ďťż
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
"Jak nie wiesz, to nie mów, zapytamy puchata cz. 2"
rav - Wt lip 04, 2006 4:22 pm " />Wrocławskiej tragedii akt drugi Dnia 1 lipca roku bieżącego o godzinie drugiej w nocy ekipa w składzie rav, asmo, stw, naber wyjechała ze stolicy, kierując się w stronę Wrocławia. Po godzinie z paroma minutami jazdy zadzwoniłem do mieszkającego w Piotrkowie puchata: "puchat, przychodź, już jesteśmy". Puchat pojawił się na parkingu pod MC Donaldsem jakieś 20 minut później, mówiąc "mieliście być o piątej!". Hm, o piątej, tyle że minut trzydzieści to wjeżdżaliśmy do Wrocławia, przy czym chłopaki nabyli bardzo ważną umiejętność umożliwiającą przetrwanie, mianowicie nigdy nie mówić słów "rav, czemu tak wolno jedziemy?". Przejeżdżając cały Wrocław upewniłem się, że asfaltu dalej tu nie wynaleźli. Szkoda. Na miejsce trafiliśmy raczej bezproblemowo kilkanaście minut po szóstej, po drodze jadąc przez jakieś pola, obok linii tramwajowej, na której przystanki były co 3 kilometry. W zamku znaleźliśmy salę, w której miały się odbywać turnieje, po czym ja poszedłem spać, żebyśmy mieli szansę wrócić do Warszawy, a reszta zaczęła spisywać decki na NQ. A gdy laskawie pojawił sie ktoś przy stoliku z akredytacjami udaliśmy się zapłacić akredytację jednodniową, w cenie 9 zł. NQ zaczęło się z godzinnym opóźnieniem, nic nowego w tym kraju. Nie opiszę dokładnie turnieju, jako że sam nie brałem w nim udziału i nieszczególnie się nim interesowałem. Z ludzi jadących ze mną do topa nie dostał się nikt, najbardziej szkoda było asmo, który po trzech rundach miał na swoim koncie 9 pkt. A najlepiej zapamiętałem słowa stw: "!@#$% nie gram !@#$% już więcej !@#$% w tym !@#$% formacie !@#$%!". Ma rację chłopak, po co się męczyć :] Napiszę natomiast trochę więcej na temat nocnego 'turnieju' Extended. Turniej tenże miał się zacząć o 19. No właśnie, miał... Bardzo zdziwił mnie jeden z graczy, który się troszkę zdenerwował, gdy powiedziałem mu, że karty pożyczam tylko za kasę. Sprawa jest prosta, nie masz, nie grasz, ja sponsorował nie będę, szczególnie nieznaną mi osobę. Przykro mi. I nic mnie nie obchodzi, co o tym myślisz. O 19:20 przyszedł nasz przyszły "sędzia" (dlaczego napisałem w " "? Niestety, do sędziowania ten pan wybitnie się nie nadawał, troszkę na ten temat poniżej) i obwieścił, że zapisy zaczniemy o 20. Jasne, i tak się niczego innego nie spodziewałem. O 20 przybył komputer, jednak okazało się, że niedziałający, dlatego też "sędziowie" (sędziowie/organizatorzy, nie wiem) zdecydowali, że turniej będzie się odbywał na kartkach, po co komu reporter. Już w tym czasie wiedziałem, że będą mieli ciekawą przeprawę z puchatem, który przyjechał do Wrocławia głównie po to, żeby pomęczyć zerówki i na pewno nie przepuści okazji zapytania się o swoje trzecie tie-breakery. A na myśl zaczęły sie nasuwać niezapomniane fidziowe przeżycia z Kielc... oj bedzie się działo, to pewne :] "Sędziowie" spisali graczy (a było nas aż 23), pobrali od nas mnóstwo pieniędzy (345 zł), rozlosowali na ładnych karteczkach stoliki, po czym mogliśmy zacząć pierwszą rundę. Po paru minutach zgodnymi umówionymi wcześniej okrzykami "Sędzia!" zapytaliśmy się o dokładniejsze informacje na temat turnieju. No ale nic, czas było coś pograć, po to przecież głównie tu przyjechałem, te wszystkie wcześniejsze trejdy to tylko tak, żeby formy nie stracić :] Jak przebiegał turniej w moim wykonaniu, opisałem poniżej, teraz skoncentruję się na troszkę innych sprawach. W rundzie drugiej mój przeciwnik zawołał "sędziego" i zadał mu następujące pytanie "Czy w momencie, gdy poświęcam Ravagera, na stos wchodzi Modular, muszę od razu wybrać cel dla tegoż modulara?" Dla mnie odpowiedź była oczywista, natomiast dla "sędziego" niekoniecznie najprawdopodobniej, gdyż zaczął się zastanawiać troszkę dłużej. Mój przeciwnik okazał się bardzo przenikliwy, gdyż techowo powiedział "Jeżeli nie wiesz, to nie mów, zapytamy puchata". Piękny tekst, gratulacje dla mojego opponenta, fajnie podsumował poziom sędziowania w cały turnieju. Wyjście okazało się prawidłowe, puchata w pobliżu nie było, także zadzwoniłem po niego, przybiegł od razu, wysłuchał sytuacji i naprowadził mojego przeciwnika na właściwy trop mówiąc "modular wchodzi na stos, wybierz cel." Przeciwnik wybrał więc cel - Nexusa. Po rundzie drugiej okazało się, że jednak komputer z reporterem będzie, fajnie, nie będziemy musieli dłużej polegać na umiejętnościach "sędziów". Komputer z reporterem stał jednak na innym piętrze, toteż wyniki były spisywane na kartce i potem zanoszone na górę. W czwartej z rund chciałem zgłosić ID, poszedłem do "sędziego", mówię mu "ID", taktycznie dodałem słowo remis, patrzę, a ten zapisuje mi tu na kartce 1:1. Ładnie mu więc wyjaśniłem, że zdecydowanie nie 1:1, tylko 0:0, zresztą jest to w reporterze opisane jako "Intentional Draw". Dodatkowo wcześniej jakoś w jednej z gier gracze nie zdążyli zacząć w regulaminowym czasie trzeciej gry, w związku z tym wynik zgłoszony sędziemu (1:1:0), ten zapisał sobie jako 1:1, a na zwróconą uwagę odpowiedział cichym OK i szybkim ulotnieniem się. Nieważne tie-breakery. Dlaczego do tego jakże arcytrudnego prowadzenia turnieju nie wybrano osoby znającej się na tym? W piątej rundzie "sędzia" ogłosił, że na całą rundę jest 20 minut, jako że potem mają zamknąc Zamek. Przepraszam bardzo, ale nie zrozumiałem. Co znaczy, że chcieli nas wywalić, przecież za coś płaciliśmy tą cholerną akredytację! W ogóle, przez cały czas trwania tegoż turnieju miałem (i nie tylko ja) wrażenie, że strasznie ten turniej przeszkadzał organizatorom, że odbył się tylko na siłę, poprzez nasze naciski. Topa nie graliśmy, głównym argumentem było chyba "bo nie", jako że "sędzia" po skończeniu swissa zaprosił nas do podziału nagród. Właśnie, nagrody. Dla top8 było do podziału 24 boostery. Świetnie, może trzeba było top4 zrobić, a nie sprawiać, że graczom ledwo zwróciła się wejściówka? Gratulacje dla organizatorów. Oby tak dalej, tylko tak trzymać. W ten sposób po 5 godzinach grania top8 było do przodu o 15 zł. Coś pięknego. Ciekawe, ile do przodu byli organizatorzy. No dobra, nic nie mogliśmy poradzić, a jako, że byliśmy dość zmęczeni, poszliśmy do samochodu po śpiwory. Gdy wracaliśmy, zatrzymali nas mili panowie ochroniarze i powiedzieli, że bez wykupionej karty noclegowej spać tu nie można. No świetnie. Co to za kretyński pomysł, że nie można spać na miejscu konwentu! Akredytację to rozumiem płacimy za niszczenie podłóg, bo za wynajęcie obiektu jak widać nie, jako że i tak nas stamtąd wywalają. Akredytację jednodniową - jak dla mnie akredytację "16 godzin". Na nasze pytanie, o karty noclegowe w takim razie, pan ochroniarz powiedział, że były sprzedawane wcześniej. Dobrze, że byliśmy o wszystkim poinformowani. Na szczęście nie zostaliśmy zmuszeni do przespania nocy w pobliskim parku, jednak ochroniarz poinformował, że przed szóstą musimy opuścić miejsce konwentu, "żeby nikt się nie przyczepił". O godzinie piątej, a może nawet trochę wcześniej, na salę, w której spaliśmy, wkroczyła ochrona i kazała się wszystkim wynieść na korytarz na trzecie piętro. Na trzecim piętrze oczywiście korytarz był już cały zawalony innymi śpiącymi ludźmi. Nie wiem, jak sobie poradziła reszta graczy, ale my mieliśmy dosyć tej żenady i po prostu spakowaliśmy się i pojechaliśmy do Warszawy. Gratulacje po raz kolejny dla organizatorów. Teraz coś tam na temat moich gier. Mieliśmy dużo czasu, żeby dokładnie dowiedzieć się czegoś na temat meta. Po dość długim scoutowaniu zdecydowałem się zagrać w moim BDW mainowymi jitte'ami (a co, trzeba było mieć jakieś szanse z tymi elfami!). Z side pozbyłem się natomiast Disenchantów (jedno affinity, żadnych enchantmentów ani artefaktów poza tym). Jakie są szanse na trafienie jednego decku wśród 22 innych? To chyba dla każdego oczywiste. Zagrałem czymś takim: 4 Isamaru, Hound of Konda 3 Savannah Lions 4 Grim Lavamancer 4 Goblin Legionnaire 3 Silver Knight 4 Firebolt 4 Magma Jet 4 Lava Dart 4 Lightning Helix 2 Char 3 Umezawa's Jitte 4 Sacred Foundry 3 Mountain 2 Plains 1 Barbarian Ring 1 Eiganjo Castle 4 Wooded Foothills 4 Bloodstained Mire 2 Windswept Heath SB: 3 Pithing Needle 3 Purge 3 White Knight 3 Sulfuric Vortex 3 Morningtide Może i dziwny wybór side, ale takie podjąłem decyzje i proszę mi się tu nie czepiać. W pierwszej rundzie trafiłem na BG aggro. Nie pamiętam niestety, kto wygrał rzut kostką. W każdym bądź razie pierwszą grę wygrałem, skutecznie redukując życie mojego przeciwnika moimi wspaniałymi białymi i białoczerwonymi kolesiami, paląc blokerów oppa i kompletnie nie przejmując się wystawionym przez niego Trollem Ascetą. Mój przeciwnik zrobił mi tylko jedną krzywdę, zagrywając Mesmeric Fienda, usuwając mi Helixa, a gdy Fiend po jakimś tam Lava Darcie pożegnał się z strefą in play, skutecznie rzucając Cabal Therapy i nazywając od razu Helix. Techowo spytałem się, czy mogę odpowiedzieć na terapię, ale niestety miałem tylko jeden ląd odtapowany. out 3 Silver Knight, in 3 White Knight W sumie to nie po to byli Biali Rycerze, ale skoro jest możliwość ich wrzucenia teraz, to czemu nie skorzystać? Przynajmniej z Putrefy nie dostaną... Druga gra wyglądała podobnie do pierwszej, szybki napór kolesiami, palenie blokerów, a potem dopalenie przeciwnika. 2:0 - 3 pkt Ktoś zgadnie, jaki deck trafiłem w drugiej rundzie? Jasne, oczywiście, że affinity, na które miałem w side tylko ewentualne Purge i igły. Przeciwnik, po otrzymaniu od mojego poprzedniego opponenta dodatkowej motywacji poprzez "pomścij mnie" wygrał rzut kostką, zaczął od Workera, który w mojej turze padł od Lava Darta. Gra elegancko zaczęła się rozwijać po mojej myśli, aż do pewnej tury, w której przywitałem Ravagera, Frogmite'a i Enforcera, z dodatkowym Enforcerem w następnej. Pomimo to szanse na moją wygraną były duże, wystarczyło dobrać dowolne spalenie w ciągu dwóch tur, gdyż przeciwnik był na 3 życiach a ja miałem jeszcze Darta w grobie. Zresztą techowo podpowiadał mi "Przegrałem?", gdy tylko dobierałem kartę. Co jednak dobierałem? Oczywiście, że 2 lądy. out 1 Silver Knight, 2 Char, 1 Magma Jet, 1 Firebolt, 1 Dart, in 3 Purge, 3 Needle Dobrałem nietypową rękę 3 lądy, 3 spalenia, Jitte, jednak zdecydowałem się zacząć. Mój przeciwnik bardzo mi pomógł, przekładając bibliotekę po fetchu tak ślicznie, że z wierzchu dobrałem Lavamancera. Tenże miły pan z "niewielką" pomocą Jitte wysprzątał stół i rękę opponentowi, a następnie zniwelował punkty życia tegoż opponenta do zera. Trzecia gra była dość skomplikowana, po początkowych przetasowaniach w przewadze mój przeciwnik miał 2 powiększone Ravagery z frytkami i Nexusa, ja byłem na 3 życiach, mając na stole Lavamancera, jakiechś jeszcze kolesi i 2 czerwone mana. Po ataku wszystkim i decyzji przeze mnie o nieblokowaniu Nexusa, zaczęły się zabawy ze stosem :] Przeciwnik poświęcił coś tam dla Ravagera, w odpowiedzi dostał spalenie w Nexusa, odpowiedział poświęceniem tegoż Ravagera w celu przełożenia counterów na Nexusa, ja odpowiedziałem strzałem z Lavamancera. Przeciwnik zaczął dość długo myśleć, co było potem, opisałem już troszkę wyżej. Spojrzałem na lady oppa, wszystkie tapnięte, więcej opcji nie przewidywałem, poświęciłem więc górę w celu zapłacenia flashbacku Lava Darta. Nexus spadł, przeciwnik stwierdził, że zapomniał o Darcie. Stół oppa się posprzątał, został mu tylko drugi Nexus u mnie został Lavamancer i legionista. Po ataku z mojej strony, przeciwnik w swojej turze dobrał kolejnego Ravagera. Przemyślałem trochę, i jako, że nie znalazłem innego ratującego mnie jeszcze wyjścia, zaatakowałem Goblinem. przeciwnik musiał blokować, miał niewielką ilość życia, jednak wybrał dziwny sposób, po prostu zablokował Ravagerem, który następnie po prostu spadł. Lepszą opcją był blok Nexusem i poświęcenie go później dla Ravagera. No ale nic, przeciwnik zaczął swoją turę, miał 3 życia, ja aktywnego Lavamancera. Po spojrzeniu na swój manabase - 2 Shivan Reefy, Nexus, Seat of the Synod - i przemyśleniu chwilkę, przeciwnik podziękował mi za grę i pokazał Shrapnel Blasta. Jeden ze stojących obserwatorów stwierdził "Trzeba było próbować". Chyba jednak bym się domyślił :] 2:1 - 6 pkt W trzeciej rundzie trafiłem na stw i jego no sticka. Techowanego na borosy - mnóstwo f/i mainowych helixów :] Techy mu się zresztą opłaciły, mój BDW był trzecim spotkanym przez niego. Usiedliśmy przy stoliku, zagraliśmy dwie gry, w których nie robiłem nic, nawet po side, mimo tego, że doszły mi wszystkie 3 igły. Następnie zgłosiliśmy wynik - 2:1 dla mnie. Fajnie jest mieć dobrych kumpli. Jestem pełen podziwu dla decyzji. Coś tam tylko ponarzekał później, że przeze mnie do topa nie wejdzie :] Po trzech rundach miałem 9 pkt, w czwartej trafiłem na drugą i ostatnią dziewiątkę, szybki remis więc i mogliśmy odpoczywać. W piątej rundzie znów wziąłem remis, który dawał i mnie, i mojemu przeciwnikowi topa. A stw po swissie był pierwszy i tak, z dwunastoma punktami, nie musiałeś narzekać :] Czas na małe podsumowanko. Jeszcze przed wyjazdem, ioth, który miał wcześniej jechać z nami, rozmawiał z Posłem na temat turnieju ext. Poseł mówił, że lepiej nie przyjeżdżać, bo organizują to jacyś dziwni ludzie i najprawdopodobniej będzie, lekko mówiąc, do dupy. Przykro mi to stwierdzić, ale miał całkowitą rację. za: + lubię się szlajać po Polsce :] + sprzedałem trochę kart :] + znów wszedłem do topa :] + mój BDW mnie kocha, znów mi to dał do zrozumienia :] + nie trafiłem na żaden deck z cholernymi słoniami :] + atmosfera samej podróży i pobytu z fajną ekipą z wawy + puchat :] + postawa stw, podziw jeszcze raz :] wśród plusów jak widać, ani słowa o konkretnym turnieju, to wszystko osiągnąłbym też mozliwie gdzie indziej, nie musiało to być akurat konkretnie we Wrocławiu przeciw: - "sędzia" - brak reportera na początku - ograniczony czas na rozegranie całego turnieju - niemożność spania na terenie konwentu POMIMO opłaconej akredytacji - spałem 3 godziny w ciągu 3 dni :/ - zostawiłem bluzę, mam nadzieję, że dragonian ją wziął ze sobą :] Żałość i żenada. Gratulacje. +1. dragonian - Wt lip 04, 2006 5:13 pm " />ta czesc 3cia tez sie pojawi razem z raportem z sealed... Stilghar - Wt lip 04, 2006 5:25 pm " />Widzę, że niezły konwent. Gratulacje dla organizatorów! MtK - Wt lip 04, 2006 8:16 pm " /> ">Przejeżdżając cały Wrocław upewniłem się, że asfaltu dalej tu nie wynaleźli. Szkoda. rav kochanie(joke ) jakbys wiedzial to tych kostek prawnie nie mozna juz usunąc poniewaz są one zabytkowe czy cos dlatego niema tam asfaltu (w starej czesci) Z racji ze we wrocku mieszka sporo Lwowiakow te kostki mają przypominac im Lwow ( o zgrozo) tego sie dowiedzialem jako czesty bywalec w tym miescie rav - Wt lip 04, 2006 8:22 pm " />W porządku, nie można, to nie można, tak się zresztą domyśliłem już dawno, jako że inne powody trzymania niewygodnej kostki brukowej w mieście jakoś nie chciały mi przyjść do głowy, ale nie zmienia to faktu, iż jazda po tym badziewiu samochodem strasznie mnie irytuje, ilekroć jestem we Wrocławiu. Kochanie :* :] edit: chociaż w sumie, to wolę, gdy "kochanie" to mówią do mnie przedstawicielki płci pięknej :] MtK - Wt lip 04, 2006 9:14 pm " /> ">edit: chociaż w sumie, to wolę, gdy "kochanie" to mówią do mnie przedstawicielki płci pięknej :] Jestem tego samego zdania zresztą napisalem obok Joke wiec bez zadnych skojazen Tak wiem ta kostka jest daremna ale zauwaz ze w większosci jest do dupy tam gdzie cos remontowali (kanalizacja, nowe rury itp) te polozone tak jak mialy byc są rowne nadal tylko wydają dziwne odgłosy No niepowiem caly konwent to niezly Hardcore stw - Wt lip 04, 2006 10:40 pm " />Kidyś we Wrocku były ładne brukowane drogi, a teraz ci debile ze służb miejsch zamaist wyrównać/naprawić bruk woleli zalać dziury asfaltem. POLSKA! Banzaii - Śr lip 05, 2006 8:48 pm " />Niestety dla mnie i dal ludzi z Dolnego Śląska bylem na tym "konwencie" i serio to byla MEGA porazka!! NIKT nie wspomnial o cudownych Mistrzostwach Dolnego Śląska w Limited gdzie bylo nas 17 a po rozsiedzieniu nas na miejscach sedzia stwierdzil ze zepsul drukarke i ze kart do spisywania nie bedzie no to sie pytam to dajcie nam puste kartki na to sedzia ze nie ma !@#$%^&!! Ale to nic... dalj bylo lepiej sedzia stwierdzil ze nie ma Ragdos Guildmagow bo nie a slyszalem jak jeden z graczy mowil ze organizator dostal owe karty!! Juz nie wspominam o noclego gdzie o 5 w nocy ochroniarze wyrzucali ludzi na 3 pietro gdznie nie bylo miejsca i super 5 zeta za to ze nie moza spac mimo ze za owe spaier zaplaciles!! OGOLNIE MOWIAC NIGDY TAM NA DNI FANTASTYKI NIE POJADE I ODRADZAM WSZYSTKIM!! dragonian - Śr lip 05, 2006 10:14 pm " />Ej ja wspomnialem o mistrzostwach limited Banzaii - Śr lip 05, 2006 10:56 pm " />Faktycznie pisales ale malo.... dragonian - Śr lip 05, 2006 10:59 pm " /> ">Po „emocjach tego wspaniałego extenda” miałem poważne wątpliwości czy chce grać na limited(na którym wcześniej bardzo chciałem grac). Przełamałem się jednak i zagrałem dowiadując się że zapisuje się jako 16 gracz.(było to koło godziny 12 jak limited miało się zacząć o 10 ale co tam). W końcu zasiedliśmy do stołów i tu moje pierwsze zdziwienie – usiadłem przy stoliku z nie grającym Fishem i cały czas gadaliśmy a sędzia rozdając zestawy nawet chciał dać mu zestaw – jakby się nie przyznał to pewnie przez jakieś 30 minut sędziowie by się zastanawiali dlaczego jest za mało zestawów... Kolejnym kwiatkiem było OFICJALNE OGŁOSZENIE że nie będzie swapa a kartki trzeba mieć swoje i spisujemy na nich tylko main oraz te karty które chcemy mieć w side... W zestawie trafiłem Watery Grav i niezłe karty do gry. Pierwszą rundę wtopiłem przez color screw, 2 następne wygrałem bez większych kłopotów po czym w ostatniej wziąłem remis – oczywiście okazało się że byłem 9t cytat z moich wypocin... FalenAngel - Cz lip 06, 2006 8:35 am " />Niby że poważna impreza...... i osobiście nienawidze jak nie powiadamia sie o niczm..... bo przypadkiem byłeś na turnieju i nie byłeś przy tym jak organizator ogłasza 2 piętra wyżej gronu 10 osób że trzeba coś zrobić.... NAAPIER - Cz lip 06, 2006 1:12 pm " />stw ciesze sie ze mnie nie namawiałes zabardzo i nie pojechałem koza - Cz lip 06, 2006 1:33 pm " /> ">A na myśl zaczęły sie nasuwać niezapomniane fidziowe przeżycia z Kielc... Dziękuje bardzo za propagowanie negatywnych stereotypów o moim mieście Rav111… Hmmm, nie wiem, czy wiesz, ale ten t1 z relacji Fidzia odbył się hmmm, ze 2 lata temu! I to chyba jest jednak zła analogia, niemożna porównywać jakiegoś małego cyklicznego turnieju w Kielcach, z konwentem fantasy… A najśmieszniejsze jest to, że te 'niezapomniane przeżycia z Kielc' to w przeważającej części granie na stojąco(co np. dla mnie nie stanowi problemu)(no, jakąś wpadkę z dci reporterem też pamiętam). Zapewniam wszystkich, że choć środowisko mtg trochę ostatnio w Kielcach podupadło(ale zaczyna się odradzać:)), to turnieje, jak i play testy, gramy na siedząco:P . pozdrawiam! Koza z Kielc Kicpri - Cz lip 06, 2006 4:21 pm " />ej, zejdzcie z wroclawia! Ze tez akurat musieliscie widziec Lesnice [bo domyslam sie, ze jazda przez pola i przystanki tramwajowe co 3 km + zameczek dotyczy opisu lesnicy i okolic puchat - Cz lip 06, 2006 6:16 pm " />a dla czego to mamy zejść? bo prawdę powiedzieliśmy? iż za imprezę wzieły się osoby które nie miały o tym bladego pojęcią i po prostu ją spier**** ? jedyny turniej który odbył się tak jak powinien to T2 czyli NQ, na którym Evander był sędzią. Jeżeli takich sędziów macie we Wrocławiu to współczuję waszej lokalnej scenie mtg... widać w jakim kierunku pędzi... Godfater - Cz lip 06, 2006 9:29 pm " />Sorry, nie od razu Rzym zbudowano... Jestem w 1oo% pewny, że Evander miał wpadki na początku sędziowania, każdy musi się gdzieś uczyć i mogę być pewny, że jak następnym razem będziecie mieli turniej sędziowany przez tego sędziego, to nie popełni wpadek z tego rocznego konwentu. Nie można też jechać po całym konweńcie z powodu wpatki w jednym elemeńcie tak jak nie można jechac po całym Wrocławiu widzą leśnicę. Jak chcecie, to przejade się podmiejskimi drogami Wawy i skrobnę, jakie to kiczowate drogi mamy w stolicy... p.s. po cholere 3x ten sam nius? dragonian - Cz lip 06, 2006 10:16 pm " />hm? jak 3 razy ten sam news? to sa 3 oddzielne raporty Godfater - Cz lip 06, 2006 10:59 pm " />powiedzmy sobie szczerze, prawie niczym się nie różnią i moim zdaniem jeden starczył spokojnie... puchat - Cz lip 06, 2006 11:09 pm " />Jak sie nie umie sędziować to się za to nie bierze. Najpierw należy przeczytać zasady i umieć odpowiadać na takie proste pytania o jakim to była mowa. Sory ale modular to jest proste pytanie i wybieranie targetów na wejściu triggera na stos. Jak nie umie sedziowac to niech sędziuje pod okiem jakiegos certyfikowanego sędziego zanim zacznie robić swoje turnieje. Btw do obslugi reportera nie trzeba nic z wyjątkiem komputera a na jego nauka jest prosta ( poprawienie wyniku z poprzedniej rundy to nie jest wielka sztuka ). Skoro mowisz o drogach to gratulujemy w środku lata rozkopania centrum miasta. To już raczej debilizm remontować centrum w lato. Sami takich radnych wybieraliście jako mieszkańcy... My nie krytykujemy konwentu tylko blok mtg, bo tylko on nas interesował. Wątpie żeby po takich wpadkach i takim przycięciu na nagrodach więcej osób przyjechało do was na turnieje. Ja się raczej na pewno nie zjawię, ekipa z którą byłem pewnie też nie a jeżeli ktoś się będzie pytał o zdanie to będe wypowiadał się krytycznie na organizację i tym bardziej na nagrody jakie zafundował organizator na extended. donarturo - Cz lip 06, 2006 11:43 pm " />Mam takie pytanie... ktory to byl turniej tego 'sedziego' bo z tego co mi sie wydaje to chyba jednak nie pierwszy... ">z powodu wpatki w jednym elemeńcie jednym elemencie? nasluchalem sie na zywo relacji od kilku osob i nie uslyszalem o ani jednym elemncie ktory zroilby dobrze Konwent (w sensie czesc MTG) podsumuje krotko "A nie mowiłem" (osoby które chcaily mnie tam wyciągnąć zrozumieją) i ciesze sie bardzo ze do Wrocka nie pojechalem pędzisz - Pt lip 07, 2006 6:29 am " /> ">Skoro mowisz o drogach to gratulujemy w środku lata rozkopania centrum miasta. To już raczej debilizm remontować centrum w lato. Sami takich radnych wybieraliście jako mieszkańcy... Akurat to nie jest takie głupie bo w lato to się wyjedza na wakacje mniej ludzi zdecydowanie jest , szkoły nie funkcjonują ,pogoda sprzyja do pracowania (zmniejszona ilosc nagłych opadów itd.) wiec nie krytykuj już tak z klapkami na oczach. Godfater - Pt lip 07, 2006 7:33 am " /> ">Skoro mowisz o drogach to gratulujemy w środku lata rozkopania centrum miasta. To już raczej debilizm remontować centrum w lato. Sami takich radnych wybieraliście jako mieszkańcy.. a po za tym, próbuj kopać ziemię w zimie gdy zała jest zamarznięta... puchat - Pt lip 07, 2006 7:43 am " />rotfl takich bredni dawno nie słyszałem. Własnie dla tego w lato się nie powinno remontować bo ludzi wyjeżdzają i częściej drogi są używane. W lato w upał pogoda sprzyja pracowaniu - tak tak 30 stopni i naprawiać asfalt, który nakładają na drogi... na pewno 30 stopni dobrze wpływa na formowanie nowo położonego asfaltu ... szybciej jest gotowy do użycia. A kto od razu mówi o zimie? Przecież mamy 4 pory roku nie? Nie ma jak stać w korku drogowym w upał więdząc iż panowie od robót drogowych remontują drogi które powinni robić nie dość że w nocy to jeszcze w innej porze niż lato ... to jest to... majki - Pt lip 07, 2006 7:54 am " />EEEEEEEEEEEEEJJJJJJJJJJJ Dajcie juz spokoj tym dyskusjom na temat drog wroclawskich!!! Chyba nie o to tutaj chodzi, zeby o drogach dyskutowac, tylko o turnieju. A co do drog - Wroclaw jest miastem studenckim - po pierwsze remont placu grunwaldzkiego to nie jest kwestia miesiaca tylko duzo dluzsza. Po drugie, takei remonty powinno sie faktycznie robic od wiosny, latem etc. - we Wroclawiu latem nawet komunikacja rzadziej kursuje - to jest miasto typowo studenckie - wiem, bo sam tam prawie 6 lat mieszkalem. Takze puchat zejdz z drog wroclawskich. Sa gorsze, zdecydowania, ale akurat termin napraw obmyslony jest dobrze. A do wszystkich - zejdzcie juz z tego nieudanego turnieju. Nie wypalilo - bywa, moze innym razem bedzie lepiej, ja jednak eksperymentowac nie bede tak szybko. A w ogole to wylaczcie te komputery i idzcie na dwor, poki !@#$%^&... pogoda jest pozdrawiam, Mikolaj pędzisz - Pt lip 07, 2006 7:58 am " />hmymjhy "wiecej ludzi wyjezdza dlatego drogi są bardziej uzywane " bardzo ciekawe przemyślenie.Mniej jest ludzi bo biora urlopy ,wyjedzaja wiec stosunkowo jest o oik 20-30 % mniej ludnosci w miastach aco za tym idzie mniejszy ruch. Mamy tu do czynienia z z zasadą konsekwencji .Teraz sie nie wycofasz z swego zdania choć gadasz brednie i dalej bedziesz drązył ten temat Nie chcesz stac w korku i nie chcesz jezdzic po dziurawych drogach - niestety tych 2óch rzeczy nie da się pogodzic .Chyba lepiej postac jeden rok w wiekszych korkach by na nastpene lata śmigac po nowiutkich.Miałes pecha ze trafiles na feralny rok ,feralne miejsce , Inna sprawa ze czesto roboty się przedłuzająi jest to uciązliwe. Godfater - Pt lip 07, 2006 8:17 am " /> ">Mamy tu do czynienia z z zasadą konsekwencji .Teraz sie nie wycofasz z swego zdania choć gadasz brednie i dalej bedziesz drązył ten temat Blah, he is modek więc pościk może szybko zniknąc @puchat: znajdz mi wiekszy remont drogi, który można skończyć w miesiąc-dwa... Wszystkie które teraz męczą wrocław zakończą się ~2007/08... @konwent: stało się i pech, ale takimi postami na pewno nic nie zmienicie, tym bardziej na dobre... puchat - Pt lip 07, 2006 8:24 am " />A co nie jest tak iż w lato więcej osób jezdzi? Zapraszam do sprawdzenia statystyk. Tak, istnieją takowe. Weź mnie nie rozmieszaj z takim broniniem miasta. Fakt jest faktem iż Urząd Drogowy nie wie kiedy naprawiać drogi bo robi to w dzień w lato. wow 2007/2008 woooow pogratulować naprawy dróg przez kilka lat... ale te gratulacje raczej powinno się kierować do wspaniałej kadry urzędników. Fakt faktem iż blok mtg na konwencie był do bani więc nie rozumiem waszej dyskusji. Organizatorzy dali wielką plamę i przycieli na nagrodach. Może zaprzeczysz? Btw nie trafiłem na feralny rok/feralne miejsce tylko na feralny konwent z dupnymi nagrodami. EOT donarturo - Pt lip 07, 2006 8:25 am " />dyskusje na temat drog i tak ja skasuje wiec mozecie sobie darowac, zamiast tego bylbym wdzieczny gdyby ktorys z szanownych wroclawiakow odpowiedzial na moje pytanie z mojego poprzedniego posta bo mam wrazenie ze jest ono starannie omijane rav - Pt lip 07, 2006 8:58 am " />Właśnie, skończcie już tą dyskusję, powtórzę po puchacie: nikt tu nie jedzie po całokształcie konwentu, nie podobała nam się jedynie organizacja bloku mtg, nie licząc NQ. Po diabła więc tak się zażarcie bronicie? Puchat, odczep się od tych dróg :] Tak mi się nasuwa na myśl, że znalazłeś im i sobie dobry argument do kłótni - stan dróg. Tylko co to ma do naszego niezadowolenia z konwentu? W Warszawie jest tak samo drogi są do d..., w innych miastach Polski zapewne też, taki kraj i nie ma się co bić z tego powodu. ">Blah, he is modek więc pościk może szybko zniknąc Daruj sobie. Puchat, Don, też już przestańcie, wyraziliśmy swoje zdanie, oni wyrazili swoje, do porozumienia nie dojdziemy, jak to zazwyczaj bywa, a jeżeli chodzi o Twoje pytanie Don, to może niech się wypowie ktoś bardziej w temacie. A teraz podajcie sobie wszyscy łapki na zgodę i, jak napisał majki, wyjdźcie na dwór, zamiast marnować czas przy niepotrzebnych zaostrzających stosunki dyskusjach. ">A w ogole to wylaczcie te komputery O kurczę, to tak można? Będę musiał spróbować kiedyś :] bzium puchat - Pt lip 07, 2006 9:03 am " />never dragonian - Pt lip 07, 2006 11:28 am " />Fajnie ze wystarczylby jeden. A nie wpadles na to ze pisaly je 3 rozne osoby ktore chcialy wyrazic swoje odczucia odnosnie tego konwentu(konkretnie bloku mtg!)? Godfater - Pt lip 07, 2006 1:11 pm " />Hmm... zrozumiał bym, gdyby te odczucia się różniły, ale tak, to nadal dla mnie jest nieuzasadnione pisanie 3x tego samego Maverick - Pt lip 07, 2006 1:31 pm " />Godfater: Widocznie blok MTG był tak źle zorganizowany, że nie dało się mieć innych odczuć. Mnie tam osobiście nie było ale da się to wywnioskować czytając te 3 relacje pędzisz - Pt lip 07, 2006 1:44 pm " />Puchat : nie mówie nic o bloku Mtg sam grałem na sealdie tylko i rzeczywsicie było srednio. Kłociłem sie w obronie wrocławia-mista spotkan.a tak w ogóle to turnieje we wrocku są 100 razy lepsze tylko uwazajcie bardziej nastepnym razem kto to organizuje,bo zdarza sie ze roia to osoby niekompetentne Nie bede pisał złych słow na Everela ,bo fajnie ze mu się chciało to zorganizować i prowadzic ale z tego co czytam i słysze to debiut na większej imprezie wypadł do (tu wstaw wyraz powszechnie uważany za obelżywy) Moderatorzy-Jak kasujecie to róbcie to sprawiedliwie Noireve - Pt lip 07, 2006 5:10 pm " />Ciekawe czy jak mi się nie spodoba jakiś konwent i ze znajomymi zrobimy z niego trzy podobne relacje, to także wszystkie one znajdą się na głównej czy może jest to jedynie przywilej modów i adminów oraz... Dragoniana (hardcor -_-) ? Dużo tej krytyki -jak dla mnie aż za. Jasne, że sala powinna być i nagrody dla Topa Ósmego Powinny być większe i że sędzia powinien wszystko wiedzieć ale indyki już jasnymi dla mnie nie są -ptaki te bowiem kojarzą mi się ze świętem dziękczynienia, święto dziękczynienia z pielgrzymami, pielgrzymi zaś, o zgrozo -z Jasną Górą, która to jest czymś przeciwstawnym do bliskiej memu sercu Czarnej Wołgi, a jak wiadomo Czarna Wołga po****dala. Proponuję więc abyście Puchacie, Ravie i Dragonianie wspólnymi siłami sami zorganizowali lepsiejszy konwent. Wtedy organizatorzy Dni Fantastyki przyjadą na niego i powiedzą: ,,Ci chłopcy to potrafią robić konwenty -nie to co my" , a chłopak który sędziował 1.75 powie do Ciebie, Puchacie: ,,Wybacz mi, Puchacie -jesteś lepszym sędzią niż ja, przepraszam za to, iż nie wiedziałem jak działa modular, że były problemy z salą i nawet jeszcze, Puchacie za to, i że nagrodami dla Topa ósmego były jedynie boosterki" Ja nie wiem i nie mówię i dlatego pytam Cię, Puchacie -czy wtedy Mu przebaczysz? Czy Twe puchacie serce stopnieje pod wpływem takiego słonecznego promienia skruchy? Liczę na to, że tak. Tak nas bowiem uczy Syn Boży -Jezus Galilejczyk. Po przyjściu do Barcelony Boudewijn Zenden otrzymał koszulkę z numerem 23. Zenden jest Holendrem. Uważam, że w meczu: HOLLAND-TURKEY wygraliby zdobywcy Bizancjum, dlatego że pomarańczowi mają zbyt niedoświadczoną ekipę. Czy powinni więc organizować u siebie jakieś poważne imprezy? Człowiek ponoć uczy się na błędach, a nie do wszystkiego można dojść od razu. Osobiście czuję się lekko zniesmaczony nagonką na organizatorów DF; nie żebym jakoś ich specjalnie bronił ale pomijając wszystkie napisane przezemnie powyższe bzdety, skwituję trylogię ,,Jak nie wiesz, to nie mów, zapytamy Puchata" czterema słowami: Gul, gul, gul, gul I liczę na to, że części czwartej nie będzie bo zaczyna mi to już przypominać szklaną pułapkę. rav - Pt lip 07, 2006 5:18 pm " /> ">oraz... Dragoniana (hardcor -_-) ? Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie, jak widzę. ">Proponuję więc abyście Puchacie, Ravie i Dragonianie wspólnymi siłami sami zorganizowali lepsiejszy konwent. Tu z kolei kłania nam się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Było już kilka razy mówione, że nie krytykujemy KONWENTU, tylko blok mtg, oprócz NQ. A zorganizowanie porządnego turnieju mtg nie stanowi najmniejszego problemu ani też jego prowadzenie kłopotów. ">Po przyjściu do Barcelony blablabla Nic śmiesznego, daruj sobie. puchat - Pt lip 07, 2006 5:30 pm " />Po pierwsze nie organizuje konwentów tylko turnieje. Jeżeli to Ciebie interesuje zorganizowałem nawet w Bełchatowie nawet licząc to ze nie wypaliła ilość osób, która miała się zjawić zapytaj się, której kolwiek osoby czy się dobrze nie bawiła w Bełchatowie. Po drugie nie przypominam sobie iż byliśmy sobie przedstawieni na ty więc zwracaj się od dziś do mnie na per pan bo na to zasługuje. Po trzecie mój nick celowo jest pisany z małej litery. Po czwarte odpowiednie środki związane z turniejem we Wrocławiu i uniknięciu podobnych "porażek" zostały już poczynione. Po piąte jest to forum poświęcone artykułom więc przytaczanie bez sensownych piłkarskich spotkań jest nie na miejscu. Nie każdy lubi ten durny sport. Po szóste czemu jesteś zniesmaczony? Skoro ktoś dał plamy to niech wysłucha krytycznych uwag które mu się należą. Po siódme widziałem co działo się na Dniach Fantastyki i ich nie krytykuje. PO RAZ KOLEJNY skrytykuję TYLKO blok MtG. Po ósme osoba, która bierze się za sedziowanie jakiegoś turnieju powinna coś o tym wiedzieć aby mogła odpowiadać na pytania a nie robi to bo robi i nie nabiera żadnego doświadczenia. P.S. Sądzę iż moderator powinien zamknać tą bezsensowną debate nad faktem, który miał miejsce a rozważania nad nim nic nie wnoszą i nie uczą nikogo. pędzisz - Pt lip 07, 2006 5:35 pm " />acha -czyli wy sobie mozeice krzyczec ale jak ktos chce bronic to pora na zamkniecie debaty i pozostawienie niesmaku. Powiedzmy szczerze to nie zawiódł Wrocław,jako beznadziejne miejsce do organizacji turnieji (boeje sie ze taka opinia zostanie przyporządkowana dla Wrocławia)ale niekompetencja konkretnych osób,które jakby nie patzrec wiele sie nauczyły i w przyszłosci beda robić lepsze imrpezy w co szczerze wierzę. rav - Pt lip 07, 2006 5:38 pm " /> ">Powiedzmy szczerze to nie zawiódł Wrocław,jako beznadziejne miejsce do organizacji turnieji (boeje sie ze taka opinia zostanie przyporządkowana dla Wrocławia)ale niekompetencja konkretnych osób,które jakby nie patzrec wiele sie nauczyły i w przyszłosci beda robić lepsze imrpezy w co szczerze wierzę. Hm, to jest o co się kłócić? Przecież my mamy to samo zdanie na ten temat... Po co więc ciągniecie dalej? Niesmak, czy nie, wystarczy tego już. |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
||||||