Gooz - Pn sty 29, 2007 12:24 pm
" />Dnia 27.01.2007 przybyli do Siedlec trzej wspaniali, z zamiarem zdobycia tego miasta... Czy się udało?
Wszystko rozpoczęło się dla mnie o godzinie 5.30 gdy wstałem, chwile później piłem kawę i oglądałem rozmowy w toku, tak naprawdę nie wiem, o czym były, bo chciałem się tylko obudzić...
Rozmyślałem także nad urokiem tego miejsca, które w pamięci mej jawiło się w bardzo pięknych kolorach, w końcu to właśnie tam wygrałem T1 i miałem dużą nadzieję, że i tym razem Siedlce okażą się szczęśliwe.
6.03 autobus do Warszawy, a o 7.05 pociąg do pięknego miasta Siedlce. Zdążając na dworzec spotkałem mości pana Rusa, który paląc fajka radośnie rozmyślał jak to fajnie będzie wygrać koszulkę, chwilę później zadzwonił Majki z pytaniem czy nie pojedziemy bryką, nie zgodziliśmy się jednak, bo wyszłoby drożej i wcale nie szybciej. Jak to w zwyczaju PKP pociąg przyjechał 10 minut po czasie, ale różnicy dla nas wielkiej to nie zrobiło gdyż i tak po dotarciu na miejsce mieliśmy jakieś 1-2 godziny wolnego czasu. Pociąg ruszył a my zaczęliśmy debatę na temat archetypów sealdowych i różnych śmieszków z pre, które odbyło się tydzień wcześniej, jakiś czas później zagrałem z Majkim Drafta z jednego boostera, wygrywałem już 2-0 gdy pociąg nagle zaczął się zatrzymywać, olaliśmy to i graliśmy dalej... I to mógłbyś nasz błąd, na szczęście jakiś facet się zapytał, co to za stacja będzie, a miła pani odpowiedziała "Siedlce". Dzięki temu nie pojechaliśmy dalej i udało nam się wysiąść na dobrej stacji ;] Po wyjściu z dworca chcieliśmy skierować się do "Replikatora" gdzie pre miało się odbyć, jednakże nikt z nas nie znał adresu ani telefonu (wszyscy sobie to równo olali ). Z pomocą przyszedł Cyryl już/jeszcze nie spał i podał nam adresik, w którego stronę zmierzyliśmy natychmiast. Przedzierając się przez zaspy szukaliśmy czegokolwiek gdzie można zjeść i wypić piwo, niestety jak na złość Siedlce to miasto bez alkoholików, którzy piją browar w pubach o 8.00... Dotarliśmy do magicznego sklepu a następnie... pocałowaliśmy klamkę. Wróciliśmy się, więc poszukując jedzenia, niestety wszystko zamknięte, a nawet jak powinno być otwarte (jak głosiły napisy na drzwiach) to i tak były zamknięte, wróciliśmy, więc na dworzec gdzie był bar 24h i tam zamówiliśmy coś do jedzenia i ja skończyłem z majkim drafta, niestety - przegrałem 3-2 ;[
Po konsumpcji wyruszyliśmy znów do sklepu, a na miejscu zastaliśmy już niezłą ekipę. Klaserki, klaserki, zakupy itp. - nic interesującego.
Turniej wbrew zapowiedziom był bardzo kameralny... zjawiło się 14 osób, co załamało całą naszą ekipę, po co jechać skoro graczy tylko, co w trafficu w piątek... Ostatecznie zagrali:
1 Kopka, Paweł
2 Lewiński, Rafał
3 Koterwa, Sebastian
4 Chraniuk, Tomasz
6 Kubiszyn, "Misiek" Michał
5 Ginter, "Qwert" Krzysztof
7 Hardejewicz, Adam
8 Rus, "Rus" Michał
9 Rybak, "Majki" Mikołaj
10 Solowiej, Przemek
11 Krzymowski, "Maverick" Marcin
12 Guz, "Gooz" Marcin
13 Kopka, Piotr
14 Kalicki, Krystian
Turniej miał się rozpocząć o 11.00, niestety pewne osoby dały ciała i gdyby nie opatrzność warszawy nie wiem jak by to wyglądało... Spisywanie decków rozpoczęliśmy o 12.xx, w moim zestawie znalazł się Damnation co jest w miarę sytą kartę, oprócz tego był tam bardzo ładny czarny i zielony kolor ( Juzam Sliver, Shadow 5/5 flying i dużo, duuuużo fungusów) niestety człowiek, który później go dostał nie grał ani sliverem ani nie grał zielonym...
<table border="0"><tr><td width="720" align="center" valign="top"><img src="http://magiccards.info/scans/en/pc/85.jpg"></td></tr></table>
Po swapie dostałem bardzo syty zestaw do gry, w którym znalazły się m.in. : Ith, High Arcanist, Lighting Angel, Numot, The Devastator i Teferi, Mage of Zhalfir(ten pan się nie zmieścił), co jak łatwo zauważyć dawało spore pole do popisu, gdyż wszystkie te 3 karty były w tych samych kolorach i wszystkie potrafiły wygyrwać, albo bardzo zmieniać postać gry. Deck złożony, zobaczymy...
<table border="0"><tr><td width="720" align="center" valign="top"><img src="http://magiccards.info/scans/en/tsts/94.jpg"></td></tr></table>
Gier niestety opisać nie mogę, bo po prostu nie pamiętam prawie niczego, ale spróbuje cokolwiek przytoczyć.
Pierwsza runda : Marcin "Gooz" Guz vs Mikołaj "Majki" Rybak
Warszawa, Warszawa... Oczywiście musieliśmy się spotkać już w pierwszej rundzie i jeden z nas na pewno będzie miał trudniej, bo żeby wygrał ktoś, ktoś przegrać musi...
Złożyło się tak, że Majki nie wyrobił w obu grach, smoczek 6/6 i ponza!
2:0 dla mnie, 3pkt
Druga runda: Marcin "Gooz" Guz 3pkt vs Kopka Paweł 0pkt.
Parowanie w dół rulez, ale cóż trzeba grać. Gry oczywiście nie pamiętam, ale wiem, że było aż za prosto, opp miał screw i nie wyrobił nad tempem, jakie narzuciłem.
2:0 dla mnie 6pkt.
Runda 3 : Marcin "Gooz" Guz 6pkt vs Marcin "Maverick" Krzymowski 6pkt
Walka o topa ... Wielki pros z Zielonki, niekwestionowany mistrz tego miasta w mtg vs Pros z Międzyrzeca, który w tym właśnie mieście jest hegemonem i panuje niepodzielnie od długiego czasu.
Pierwsza gra to szybki aniołek i jazda, dojechał do końca...
Druga gra to "no risk no fun" o mnie, czyli 1 land na ręku, ale dużo kolesi o CC=2, co dawało szanse na topdecki, przeliczyłem się jednak, a Mav narzucił szaleńcze tempo i nie udało się cokolwiek zdziałać.
Trzecia gra poszła już lepiej z mojej strony, a tym razem to Maverick miał screw i nic nie zrobił...
2:1 dla mnie 9pkt - top4
Runda czwarta : Marcin "Gooz" Guz vs Michał "Rus" Rus : 1:1, remis taktyczny, nie chcieliśmy grać ze sobą, bo mogło się złożyć tak, że zagralibyśmy w top4 i ktoś z nas nie znalazłby się w finale, czego wybitnie nie chcieliśmy.
Standingi po ostatniej rundzie
Matches Rank No. Name Points OMW% PGW% OGW% P/W/D/B
1 Rus, Michal 10 60,4167 87,5000 56,9444 4/3/1/0
2 Guz, Marcin 10 60,4167 77,7778 60,2083 4/3/1/0
3 Kalicki, Krystian 9 54,1667 66,6667 59,0972 4/3/0/0
4 Rybak, Mikolaj 9 54,1667 60,0000 54,1667 4/3/0/0
5 Ginter, Krzysztof 9 41,6667 75,0000 42,7778 4/3/0/0
6 Krzymowski, Marcin 6 66,6667 60,0000 63,1944 4/2/0/0
7 Lewinski, Rafal 6 60,4167 50,0000 56,3194 4/2/0/0
8 Kubiszyn, Michal 6 54,1667 55,5556 48,3333 4/2/0/0
9 Kopka, Piotr 6 47,9167 44,4444 47,9167 4/2/0/0 10
1 Kopka, Pawel 3 80,5556 25,0000 80,0926 3/0/0/1
11 Chraniuk, Tomasz 3 52,0833 25,0000 51,3889 4/1/0/0
12 Solowiej, Przemek 3 44,4444 25,0000 45,9259 3/0/0/1
13 Koterwa, Sebastian 3 41,6667 33,3333 41,6667 4/1/0/0
14 Hardejewicz, Adam 0 50,0000 20,0000 45,0000 2/0/0/0
Top4:
Michał "Rus" vs Mikołaj "Majki" Rybak 2:1
Marcin "Gooz" vs Kalicki Krystian 2:1 (po naprawdę ciężkich bojach!)
Finał
Michał "Rus" Rus vs Marcin "Gooz" Guz 2:0 (na luzie mnie skutał... a szkoda)
Finaliści podzielili się boosterami a koszulkę, jako że wygrał dostał Rus, plan warszawski wykonany, w 100%, choć plany moje i Majkiego nie wypaliły do końca, gdyż każdy z nas chciał wygrać
Ogólna ocena turnieju:
+ Bardzo miłe miejsce, ładne stoły, wszystko nowe itp.
+ Miła atmosfera
+ Chińczyk na telefon (niestety nie umieją pisać i mojego kurczaka z ananasem zjadł Maverick bo się pomylili przy pisaniu na pudełkach)
+ Wynik "Warszawy"
+ Zakupy, których dokonałem ja
+ Nastki, które spotkałem po drodze, aż się oblizałem ;]
- Bubu i jego tricki, tzn.: „Jak zrobić turniej i o wszystkim zapomnieć"
- Czas rozpoczęcia.
- Frekwencja
Ogólne wrażenia bardzo dobre, jestem zadowolony, że się tam zjawiłem i zapewne zjawiłbym się tam i następnym razem, tylko chciałbym, aby następnym razem znalazło się tam troszkę więcej osób... źeby, choć 20 ludków było.
Pozdrawiam Siedlce i graczy, którzy się tam zjawili, do następnego.[/b]
Maverick - Pn sty 29, 2007 1:41 pm
" />Gooz:
Heh fajna relacja ale co do frekwencji to nikt nie mówił konkretnej liczby Spytałęś ile było osób na wcześniejszych pre więc powiedziałem ile było Nikt nie obiecywał, że tyle będzie i teraz tyle ale i tak pre było super jak zwykle zresztą w gronie samych znajomych
