewne urozmaicenie. Dlatego wlasnie jest jedyna godna uwagi postacia. A jak go poprowadzisz - twoja brocha, i cale szczescie ze nie ma tutaj zadnego przymusu [chociaz technolog bez guna to nie technolog :P]



arebell - Wt lip 04, 2006 3:34 pm
" />Fallout 2 rulez! No nie ma chyba lepszego crpg jesli chodzi o grywalnosc i klimat, ja moge w niego grac do bolu (tak jak w Diablo 2, ale co do zaliczenia Diablo do kategorii crpg mozna by przeprowadzic chyba oddzielna dyskusje ).
Mi podobalo sie jeszcze VtmB (jak dokupilem sobie 512 RAM, zeby pograc po ludzku, to przeszedlem 5 razy pod rzad, no i nie wspominajac o tym ze Malkavian rzadzi). Niestety gra jest zabugowana jak cholera i ma tak slabo zoptymalizowany kod, ze trzeba byc prawdziwym fanem Wampira, zeby grac nie majac kosmicznego sprzetu (ale uwazam, ze i tak warto, bo pod wzgledem fabuly i klimatu gra niewiele moim zdaniem ustepuje falloutowi). No a quest z hotelem, to jest taki majstersztyk, ze ja nie mialem dreszczy dopiero jak gralem 4 raz



misio007 - Wt lip 04, 2006 4:01 pm
" />
">w bg2 faktycznie jest jedna postac ktora mi sie spodobala - jan jansen [czy cos w ten desen - ten gnom od rzepy]. Reszta jest raczej mdla, bez wyrazu, i sztampowa.

pozwolę się nie zgodzić - postać mocarnej wojowniczki-gnoma z różowym mieczem i łukiem, która spotykaliśmy w jakiś lochach czy gdzieś tam. moim zdaniem to nie jest sztampa.



spectre - Wt lip 04, 2006 7:12 pm
" />
"> (ale uwazam, ze i tak warto, bo pod wzgledem fabuly i klimatu gra niewiele moim zdaniem ustepuje falloutowi)

Hmmm, faux pas miesiąca?

Kilmat Vtm ma, bezsprzecznie. Hotel był naprawdę niezły, podobnie levelik pełen ząbich (+ wampir redneck z manią wielkośći na końcu)
Niestety wszystko psują czasy ładowania, ot tak do paru minut, i to nawet na dość dobrym (wówczas HAlf Life2 śmigał, a engine podobno ten sam...) sprzęcie. Poza tym, gdzieś tak od połowy, pomysły twórcom się kończą i aż się odechciewa. Niestety, swobody nie ma co porównywać.

Vampir duzo zyskuje przez otoczkę muzyczną i dzwiękową, widać to przy postaciach (no i graficzną), ale wciaż jak beton śmiem twierdzic że fabuła do Falloutów się nie zbliża (Aczkolwiek jest niezła, na poczatku) gdybysmy mieli takie cuda w 1998, do kompa z falloutem podchodzilibyśmy na kolanach (-: Mam nadzieje, że Bethesda nie spartoli trójeczki (i ze da się to chociaż odpalić na _jakikolwiek_ komputrze)

Btw. Polecam lekturę Fallout Bible (parę części) która nie dosyć że klaruje pare rzeczy, to jeszcze uzmysławia jaki ogrom pracy pochłonęło dogranie fabuły Falloutów (i że kiksów i niespójności jest tak niewiele, to chyba cud (-:


">grywalnosc>grafika. Wierz mi. Nie zamienil bym Ufo: Enemy Unknown na zadna z aktualnych wybajerzonych 'strategii'

Racja, ale mi osobiście aż żal mi, za przeproszeniem, dupę ściska, że nikt nie zrobił 100% remake na enginie, powiedzmy, Silent Storm (moim zdaniem, szczytowe osiagniecie jeśli chodzi o enginy w strategiach, gdyby mi tylko edytor ruszył...) albo Aftershocka nowego (w którym b. podoba mi sie nowy sytem walki, ale cała reszta już nie, czemu zaden patafain licencji nie wykupił?)



arebell - Wt lip 04, 2006 7:23 pm
" />
">Hmmm, faux pas miesiąca?
<br>
Chyba troche przesadziles (choc moze ja z ta fabula tez troszke ), aczkolwiek nie wiem co Ci sie nie podoba w fabule Vtmb, jedyne czego chyba brakuje to rzeczywiscie swoboda, mnie na przyklad troche wkurzalo, ze nie mozna ubic ksiecia od razu i przylaczyc sie do anarchistow, albo dzialac samemu (przeciez ja sie przez tego kolesia prawie nerwicy nabawilem )
<br>No, a czasy ladowania to jest rzeczywiscie tragedia, ale jak sobie zrobisz duzego swap file'a i masz sporo RAM-u to raczej 2 minut nie przekraczaja <br>
Gdyby jeszcze power fista dali to juz bylby miod



Qwertos - Wt lip 04, 2006 11:36 pm
" />
">Cuda i dziwy, liniowa gra to lepsza gra?

A dlaczego nie? Czy Diablo to slaba gra? Bo nie powiesz mi, ze nie jest liniowa...


">Poza tym, wydaje mi się, że jednak BG2 jest bardziej nieliniowa, uczucie liniowości bierze się z tego, że od pewnego momentu rzuca nas w wir gównego wątku i przez dość długo fabuła jest liniowa. Ale do tego momentu swoboda jest dość spora. Inna sprawa, że w BG2 nie można tak sobie pójść i eksplorować mapę na slepo, jak w 1.

Wlasnie o to mi chodzilo mowiac o liniowosci Bardziej z puntku konstrukcji samych poziomow, utkwily mi one mocno w pamieci. Pod wzgledem fabuly - nie myslalem o tym.


">Z tymi doskonale zarysowanymi postaciami, to ja już bym się kłócił. ot z małymi wyjątkami Dedekowe stereotypy, fajne, ale więź z tym czuć? Nieeee

Dla mnie te postaci byly charakterystyczne jak nic przedtem i czulem sie do nich przywiazany, moze wynika to z tego, ze przedtem nie gralem dokladnie w nic w tym stylu, a moze z mojej waptliwej wagi mentalnosci, cokolwiek ma to znaczyc


">Słowko n/t Gothiców, nie wiem czemu, nie trawię sposobu w jaki niemcy konstruują fabułę, te wszystkie stronnictwa i pseudo-nieliniowość - nie wleziesz do zamku i nie popchniesz fabuły naprzód, póki Cię nie przyjmą do gangu Klotza.

Zgadzam sie, Gothici SA prostoliniowe, jestesmy prowadzeni za raczke od poczatku do konca, nasze podejmowanie decyzji ogranicza sie do kolejnosci wykonywania questow pobocznych.


">grywalnosc>grafika. Wierz mi.

Kieruje sie ta sama zasada, a jednak Falloutow przebolec nie moge... To tak, jakbym dostal koszyk dorodnych sliwek, wszystkie zjadl bym ze smakiem, a na dnie zostala by sliwka-robaczywka. Ja te sliwke wyrzuce i pojde szukac nowych, mlodych. (no dobra, moze srednio trafny przyklad )



_Kkeldorn_ - Wt lip 04, 2006 11:48 pm
" />Najlepsze postacie w BG 2 to złe postacie -> nie są takie znowu liniowe i niektóre dialogi są genialne wręcz, zwłaszcza jak masz dwie kobiety w drużynie, które klócą się o głównego bohatera i jedną z tych kobiet jest Viconia. Po prostu <3 wtedy



Malfurion - Wt lip 25, 2006 9:38 am
" />Jesli ktos gra w WoWa na prywatnych serverach to zapraszam na http://sos.mine.nu:8080/



bzyk - Wt paź 16, 2007 4:23 pm
" />a wracając do Diablo .... gra ktos moze aktualnie na CBN Europe Ladder ? bo od dzis wróciłem na CBN po ponad 2rocznej przerwie i milo by bylo od kogos mniej lub bardziej znajomego otrzymac pomoc tudziez jakis darmowy crap



Ghost2 - Wt paź 16, 2007 7:19 pm
" />Mi sie tam seria The Elder Scrol nie podobała.
Mój ulubiony cRPG hmmmm... Planescape: Torment, Fallout 1 i 2 oraz Gothic 1 i 2 bo w 3 nie grałem to ciężko powiedzieć

Widze że ludzie o MMO mówią, to ja jeszcze do swojej listy dodam Guild Wars



spectre - Wt paź 16, 2007 8:53 pm
" />Dokładnie dziś, po 8 latach męczenia (z przerwami, ale zawsze) znudził mi się ADOM.
Jak dla mne mówi to całkiem sporo (-:



siepacz - Wt paź 16, 2007 9:12 pm
" />Hyh, ja tyle może nie wyrobiłem, ale grałem trochę, choć z przerwami. Jednak gry przejść mi się wciąż nie udało. Jednak znać trzeba - żadna inna gra nie daje takich możliwości.



FS - Śr paź 17, 2007 12:07 pm
" />Jedyne jak udaje mi sie przejsc adoma, to zamkniecie bramy. Poza tym wizard+emperor lich ftw. No i niestety, ale gralem tylko i wylacznie haniebnym stylem kopiowania save'ow.



Artius - Pt gru 07, 2007 12:52 pm
" />Hmmm. Diablo, Diablo Hellfire, Diablo 2, Diablo 2 Lord of Descrution
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blanka24.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • abaddon.xlx.pl
  • | | | | >

    © design by e-nordstrom