ďťż
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
Największa głupota jaką ostatnio zrobiłem
Gabek - 17 cze 2010, o 17:43 Żeby trochę rozweselić to pochwalcie się co kiedyś zmajstrowaliście Ja zacznę: Rok temu w wakacje byłem na Babiej Górze z znajomymi. W plecaku miałem dwa małe heinekeny. Na 10 osób to akurat po dwa łyki dla każdego - tak na smaczek . Po wejściu na szczyt nadszedł czas na degustacje. Tu pierwszy problem... nikt nie miał otwieracza... Ale ja jako facet z akademika potrafię otwierać butelkę byle czym. Wybrałem klucz od auta -_-. Pierwsza butelka poszła bez problemu. Otworzyła się. Druga podobnie. Wszystko pięknie ładnie, ale jednak coś mi nie pasowało. Spojrzałem na klucz iiii.... wygiął się, w dodatku znacząco. Momentalnie zrobiło mi się ciepło jak w saunie i tysiące czarnych myśli przeszło po głowie . Ja jako istota "rozumna" szybko znalazłem dwa płaskie kamienie i zacząłem klepać w nadziei, że wyprostuje klucz (było ryzyko, że może pęknąć). Cała historia skończyła się szczęśliwie. Klucz trochę pokaleczony, ale zadziałał. Rada na przyszłość: "Nie otwierać piwa kluczem od auta 150km od domu". Ktoś mnie pobije?! Arachne - 17 cze 2010, o 18:07 Tak, pamiętam tamta akcje, ale ty wtedy nie byleś jedynym, który coś zmajstrował : P Spróbuje to pobić. Kilka lat temu była na obozie na Helu, w okolicy jest pełno bunkrów, w tym kilka z dalmierzami równie starymi co bunkry. No więc jak przystało na grupę zdrowych i rozsądnych harcerzy zrobiliśmy sobie z dalmierza karuzele Oczywiście nie był to zbyt rozsądny pomysł i to niestety ja się o tym przekonałem. Spadłem i jeszcze oberwałem dalmierzem i skończyłem z pęknięta miednicą na miesiąc w szpitalu Rada na przyszłość: dalmierz!=karuzela Adam - 17 cze 2010, o 18:25 Gabek, chyba nie masz immobilizera, co ? Gabek - 17 cze 2010, o 18:41 dzięki Bogu nie mam Adam - 17 cze 2010, o 18:57 hehe, nie dosc ze bys nie pojechal to lawete bys musial wezwac Gabek - 17 cze 2010, o 19:09 To by była ostateczność. Myślę, że po prostu kolega który był drugim autem pojechałby po zapasowy komplet kluczy edit: Ty lepiej się pochwal co Ty spsociłeś Adam - 17 cze 2010, o 19:14 po zapasowy komplet kluczy to fajnie ze go masz Ty lepiej się pochwal co Ty spsociłeś niee bo wszyscy beda uciekac |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
|||||
![]() |
||||||