ďťż
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
Extended Tarnów 19.07.2007r
syta.rozkmina - Pn lip 16, 2007 12:17 pm " />Chciałbym wszystkich serdecznie zaprosić na turniej extended który odbędzie sie w 19.07.2007r (czwartek) w Tarnowie Miejsce: "Alchemik" ul. Żydowska 20 Format: Extended Start: zapisy zaczynamy o 11.00 Wpisowe: 15zł/10zł dla początkujących* Sponsoring: Brak Sankcja: Tak Organizator: Mateusz "Kaoss" Jachimek kontakt telefoniczny: 606553095 Jak dojechać ? Wieczorem napisze/wkleje mapke *Początkujący to osoba która ma rozegrane maksymalnie 3 turnieje sankcjonowane. Jesli chcesz byc uznawany za początkującego musisz skontaktować się z organizatorem przed turniejem. bialy0021 - Pn lip 16, 2007 12:46 pm " />to mi nawet pasuje, wiec jesli tylko bede mial cos do grania (xP) to pewnie wpadne :] Stiepan - Pn lip 16, 2007 2:52 pm " />nio... i nawet Rzeszów się zjawi w liczbie 3-5 lynx - Pn lip 16, 2007 6:37 pm " />O, syto, szykuje się event na więcej niż 10 osób, nawet się nie spodziewałem Biały -> wpadaj, coś się na pewno w naszych crapach znajdzie bialy0021 - Wt lip 17, 2007 1:09 am " /> ">Biały -> wpadaj, coś się na pewno w naszych crapach znajdzie z tego co mowi kaoss to juz sie znalazlo i to nie tak w crapach bede, bede, szczegolnie, ze to w alchemiku czyli beer's good :] Cyber_Kula - Wt lip 17, 2007 7:11 am " />Mówisz Stiepan? Mi się średnio chce jechać na 10-osobowy event, MOŻE sankcjonowany i bez sponsora. Za 1-sze miejsce ledwo się koszty zwrócą chyba. Oki, przyjedziemy o ile nie będę wtedy z kimś ważnym w Krakowie syta.rozkmina - Wt lip 17, 2007 8:21 am " />Kulka, pisze sankcja: MOŻE ? czy sankcja: TAK kiedy pisze ze turniej jest sankcjonowany oznacza to że już załatwiłem sankcje... Jeśli chodzi o sponsoring, u was jakis syty znowu nie byl bo po 1 boosterze dostali ludzie z top 4 a za zrobienie top 4 dostalem 40zł biorac pod uwage ze w obie strony jechalem pociagiem pospiesznym to nie zostalo mi z tej kaski zbyt wiele . Zreszta turniej z zalozenia mial byc maly, organizowany tylko po to zeby sie tak bardzo nie nudzic w wakacje, tak czy kwak serdecznie zapraszam Stiepan - Wt lip 17, 2007 8:22 am " />no właśnie, jak od nas jedzie 4 osoby, to sie z 15 uzbiera, można jeszcze z krośnianami zagadać jakby co... (może się zjawią) MatiS - Wt lip 17, 2007 10:47 am " />A to wiecej niz 15 osob zmiesci sie w Alchemiku ?? Wogole Samcio ktora sale nam zalatwiles ?? lynx - Wt lip 17, 2007 11:14 am " />Samcio twierdził, że wynajął cały bar na 60 osób plus minus, nie wiem, nie bywam tam. Ale ja mu wierzę 1Samcio1 - Wt lip 17, 2007 12:14 pm " />Liczyłem będąc tam wczoraj Pierwsza sala: 3 duze stoly, przy kazdym 4 osoby = 12. 4 stoly male , przy kazdym 2 osoby =8 Druga sala: 5 stolow po 2 osoby= 10 Trzecia sala: 3 duze stoly po 4 osoby = 12 Jeśli ktoś zechce grac sobie na świeżym powietrzu , chyba 4 stoliki tam są, wszystko zadaszone i ogrodzone : 4 stoliki po 2 osoby = 8 dodatkowo- jeśli będzie nas duzo duzo duzo (na 99,9999999% nie bedzie:PP) otworzą i piwnice , w której odbywają się kocnerty , sa tam krzeselka i stoliki wiec tam tez z 6-8 osob zagrac moze. Alchemik mzoe i ciasny, ale stwarza mozliwosc organizacji przy małych kosztach- tzn organizator - ja:D - uprasza o zamawianie jakiegoś pivka, czy innej coli w barze. Zakaz wnoszenia na teren Kawiarni-galerii "Alchemik" [size=18]WSZELKIEGO jedzenia czy napojów. Jeśli kogoś zobaczę choćby z batonikiem, gwarantuje że wyleci bez zwrotu jakichkolwiek kosztów. Pizzerie są oddalone o jakieś... 45 sekund drogi od alchemika. Achtung Achtung! SAMCIO KUPI / POZYCZY / WYDZERŻAWI DUALA R/G Wapniak - Wt lip 17, 2007 12:58 pm " />Pzyjechałbym, ale to 4,5 h pociągiem (pośp). Bleee... bialy0021 - Wt lip 17, 2007 7:15 pm " /> ">tzn organizator - ja:D - uprasza o zamawianie jakiegoś pivka mowisz masz i wcale nie musiales prosic :] i korzystajac takie zapytanie: mialby ktos pozyczyc na czas tego turnieju 3 Recoile (3 Damnation tez bym chetnie przyjal, ale w to raczej nie wierze )? z gory dzieki :] syta.rozkmina - Wt lip 17, 2007 7:16 pm " />mała zmiana, wpisowe dla początkujących będzie wynosiło 5zł ! tak, wlasnie za ta niewielka kwote kazdy początkujacy gracz może wziasc udzial w tym turnieju i sprobowac swoich sil. Odrazu mowie, kazdy kto chce byc uznawany za poczatkujacego musi podac mi conajmniej dzien przed turniejem swoj nr dci abym mogl sprawdzic ilosc rozegranych turnieji. Tamilion - Wt lip 17, 2007 8:55 pm " />Ja też chce na turniej. Postaram się być i może nawet posycić :p MatiS - Śr lip 18, 2007 7:31 pm " />A mapki jak nie bylo tak nie ma A jest 14 h do turnieju.. syta.rozkmina - Śr lip 18, 2007 8:30 pm " />Bo odbiore ludzi z dworca, samciowi sie nie chcialo robic 1Samcio1 - Cz lip 19, 2007 7:48 am " />I nadal mi się nie chce robić btw: maps.google.com ssie :< wezme aparat to zrobie syta fotorejeszyn Do zobaczenia na turnieju :spoko: syta.rozkmina - Cz lip 19, 2007 6:05 pm " />I po turnieju, stawiło się 17 graczy rozegraliśmy 5 rund + uwaga, uwaga top 8 (chcialem 4 ale pan każe sługa musi ) w topie byli: Radziu z UB togiem, Lynx z no stickiem, ja z borosem, stiepan z gifts rockiem, kula z uw tronem, bialy z ub togiem, baton z mbc, matis z goblinami. Skrobne cos wiecej jak sobie odpoczne po turnieju Radziu - Cz lip 19, 2007 7:04 pm " />Tiaaaa, Samcio wzial aparat : ] Ogolnie turniej wypadl bardzo na plus, rozgrywalismy go raczej dla rozrywki a wyszedl calkiem przyjemny event. 17. osob gralo w mocno "piwnicowych" warunkach, no ale chociaz po piwo bylo 10m drogi Top wygladal konkretnie tak: Winner: Stiepan 2nd: Lynx 3-4th: Kaoss, Radziu 5-8th: Matis, Baton, Bialy, Kula Dzieki piekne dla/za: Organizatorow - za zorganizowanie (wp...dol dostaniecie za uciekniecie przed koncem turnieju, ale nvm.) Ortaliona - za aktywna pomoc przy sprzataniu po turnieju, przy czym rowniez ekipa z Rzeszowa sie pokazala pod tym wzgledem z dobrej strony Bialego/Stiepana - za najdluzsza i najbardziej rotflowa gre w historii MtG Panu Zdzisiowi z baru - za piwo lane bez domieszek (!!!!!) Matisowi - za to ze udalo mu sie "zostac pocisnietym" przez toga w.... 5 turze + wszystkim co sie zjawili za dostarczenie poteznej ilosci pierwszorzednej zabawy Relacja pewnie wnet sie pojawi, jakies zdjecia etc. pewnie tez ;] MatiS - Cz lip 19, 2007 8:13 pm " />Nie ma sprawy Radziu Kto nie ryzykuje ten nie gra w takie gry Zatrzymalem landa i moxa plus jakies syty i liczylem ze land dojedzie. Coz scru to scru. Ale i tak mimo przegranej gry pojechalem Cie 2:1 Turniej jako wakacyjny na luzie byla bardzo milutki Czekam na nastepne a podobno maja byc i to dosc czesto i w wielu dziwnych formatach 1Samcio1 - Cz lip 19, 2007 8:13 pm " /> ">Panu Zdzisiowi z baru - za piwo lane bez domieszek (!!!!!) Z całym szacunkiem, ale nawet człowiek który rzadko przebywa w Alchemiku, wie że to jest kultowy PAN MAREK! Zdjęcia...? Mój aparat jest po prostu wspaniały i wszystkie zdjęcia wyszły albo rozmazane, albo nie wyraźne albo przedstawiają kolorowe plamy Może z aparatu Lubej Kuli coś bardziej przypominającego zdjęcia wyszło Ogólnie syto i pani właścicielka powiedziała że możemy grywać sobie co tydzień O przepraszam, Organizatorem był jak pisze u góry Kaoss , poza tym mówiłem że idę sobie P W przyszły czwartek zapraszamy do tarnowskiej Kawiarni-Galerii Alchemik(http://www.alchemik.tarman.pl) 2hg Extended, szczegóły wkrótce lynx - Cz lip 19, 2007 8:27 pm " />Uhh, ależ było syto :] Ogromną dawkę frajdy dostarczył mi ten turniej, w ogóle jakoś ostatnio turnieje są bardziej syte niż zwykle A oto relacja: My way to top2 on Extended Tarnow A zatem do Tarnowa wybrałem się wraz z moim ziomem Pawłem "Batonem" Batko koło godziny 9:20, tak że w miasteczku byłem przed 10. Jeszcze tylko szybka wyprawa na burek po niezbędnego pora i marchewę i skoczyliśmy przymulać pod Alchemika, gdzie zgromadziło się już parę osób, oczekujących na otwarcie wrót kawiarni. Wpuszczono nas do pubu dość późno, bo 15 minut przed planowaną godziną rozpoczęcia zapisów, poczekaliśmy jeszcze chwilę na dworze i gdy zjawiła się rzeszowska ekipa razem wkroczyliśmy w mrok "Alchemika". Nastąpiło paniczne składanie/kończenie/pożyczanie decków i w sumie bez sytszych rozkmin (;p) przystąpiliśmy do tego turnieju (notabene rozgrywanego na karteczkach, gdyż nie było możliwości nigdzie podłączyć ani dostarczyć kompa - dzięki Kula za zajęcie się całą administracją ) 1. runda Bluszczu i Sliver Aggro Cóż tu dużo mówić, sliver aggro mimo niezłego w sumie potencjału jest jednak dość wolne w stosunku do takiego np domain zoo, więc jakieś tam pałki z chantami czy innymi helixami szybko zakończyły gry na moją korzyść. Bluszcz zapowiedział po meczu, że jeżeli od teraz przegram choć jedną rundę to sklepie mnie po łbie moim własnym porem, zatem stwierdziłem że trza się wziąć do roboty :] 2-0; 3 pkt 2. runda Baton i MBC Sparowało (czy raczej Kula sparował ) mnie z mom miasto-mejtem, który w dodatku do rana nie wiedział czy zagra na turnieju. Miał on embecę wybitnie stechowaną na aggro meta, zatem ucieszyłem się w sumie, węsząc łatwe punkty. I w sumie niezbyt się pomyliłem - opp nie miał absolutnie żadnej odpowiedzi na moje pałki z chantami czy nawet counterspellami w obu grach, więc po prostu dopalałem go później na luzie bądź zajeżdżałem jakimiśtam aniołami. Przy okazji, w czasie gry podszedł do nas pan (graliśmy w ogródku piwnym na świeżym powietrzu) w średnim wieku, który wyglądał na dość zaintrygowanego naszymi kartami. Po krótkim wstępie spytał czy w tej grze są jokery - okazało się bowiem, że jest to mistrz polski w zbieraniu jokerów! W swej kolekcji ma ich już ponoć 10600! Wyobrażacie sobie taką górę jokerów? Niestety, byliśmy zmuszeni go rozczarować. No ale nie ma to jak dowiedzieć się czegoś nowego o świecie. 2-0; 6pkt 3. runda Matis i Rw Goblins Tym razem z kolei miał nastąpić kolejny bratobójczy pojedynek - do pokonania podrzucono mi zioma z klasy. Prawdę mówiąc, znów skrycie byłem ucieszony, bowiem gobliny to kolejne smaczne aggro dla mego sticka. Gry były jakieś dziwne, albo ja byłem kutany prospectorem przez prawie całą grę do 0 xD Albo przeicwnik miał jakiś zupełnie porażkowy dociąg i ogólnie dostawał oklep i pochwalę się moim lans-techem: w odpowiedzi na seeting songa rzuciłem wisha po orims chanta i oponent dostał za 5 w mordę i nic nie pociskał! Ha! Ogólnie pałki znów syciły i to mimo posidowych disenchantów 2-1; 9pkt Jako że nie miałem akurat w tej rundzie żadnych sytych przygód, to przypomnę tylko, że młode muflony ponoć już w 2h po narodzinach podążają za matką! 4 runda System i RGW zoo Nim rozpoczęliśmy grę, Organizatorzy zarządzili na prośbę graczy (czyli samych siebie ) 50 minut przerwy na żarcie. Ja, Samcio i Baton udaliśmy się do pobliskiej Pizzeri Rycerskiej (polecam, btw ) i zamówiliśmy na trzech pizzę o zachęcającej nazwie "Diabelska". Niestety, jak się okazało już po kilku kęsach, pizza w istocie była diabelska, a w naszych gardłach po chwili znalazło się prawdziwe piekło. Była ona, hm, MOCNO doprawiona, pot lał się strumieniami, oczy łzwiły, ale twardo żeśmy jedli. Ogólnie historia ta ma stanowić ostrzeżenie, by nie jeść nieznanej pizzy bez odpowiedniego przygotowania XD Ale ad rem - gdy wróciliśmy pędem, okazało się, iż runda trwa już w najlepsze. Na szczęście nie spóźniliśmy się tak bardzo jak przypuszczaliśmy, więc zasiadłem do gry. Pierwsza gra była prawdziwie nicodzienna - miałem cały czas na stole 2 źródła many, bo co dostawiłem coś nowego, opp niszył to ponzą. Na szczęście miałem też pałkę z helixem, która właściwie sama wygrała mi tę grę Druga gra była jeszcze śmieszniejsza, bowiem po jakichśtam wraciakach, igłach na pałki i takich tam wystawiłem po kolei 3 anioły, które dojechały do mety :] 2-0; 12pkt 5 runda Kaoss i BDW Szybkie aj di, chociaż trochę kusiła perspektywa pójścia na legendarne 5-0-0 No ale cóż, takim wynikiem, jak jeden remis też można się zadowolić. 0-0; 13pkt Okazuje się że jestem pierwszy po swissie, wee, lans i w ogóle. Gramy top 8 (przy 17 graczach, dość śmieszne ) Top 8 Baton i MBC Dokładna powtórka z gry w swissie, opowi nic nie przybyło, co mogłoby stanowić jakąkolwiek odpowiedź na pałę, a distrupt jakoś nie posycił. 2-0 Top4 Kaoss i BDW Było ciężko, no ale jednak pałki robią swoje - pierwsza gra i pałka z chantem w drugiej turze Później było jeszcze ciekawie, jak wishowałem się po pulsa by opp mnie nie spalił na instancie, a Kaoss robił mana burn po 5 aby puls nie wrócił na rękę. W końcu się poddał. W drugiej grze miałem pierwszoturową pałkę z helixem, czyli też bardzo ładnie. Pałka ponownie uratowała mnie od śmierci, bowiem do końca gry siedziałem na 3 źródłach many. Koniec końców, Kejos spłonął i to pomimo, że ciut lamiłem tym stickiem jeszcze xD W tym momencie zorientowałem się, która jest godzina i dzięki bezkonfliktowości reszty graczy (Białego i Stiepana nadal męczących top 8 ;o i Radziu który już był w top4) umówiliśmy się, że w top 2 ja dropuję grę, a pieniążkami dzielimy się po połowie. Zatem pozostał jeszcze braterski uścisk CyberKuli połączony z gratulacjami (:]) i mogłem szybko wybrać się na przystanek, by w glorii i chwale podążyć do... pracy, w której i tak byłem spóźniony o dobre 1,5h Tamilion - Cz lip 19, 2007 8:36 pm " />Turniej fajowy. Tekst mr.Białego przy grze z mr.Stiepanem powinny przejść do historii Biały: Co Ty miałeś na ręce? Witneska, Sakura i jakaś kvrwa tak? albo W odpowiedzi na zakład wrzuce z akademi Vaulta na libre (Biały się założy z Kulą, że Wonder nie jest na topie (a szukał go przez ok.6 tur aby zabić oppa)) Albo gra z Cyber_kulką: Ja:Da? Kulek:Hmm. Da? J: Da? hmm. Da. K: haaha DA J: Da? K:Da J:Da... hm. W giftsy? K:Da. 1Samcio1 - Cz lip 19, 2007 8:46 pm " />W istocie! Rysiu z sytej.rozkminy ma racje! zapomniał natomiast wspomnieć, o całej górze serwetek, którymi wycieraliśmy sobie oczy które łzawiły na skutek 2 rodzajów papryczek, które tak btw wylądowały wszystkie na talerzu rysia XP Ogólnie liczymy że wszyscy obecni, a i jacyś nowi gracze wpadną za tydzień na 2hg. Jako że nie wiem co mogę jeszcze dopisać, to wpisze iż, jak siedzę obok Białego to wygrywam! bejton.sejtan - Cz lip 19, 2007 9:07 pm " />Turniej bardzo syty. Bardzo miło grało się MBC. Było by jeszcze lepiej gdyby nie potyczka z no-stickiem, ale i tak top był (: Wielkie podziękowania za decka dla Radzia. Oj Samcio, nie wszystkie papryczki wylądowały na talerzu. Muszę zaznaczać, iż osobiście wszamiłem dwie xD AAaaaaarrggghh, piekelne doznania ^^ Poza tym marchewka też smaczna jest! Cyber_Kula - Pt lip 20, 2007 8:47 am " />Ja mogę dodać tylko 1 komentarz: Dziękuję za miły event, mając nadzieję, że mimo topa mi ranking nie zleci. No i podsumowanie: DA! No i może dopiszę relację: Ekipą osób 7 (Ja, Imć Stiepan, Ma Luba, System, Brat Stiepana, Kuzyn Stiepana, Gacek) wyruszyliśmy o 9:10 z Rzeszowa i już koło 10:50 znaleźliśmy się w Alchemiku. Szybko zrobiliśmy "zapisy" przy pomocy "laptopa" i "dci KULportera" i spairowaliśmy się na 1 rundę: Moja decklista wyglądała tak: The UW Ufaj Wszechmogącemu deck wins. Mana Base: 2x Flooded Stand 12x Urza`s Tron 2x Hallowed Fountain 2x Skycloud Expanse 1x Island 1x Plains 1x Academy Ruins 1x Petrified Field 2x Chrome Mox 3x Azorius Signet Creatures: 2x Exalted Angel 1x Triskelion 1x Sundering Titan Others: 3x Gifts Ungiven 4x Thirst for Knowledge 4x Remand 2x Condescend 1x Memory Lapse 4x Wrath of God 2x Renewed Faith 2x Decree of Justice 1x Mindslaver 1x Crucible of Worlds 1x Engineered Explosives 4x Repeal SB: (Szczęść Boże) 4x Sphere of Law 4x Condemn 2x Teferi`s Response 1x Mindslaver 1x Tormod`s Crypt 3x Kataki, War`s Wage I pairingi na 1 rundę: Rewanż za 14 lipiec czyli Kaoss i BDW. No cóż. Pierwsza gra to prawdziwy borosowy late-game, dotrwałem chyba do 6 tury, po czym opp zmyślnie skminił kombo spaleniami i pożegnałem się z żywotem. Druga gra to porno po mojej stronie, zacząłem z tronem, kolorową maną, triskiem, giftami i kontrą chyba. Potem dobierałem ładnie (slavera itd) i gra szybciutko przeszła do remisu. Gra trzecia to z kolei porno po stronie Kaossa i gdy już wyczyściłem stół wogiem zostałem z końcem mojej i w turze oppa spalony za bodajże 11. 1-2 0 pkt Runda 2: Troszkę bardziej optymistycznie czyli człowiek, którego kojarzę tylko z wyglądu i spalenia. Oj, pamiętam te spalenia, bo sam z Mircollinim myślałem nad nimi na TarConie. Niestety na Tron sycą średnio i kontry, anioły, dekrety, trony i inne dzikie węże szybko zamieniły obie gry w przyjemny dla oka wynik. 2-0 3 pkt Runda 3: Rafał (brat Stiepana) Pękala i Mhrockne Affinity. No cóż. Pierwsza gra była ładna i dłuuuuuga. Kilkanaście tur męki Repliami, Wogami i cyzm się tylko da. Udało mi się przepchnać wreszcie duży dekret i zabić oppa w dwie tury. Gra druga była budująca. Dwa rzucone Condemny, Wog i Repeal. Na ręce czają się: uwaga kolejne 2 Condemny i Repeal. Opp ma na stole 3 płyty i Nexusa. Niestety grę popsuł topdeck terapii. Opp strzelił na szczęscie w Repila, a ja modliłem się by nie dobrał krita dla flashbacka. Tak się jednak stało i za turę dostałem za bardzo dużo. Trzecia gra była miła, poleciał WoG, wszedł Kataki i.... Termiacja... Nie zdążyłem. Remisik. 1-1 4 pkt Runda 4: Kajetan zwany Kajtkiem i DA! Deck wins. (Trinket Angels) Dwie gry w których opponent starał się jak mógł, ale ani Meddling Magi ani Igły nie zabroniły wejść Tytanowi, pozostawiając po stronie oppa max 2 landy. Dwa razy udało się zrobić kuku szybko i (bez)boleśnie. 2-0 7 pkt DA! Runda 5: Drugi z rodziny Pękalów i Aggro Rock. Sytuacja z gry o topa w Rzeszowie się powtórzyła. Dwie gry zdominowane przeze mnie, w których opp zjechał mnie bodajże max do 7 życia. 2-0 10 pkt Top 8: Losowy bałdzo MaczUp czyli Radziu i Tog. W pierwszej grze w totaaaaaaalnym late-game oppowi udało się przepchnać Terefere Kuku i zrobić owo Kuku zagranym z Końcem Togiem. Zerwałem za dużo. Gra druga to bład Radzia, dzięki czemu rzucony w 4-5 turze tytan dokończył dzieła. Gra trzecia to lekka przewaga Radzia, a gdy już dosyciłem dekret, by rzucic go za około 18, Psychatog z czymś co daje Shadowa zabrał mnie na drugi świat. Ale gra była bardzo miła i dziękuję za nią Radziowi seredcznie. "Wesoły Słoń Poda Ci Dłoń Team" pozdrawia. Tamilion - Pt lip 20, 2007 11:59 am " /> ">Runda 4: Kajetan zwany Kajtkiem i DA! Deck wins. (Trinket Angels) Zapomniałeś coś dodać. Otóż, moja zaczarowana łapka tak przekłądała tego morderczego UW Cyber Trona, że kulek na dzień dobry w 1 turze miał Mana, mox sygnet w obu grach bialy0021 - Pt lip 20, 2007 12:26 pm " />no to i ja cos napisze, zeby nie bylo :] pod alchemikiem bylem okolo 11 gdzie zebralo sie juz pare ludkow. miedzy innymi bahama rysio z marchewka i porem po chwili byl nas juz komplet i zaczelismy opanowywac alchemika. przy barze kultowy pan Marek skomplemencil mnie ostro mowiac, ze wygladam mlodo (yay! :]) po czym pokazalem jaki to ze mnie koks :> dzieki sytej.rozkminie dostal mi sie calkiem fajny togi gdzie do pelnego szczescia brakowalo mi jedynie paru kart (dokladnie 3 recoili, 2 damnacji, 2 strandow i wiekszej liczby sniegowych basicow). wielkie dzieki za deck panowie :] po chwili byly paringi, wiec: 1 runda Radziu i UB Togi czyli mirrorek w pierwszej grze standardowo - draw, go. w 4 turze Radziu zdecydowl sie kontrowac moje fakty przez co sie wytapowal dzieki czemu moglem bezstresowo zagrac toga w swojej. jak sie potem okazalo Radziu nie nadzial sie tak calkowicie i przepchnal w swojej vedalken shacklesy. proba przejecia toga skonczyla sie powrotem shacklesow na raczke dzieki truthowi (buu, to nie recoil :<), ktore pozniej juz na stol sie nie przedostaly. hop siup, togi dojechal. 1-0 druga to screw Radzia, w ktorym lekko mu dopomoglem stiflujac fecza poprzez co Radziu stal sporo tur najpierw na 1 a pozniej na 2 landach. ja jednak nie dobralem zadnego toga wiec ostatecznie screw tak bardzo go nie zabolal i to on pierwszy wystawil zebola. probowalem sie jeszcze bronic swoim ale komplet duressow dokupionych przez oppa troszeczke mi w tym przeszkodzil 1-1 i 2 min do konca rundy wiec postanowilismy dac juz sobie spokoj. 1 pkt 2 runda ">Bluszczu i Sliver Aggro 1 gra to pare malych sliverkow, ktore dosyc mocno mnie skutaly i w koncu obrona togiem praktyczny brak reki i grobu by utrzymac go przy zyciu, ale draw jednak swoje robi dzieki czemu po chwili togi przelecial przeciwnika 1-0 mialem (jak mi sie wydawalo) baardzo fajna reke - plaga, spike, 2 U landy, jakas kontra, thirst i bodaj smother. wszystko fajnie, opp wystawia jakiegos malucha, chyba plating slivera, ktory troszke mogl mi popsuc plany ale ze smotherem bylem spokojny. potem troszke draw, go az do 4 tury, w ktorej dostalem root sliverem (nie dobralem tez do tego czasu zadnego landa wiec stalem sobie na 2 ciagle). lekka zwiecha pogralismy jeszcze pare tur, dobralem nawet landa, wystawilem plage jednak na 2 might slivery to bylo troszke za malo :] 1-1 w trzeciej grze mialem juz 3 landy na thirsta i B mane wiec bylo znacznie lepiej, root sliver dostal demisem, jakies pomniejsze dostalwaly smotherami ale i tak zostalem zjechany do bodaj 7 i nawet mialem na sobie 4 poison countery ^^' po czym pojawil sie usmiechniety psychatog i zabil przeciwnika, ot tak. 2-1 4 pkt 3 runda niestety nie znam oppa, WW tak sie jakos skladalo, ze trafialem na aggro, co specjalnie mi nie sluzylo, wiec wypada mi sie cieszyc, ze nie byl to boros czy zoo (choc wszystko do czasu, o czym potem). w 1 grze sporo 1 manowych, latajacych dropow, ktore po pewnym czasie w koncu dojechaly do bazy. 0-1 druga gra byla nieco ciekawsza z racji tego, ze opp przepchnal damping matrixa i tog byl nieco maly a i singlowe gnomy, tez jakos stracily na wartosci. ale, ale, jak to mowia, w kupie sila - armia zlozona z gnomow, 2 togow i wondera skutala przeciwnika, ktory w kazdego nowego stwora dostawal nowym removalem. 1-1 trzecia gra to super latajacy tog, ktory z nienacka wybil jakiegos naporowca a potem kutal az skutal 2-1 7pkt 4 runda Stiepan i jego Potech.uj Mnie Bardziej.dec czyli Gifts Rock no, to byla dluga gra (ale zdolalismy tego samego dnia wyciagnac 'ciute' dluzsza) Stiep cos wystawia, ja cos kontruje, ja kontruje, on wystawia, ja drawuje, on gra giftsy, ktore byly calkiem lajtowe - vinda, deed, ruina i bodaj glittering wish/terapia/duress czy cos takiego, co bardzo mnie ucieszylo bo specjalnej krzywdy mi to nie robilo. po paru kolejnych turach gdy juz bylem bez kontr i draw jakos nie dochodzil dostalem drugie giftsy, ktore juz bardziej zabolaly - geneza, witness, reszta sie juz tak bardzo nie przejalem. ostateczna proba wepchniecia toga napotkala na pewna przeszkode w postaci singlowego putrefy jako jedynej karty na rece ^^ potem juz tylko sie bronilem ale truth slonika tylko wrocil na ture, wiec poleglem 0-1 i z 7 min do konca rundy zrobila sie jedna ^^' dla zabawy zaczelismy ta druga gre, bodaj System liczyl tury. moja trzecia i zarazem ostatnia tura terminacji i tekst: 'no, teraz go musisz zabic' xD wystawilem toga, ale Stiepan jakos nie umarl. nie wiem czemu. 0-1 7pkt 5 runda System i Dutch Boros jak sadze 1 gra to malpa w 1, 2 malpy w drugiej (jedna dostala chyba spike'a) i jakies suspendowanie boltow, helixy i ogolnie padaka. :] szybkie 0-1 druga gra to popis ironfootow, jako ze togi dostal chyba igla opp sie bronil, palil footow, ale akurat mialem akademie wiec moglem zostawic kontry na pozniej. kut, kut i do przodu. 1-1 trzecia gra to screw u Systema, bez zadnego naporu. zaczal tapnietym groundem, ja odtapowanym seatem bodaj majac spike'a. w nastepnej turze juz nic nie dostawil, ja natomiast spokojnie sobie gralem landy i draw az do foota. kut, kut i choc System potem dobral landy do 4 to bylo juz za pozno i mialem sporo kontr i removalu na rece. 2-1 10 pkt top8 Stiepan i jego Potech.uj Mnie Bardziej.dec czyli Gifts Rock lalala fajnie mysle - bedzie dluga gra ;] i rzeczywiscie taka byla. 1 gra poszla szybciej niz w swissie i Stiep skutal mnie czyms tam, nie bede sie rozwodzil tylko lece dalej, byle do ostatniej 0-1 druga gra to tym razem znowu popis ironfootow z racji tego, ze tog dostal extrakcja, i lekki bol z powodu posiadania tylko 2 snow-covered landow. tak czy siak foot go zbil. 1-1 i tutaj chyba najfajniesza gra calego turnieju. gralismy niezla chwilke i w miedzyczasie Stiep pozbyl sie meloku, toga i foota - wszystko dzieki genezie :] oberwalem tez dwoma global ruinami, ktore wpuszczalem bo i tak mialem sporo landow. w koncu sytuacja wygladala tak, ze mialem 4 life a Stiep 19 - co nie mialo wielkiego znaczenia bo tog byl lethal jak to ladnie mowia - i gra polegala na tym, ze ja atakowalem, Stiep sie bronil witnesska i wracal ja z genezy oraz probowal zabic mnie monastyrem, ktory umieral chyba z 4-6 razy. kopalem do wondera ale jakos sie on tam nie pojawial, w koncu dobralem drugiego toga, ktorego nie mialby czym zablokowac (mialem removal), jednak wystarczalo mu many by wrocic witnessa, wyciagnac deeda i odpalic za 3 a to wtedy bylaby jego jedyna opcja, wiec dalej gralismy to samo. kontr jakos juz nie mialem wiec pierwszy tog poszedl do piachu lecz zaraz pojawil sie kolejny - nowy, usmiechniety znowu gralismy podobnie jak wczesniej az i ten tog padl a wondera jak nie bylo, tak nie bylo (Stiep mial co prawda bopa do bloku, ale bop<demise). wtedy, z racji tego, ze 1 tog zostal w sidzie zostawal mi jedynie ironfoot i wonder. w miedzyczasie Kulka chcial pochopnie zakladac sie, ze na topie sie wonder, ale potem sie skubany wykrecil :p w koncu, gdy juz nawet ironfoot znalazl sie poza gra za sprawa krypty, dobralem upragnionego - wtedy juz mniej - wondera. Stiep kutal mnie niesamowicie witnessem i sakura, do ktorych dolaczyl w chwile potem monastyr. :] 1-2 ale widok tej niepewnosci/strachu w oczach Stiepa gdy dobieram 4 lad na reke byl swietny ^^' dzieki dla: sytej.rozkminy - za deck Radzia - za lajtowy mirror Stiepa - za fajna gre w topie kultowego pana Marka - za komplement xD Kulki - za liczenie moich tie xP wszystkim - za fajny turniej :] do nastepnego Troll40 - Pt lip 20, 2007 1:48 pm " />Po samym wątu widać jedno, co miałem okazję ujrzeć i hmm zaznać osobiście: ekipa z Małopolski pod wzgledem atmosferki i klimatu turniejowego ownz! Byłęm u was na 3 turniejach i na każdym bawiłem się rewelacyjnie, nigdy poza tym nie widziałem żeby ludzie tak chętnie opisywali turniej, żeby podczas samego eventu była tak dobra atmosferka (choć tu idziecie łeb w łeb z naszym regionem xD )! BTW: ">Jako że nie miałem akurat w tej rundzie żadnych sytych przygód, to przypomnę tylko, że młode muflony ponoć już w 2h po narodzinach podążają za matką! XD ">Ortaliona - za aktywna pomoc przy sprzataniu po turnieju, przy czym rowniez ekipa z Rzeszowa sie pokazala pod tym wzgledem z dobrej strony Ja ich chce na moich turniejach, zapłacę XD dogadamy się w kwestii transferu tych hmm zawodników xD ? Tamilion - Pt lip 20, 2007 3:18 pm " /> ">Ja ich chce na moich turniejach, zapłacę XD dogadamy się w kwestii transferu tych hmm zawodników xD ? Nie ładnie Trollu. Tu mi zajeżdża handlem żywym towarem Ale z drugiej strony odbieram to jako komplement A co do atmosfery, to można powiedzieć, że idziecie z nami łęb w łeb Stiepan - Pt lip 20, 2007 5:29 pm " />fakt, turniej był wporzo i dzienksy dla wszyskich, a szczegulnie dla białego, z którym rozegrałem chyba najciekawszą (a na pewno najdłuższą) grę w historii mojego MtG nie ma co, było trochę stresu, gdy biały komentował kolejno dochodzące karty w następujący sposób: - oo, syto... -oh, oh jak tu ślisko... -sytości, sytości... -no to zabijamy... (jak się okazało ciągną 4 landy z rzędu:)) Radziu - Pt lip 20, 2007 8:46 pm " />To moze i ja cos dorzuce od siebie Przybylem na turniej z mysla, ze posiedze chwile, potestuje deck, pogadam ze znajomymi i pojade do domu czyli w sumie plan minimum wykonany, a i calkiem niezle, nie powiem. Jako ze gralem Bardzo Nietypowym Togiem (co chyba jako pierwszy zauwazyl Stiepan) o wdziecznej nazwie Kisiel Turbo spodziewalem sie raczej tegich batow.... i zaczelo sie.... gra #1 Mirror vs. Bialy Pierwsza gre glownie robilismy rotflowe zagrania (w stylu ja zagram toga, a ty mi go potpertol shacklesami), kontrowalismy, pilismy (ja nieszczesliwie tylko z thirstow, pech zmotoryzowanego :/), ale to jie ja wystawialem togi 0-1, tog odgryzl mi noge Druga gra, reka startowa: Island, duress duress, scrabbling claws x2, force spike, spell snare, opt. Ryzyk fizyk, dojdzie land bedzie fajnie No coz, pierwsze 3 tury nie doszedl.... w 4 doszedl, dostal stifflem..... w 6-7 2 nastepne, jeden tez dostal stifflem, ale - uwaga uwaga, mialem 2 many! Zobaczylem toga. Tog zobaczyl smothera. Bialy zobaczyl smothera. Tog zobaczyl graveyard. Ja zobaczylem mane. Bialy tez.... z tym ze ja ogladalem fakty rzucajac fakty i thirsty, a Bialy widzial mane zagrywajac landy... Taki flood ze az zal, zreszta reszte dopisal sam poszkodowany. Oglonie ziomski wynik 1-1 i z lajtowym oppem po lajtowej grze podzial pkt 1 punkt gra #2 Tarnowski kolega z boiska w sensie Matis, i fantastyczny MU vs. Gobliny. Rzut koscia wygralem (+2 do motywacja) i zagrywajac islanda skonczylem. Po chwili zobaczylem prospectora (nie uzylem spika), a ture pozniej probe blood moona.... skontrowana ;p lataly jakies opty, thirsty etc, opp spainowal sie do 13. Jakies tam gobliny na stole, 4 tura, wchodzi dr. Zombek. Matis mowi luz, dopoki w 5. nie zobaczyl faktow + traitor's clutch i wjazd za..... 13 :] 1-0 Acz, dwie kolejne gry pokazaly mi slabe dciagi, braki topdeckow, nic zsidu i zero removalu. Skutlamsily mnie raz dwa. 1-2 1 PKT gra #3i4 Czemu razem je spisuje? Bo trafilem na jakze fantastyczny MU dla toga! 2x Affinity, pelne Affinity z mainowymi iglami etc. I jakby to powiedziec..... pierwsze gry to pomimo 1turowych igiel etc. moje wygrane dzieki..... Shacklesom, removalowi i spell snare, ktore wymiataja vs. afka. Drugie rundy w obu przypadkach wygrane dzieki.... techwym Relic Barrierom :> 2-0 i 2-0, istnie legendarny wynik jak na taki matchup 7 PKT przed ta runda klocilismy sie z Kulą ktory z nas bedzie gral vs. ZOO (bo obu chcialo ) ale KULporter niestety wylosowal tak, ze zadnemu sie to nie udalo gra #5 vs. StiepRock (kolejny fantastyczny MU....) Zly Stiepan chcial grac dla rankingu, ale chyba sie trochu nie udalo ;p Gry rozegrane w tempie blyskawicznym (tak z 10 razy szybciej niz Bialy vs. Stiep), mi podchodzily kontry i techy (niesidowe), Stiepowi removal i witnessy, ale dalem rade - obie gry skonczone w 8-10 tur i 2-0 do przodu. 10 PKT, czwarte miejsce, TOP8 Top 8 I juz na samym poczatku trafilem na KuloTrona. W pierwszej grze ja kontrowalem, Kula zagrywal, Kula wracal akademia i zagrywal, ja kontrowalem i tak do momentu az podszedl Mystical Techings. Ture pozniej dostalem z niego Tereferiego, a w nastepnej zagralem Terefere, a tog zrobil KUKU ;p 1-0 Gra druga to mull Kuli do 5, strasznie kiszkowa sprawa. Kontrolowalem gre, zagrywalem thirsty duressy etc., az tu patrze duressem w 4. bodaj turze a opp ma zesta land land. No zyc nie umierac. Ale w nastepnej turze z koncem zobaczylem dekret i 3 soldiery + dociag z niego. Opp 3 karty na rece (w tym 2 landy) - no nie ma bata, damy rade, kto nie ryzykuje ten dvpa, przed deklaracja blokujacych Teferi na stol i blok. Ale co Kula dociagnal? Tytana! 1-1 ^^' Trzecia gra to takie fajne inne sobie gralismy i wogole, jakies ta kontrowalem krypty, potem je wyrzucalem z grobu czymstam innym, a potem (jak juz zebralem 15+ many) zagrywam Zestaw Sniadaniowy Teferi + dr. Zombek (w miedzyczasie lapse, spell snare w lapsa, remand w lapsa, spell snare w remanda). Jednak Kula cos kombinowal i to czuc bylo ze hohoho :> lobuz ciagle liczyl czy cos i tak dalej, ale wolalem nie ryzykowac i poszedlem w swojej po Traitor's Clutch. Jak sie okazalo, bardzo slusznie Po grze Kula pokazal mi jezyk xD 2-1, bardzo przyjemna gra z sympatycznym oppem, Top 4 I tutaj czekalismy sobie tak z godzine z hakiem az Bialy skonczy sie pastwic nad Stiepanem. Nie powiem, bylo to dosc mocno rozrywkowe, w pewnych momentach szlo sie poplakac ze smiechu (5 minutowy brecht zapewnil nam Kula + Bialy - 6 kart w library Bialego, a wondera nima. Kula: "zalozysz sie ze na topie bedzie wonder" Bialy: "w odpowiedzi na zaklad Ironfoot z Academy Ruins na top", plakalismy ze smiechu xD), oczywiscie jak to Stiep zauwazyl techy psychologiczne Bialego w stylu "mam 4 landy na rece, 6 kart na library, ani jednej w grobie, nic czym moglbym Cie zabic, ale gramy!" + teksty "idz kvrwo do piachu", a chwile potem (geneza + winess) "no i kvrwa znowu tu wrocila" po prostu WYMIATALY xD Po dluzszym czasie przeszlismy do gry o final ze Stiepanem, jednak mimo szczerego dopingu i pomocy (mam skany, umieszcze je pozniej ) 2x screw szybko mnie poobijalo i - badz co badz zasluzone - zwyciestwo dostalo sie Stiepowi ;p Dzieki wszystkim za obecnosc, za rotflowosc, za mila gre & atmosfere ;p Bialy, bedziesz placil za mojego lekarza jesli nastepnym razem dostane przepukliny ze smiechu ;p Czekamy na Was na 2HG Likk - Pt lip 20, 2007 10:25 pm " />Ehh a ja stwierdzilem ze sie tego dnia wyspie i nie wstalem na turniej No coz, nastepnym razem Cyber_Kula - Pn lip 23, 2007 6:41 am " />I Kulka dorzuci raz kolejny swoje 3 grosze: Duże podziękowania dla "Lubej Kulki", dzięki której mamy poniższe zdjęcia: ![]() Gołąb w tarnowskiej "Secesji" - małe info dla sanepidu. ![]() Ów gołąb raz drugi... ![]() ...i trzeci. ![]() "Wesoły Słoń Tarnowski" - pozdrowienia od "Wesoły Słoń Poda Ci Dłoń Team" ![]() Baton i Radziu. ![]() Lynx - wielki posyciciel, znawca mufloniej natury. ![]() Rzut okiem na salę piwniczną. ![]() Kminić każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej ![]() Bliżej: Stiepan i Biały021 (plecy), dalej: Paweł Pękala. ![]() Kejos... ![]() Znów Kejos... ![]() I jeszcze raz Kejos. ![]() Samoobsł... E... tzn. Samoobrona w ogródku do godziny 15. ![]() Smaczny kebabik... mrr... ![]() Ów kebab. ![]() Paweł Pękala i System. ![]() Stiepan. ![]() System. ![]() King of the... P O R. lynx - Pn lip 23, 2007 8:01 am " />Nieskromnie przyznam, że jednak King of the Por to klasa sama dla siebie MatiS - Pn lip 23, 2007 9:45 am " />No i ta marchewka w drugiej rece istny rycerz Jedi ze swoim marchewkowym i porowym mieczem Radziu - Pn lip 23, 2007 10:01 am " />BTW niech zyje higiena - pol godziny bicia potem wszystkich po plecach, zeby potem mogli sobie z Jukatanem odgryzc po kawalku, znowu bicie po scianach, zlamanie przez Samcia i jeszcze raz szama, masakra Pomine fakt ze ow zlamany, pogryziony, brudny por zostal potem przeznaczony jako nagraoda dla wygranego. bialy0021 - Pn lip 23, 2007 2:34 pm " />zjadles mi jedno 0 w nicku kulka ;( a na zdjeciu podpisanym 'znow kejos' kaoss strasznie przypomina mi basking rootwalle xD Troll40 - Pn lip 23, 2007 7:54 pm " /> ">a na zdjeciu podpisanym 'znow kejos' kaoss strasznie przypomina mi basking rootwalle xD <zgon> BTW najładniejszy z was jest kebab xD Tamilion - Pn lip 23, 2007 8:23 pm " /> ">BTW najładniejszy z was jest kebab xD Bo mnie nie było na zdjęciu prawie żadnym (jestem na tylko jednym, ale jestem ustawiony pod złym kątem i złym świetle) |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
||||||