ďťż
Raport z turnieju Extended w Tarnowie



PASEK - N sie 27, 2006 4:06 pm
" />Koreańczycy testują bomby atomowe, ludzie w Afryce głodują, globalne ocieplenie postępuje, kryzys kwitnie, a my stwierdziliśmy, że pogramy sobie trochę w kolorowe kartoniki.
Wybraliśmy się więc na turniej do Tarnowa, mając w pamięci ostatni, na którym tam byliśmy - swoją drogą w mojej opinii jeden z najlepszych turniejów w tym roku. Na tym pamiętnym turnieju zgromadziło się ponad 50 graczy, a atmosfera była przednia. Po zaciętym boju zająłem niestety najbardziej znienawidzoną - dziewiątą pozycję, wobec tego zbliżający się wyjazd mogłem potraktować jako swoisty rewanż.
Dnia poprzedniego zebraliśmy się u Rava, żeby wytrwale „testować” nasze decki, niestety koło drugiej w nocy skończyło nam się piwo, więc testów zaprzestaliśmy, zważając na fakt, że przed piątą musieliśmy wstać by dojechać na miejsce.
Wyjechaliśmy ekipą- Rav, Rwieczór, Stw, Cyrax i Ja. Po długiej podróży „szatanmobilem” - umilanej nam oczywiście standardowymi piosenkami biesiadnymi z płyt Rava - dotarliśmy na miejsce.
Po przyjeździe od razu zauważyliśmy, że frekwencja będzie dużo mniejsza, niż na ostatniej tarnowskiej super imprezie, ale i tak turniej zapowiadał się bardzo dobrze.
Ostatnio non-stop katuję mojego Burning-Toga, a że deck mi się podoba, nie miałem żadnych oporów, żeby zagrać nim na tarnowskim evencie.

Błerning-Tog by PASEK:

4 Polluted Delta
3 Bloodstained Mire
2 Steam Vents
2 Watery Grave
1 Blood Crypt
1 Oboro, Palace in the Clouds
2 Mountain
2 Swamp
1 Shivan Reef
1 Sulfurous Springs
4 Island
4 Nightscape Familiar
3 Psychatog
1 Meloku, the Clouded Mirror
2 Flametongue Kavu
4 Fact or Fiction
1 Deep Analysis
4 Burning Wish
4 Fire//Ice
2 Repeal
4 Remand
4 Memory Lapse
3 Counterspell
1 Opt

Sideboard:
2 Flametongue Kavu
3 Shattering Spree
4 Duress
1 Pyroclasm
2 Chainer's Edict
1 Upheaval
1 Epicenter
1 Deep Analysis

Bardzo nie lubię mieć całego sideboardu zapchanego celami pod wisha, stąd mój bardzo skromny wishboard. Grałem długo tym deckiem i zdążyłem już zauważyć, po które karty się wishuje, a które tylko zapychają mi miejsce w sideboardzie, stąd brak takich stamplów jak Haunting Echoes. Dodatkowo dzięki takiemu podejściu miałem karty, które naprawdę mogłem wsideboardować na moich przeciwników, zamiast we wszytkich grach postboardowych liczyć tylko na Burning Wishe.

Runda Pierwsza
Patryk „Stw” Skut – Boros Deck Wins

Oczywiście w pierwszej rundzie musiało mnie sparować z kompanem z Warszawy. To nie mogło zapowiadać dobrego turnieju. Nigdy nie lubię grać z BDW, szczególnie z ludźmi, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o tym decku, a Stw bardzo długo grywał rozmaitymi czerwonymi deckami zarówno w extended, jak i w innych formatch, np. legacy. BDW to deck, który żeruje na tym, że dobrałeś jednego ląda za mało albo za dużo, a gra często kończy się gdy mamy 2 lub 1 życia. Dodatkowo wiedziałem, że Stw podobnie jak Rav i wszyscy warszawiacy gra w BDW na mainowe Pithing Needle, więc standardowa taktyka na ten deck- czyli wstawianie szybkiego atoga „na pałę”- może okazać się fatalna.

Pierwsza Gra: Stw wygrał rzut kostką i oczywiście zaczął. W pierwszej turze zobaczyłem Ponurego Lawamistrza, w drugiej turze na pomoc przyszedł mu Srebny Rycerz. W takiej sytuacji byłem już mocno do tyłu z tempem, a mój przeciwnik wywierał konkretną presję, wobec tego wszystkiego zmuszony byłem wstawić trzecioturowego Psychatoga. Oczywiście Stw był przygotowany na wrednego zębacza i od razu go zaigłował. W odpowiedzi oczywiście dopakowałem atoga by Skut nie szturchnął mnie w tej turze rycerzykiem. Sytuacja na stole nie wygłądała ciekawie, więc zagrałem Ftka celującego w Ponuraka, ten w odpowiedzi spopielił mojego atoga. Przez parę tur wymienialiśmy się atakami, po czym Stw zakisił wystarczająca liczbę spaleń by z mojego lifetotala nic nie zostało.

Druga Gra: Tym razem ja zacząłem, oczywiście w pierwszej turze nie zrobiłem nic spektakularnego. Stw po raz kolejny rozpoczął od Lavamancera. Od drugiej tury zaczął rzucać dużo spaleń, ale zatrzymał się na dwóch lądach, zacząłem więc podejrzewać, iż dobrał całą rękę spaleń. Chcąc się rozeznać w sytuacji zarzuciłem Duressa. Moje oczy zobaczyły całą rękę białych kolesi w tym chyba 3 Silver Knightów (Stw cały czas miał tylko dwa lądy, w tym tylko jeden dający białą manę), wstawiłem atoga, pokazałem Stw 2 remandy, 2 Lapsy i Fakty i przeszliśmy do 3 gry.

Trzecia Gra: Dość standardowa gra Burning Toga z BDW. Stw w drugiej turze wstawił legionistów, którzy oberwali f\i. W trzeciej turze zagrał drugich legionistów, którzy dostali repeala. W czwartej turze wstawił legionistę i lwa. Ja wstawiłem Ftka zabijając lwa. W piątej Stw dostawił Isamaru, które zarwało kolejnym Ftkiem. Ftk się poskracały z jego stworami i na stole w końcu został mu tylko lavamancer, którym mnie co turę palił - byłem na dużej liczbie żyć, gdyż przez całą grę prawie nie przeforsował żadnych obrażeń. W końcu doczekałem się na ciąg miłych topdecków- psychatog, memory lapse, f\i. Dzięki czemu mogłem wstawić atoga i zlapsować Purge'a Patryka, zabić lavamancera i wjechać togiem po zwycięstwo.

1-0

Druga Runda
Tomasz „Troll40” Trela - B\W Aggro control

Wydaje mi się, że mój przeciwnik był bez szansy w tym matchupie. Burning Tog uwielbia wolne decki zagrywające pojedyncze zaklęcia o dużym koszcie w czasie swojego maina - Vindicate\Cranial Extraction\Wrath of God. Dodatkowo Troll zdecydował się grać w swojej wersji na Confidantów i Wretche, co pewnie poprawiało mu matchupy z innymi atogami (u/b lub dredge), natomiast ze mną powodowały, że Ftk, który zazwyczaj jest martwą kartą na takie decki, był poważnym zagrożeniem.

Pierwsza Gra: Oczywiście nie wygrałem rzutu kostką. Troll zaczął od landa i Duressa, wyrzucając mi Memory Lapsa. W drugiej turze zarzucił kolejnego Duressa w Counterspella, a ja mu odpowiedziałem Familiarem. Następnie rzuciłem burning wisha po analizę, na co Troll odpowiedział Withered Wretchem i zapobiegł wykorzystania przeze mnie flashbacku. Zwiędłacz zarwał jednak Ogniojęzyka a mi została akurat jedna mana, by Gniew Boga poczekał sobie turkę na wierzchu biblioteki Trolla. W następnej turze Troll po raz kolejny chciał, żeby niebo pogniewało się na moje biedne stwory, ja jednak poszukałem opcji za pomocą Fakcioszków i wziąłem część z remandem i lapsem - w drugiej był atog, burning wish i cos jeszcze, ogólnie takie trochę syte Fakty Wrath został odroczony do następnej tury, a Troll stwierdził, że raczej już nie nadąży za mną i przeszliśmy do drugiej gry.

Druga Gra: Początek taki sam jak w pierwszej - widać Troll ma potencjał w dobieraniu Duressów. Mój drugoturowy chowaniec spotkał się jednak ze Smotherem. W celu wybadania sprawy rzuciłem Burning Wisha po Duressa - pewnie powinienem je wsideboardować, ale po takiej dobrej pierwszej grze stwierdziłem, że lepiej, żeby wszystko zostało, jak było. W samą porę, bo na ręku Trolla już czaił się niebezpieczny Skeletal Scrying, który z zaskoczenia mógłby przeważyć o losach gry. Ręka mojego przeciwnika zawierała już tylko Wretcha i Guardian Idola, których wystawił w swojej turze. Po mojej stronie jak zwykle pokazał się Kavu. Troll dostawił kolejnego idola, po czym zaatakował pierwszym, ja rozpatrzyłem Fakty i wziąłem Chowańca i Zębacza - w drugim pile'u były: Burning Wish, Fakty i Opt - po czym Idol wymienił się z moim ftkiem, a z eot poszedł Repeal w drugiego idola. W mojej turze wstawiłem familiara i atoga, oraz zażyczyłem sobie Epicenter, które zakończyło grę.

2-0

Trzecia Runda
Mateusz „Ged” Tokarski – Mono R Goblins

Te gry można podsumować tak: „Who is the Beatdown?”

Pierwsza Gra: Oczywiście przegrałem rzut kostką... Mój przeciwnik zaczął od drugoturowego Kierowcy, który oberwał f\i. Ja w trzeciej turze po oberwaniu Blood Moonem wstawiłem Atoga- rozważnie odpaliłem deltę po islanda, a na ręku miałem swampa, przez co miałem dostęp do wszytkich kolorów many, w czwartej dostawiłem Flametonga, który zabił kolejnego goblina. Ged próbował ratować się Ringleaderem, który w dodatku odsłonił 4 (!!!) gobliny, jednak cały czas myślał, że jest agresorem, więc zaatakował nim. Ja oczywiście przyjąłem 2 obrażenia i zaatakowałem za 5, w tym momencie Ged musiał już zacząć się bronić przed niebezpiecznym Atogiem, więc Kavu dostał Gempalma. Mateusz zaczął wstawiać dwa gobliny na turę - jednego „dużego”, który dostawał lapsa lub remanda a „mały” chumpblokował toga. W końcu miałem toga i dwie karty na ręku, a Mateusz jednego goblina, ponieważ chumpblokując tylko tracił stwory, przeciwnik stwierdził, że jedyną szansą jest zaryzykowanie i wpuszczenie zębacza. Ja oczywiście w tym momencie pokazałem mu przykiszone od dawna Fakty i przeszliśmy do drugiej gry.

Druga Gra: Podobnie jak w pierwszej niestety gobliny musiały się bronić przed moim „naporem”. Trzecioturowy Psychatog + czwartoturowy flejtuch pozwolili mi zyskać dużo tempa, w piątej turze wstawiłem natomiast dwóch mega kutaczy - nightscape familiary. Od tego momentu deck zaczął działć jak powinnien, czyli układać „łańcuszki faktów”. Po trzecim Fact or Fiction w dwie tury chyba żaden deck nie jest w stanie nic zrobić, więc gra skończyła się szybko.

3-0

Runda 4
Rafał “Rav” Buczowski – Boros Deck Wins

Oczywiście na tym etapie, gdy było mało „dziewiątek” a wsród nich był Rav, Cyryl i Ja wiadomo było, że ktoś z nas będzie musiał ze sobą zagrać Ja trafiłem na Rava, który już od dawna męczy swoje BDW i również gra Pithing Needle w mainie. Dodatkowo Rav był bardzo zmotywowany, by wygrać, ponieważ na stolikach niżej były same T&N i decki z Loxodon Hierarchami, których Rafał podobnie jak wszyscy gracze BDW nienawidzi. Wszystkie gry były hiperszybkie i cały match zajął nam chyba z 15 minut.

Gra Pierwsza: Przegrałem rzut kostką – czy zauważyliście już pewną prawidłowość? Rav zaczął od kilku kutaczy, ja natomiast wstawiłem szybkiego atoga, który ze względu na brak igły szybko zdominował grę.

Druga Gra: Zaczęło się moje „antysycenie”. Mulligan do 6, gdzie zatrzymałem rękę z 2 islandami, remandem, repeal, f\i, atogiem. Oczywiście mimo tylu cantripów 3 ląd dobrałem gdy Rav miał dwóch kutaczy – lavamancera + silver knighta – a ja 5 życia.

Trzecia Gra: Gra żenada – zatrzymałem rękę z f\i, repealem i 5 lądami – nie była to dobra ręka, jednak zatrzymałem, zważywszy, iż mam tyle lądów, że powinienem zacząć dobierać w najbliższych turach jakieś dobre karty, w które mój deck obfituje. Taaaaaaaa...... przez resztę gry dobrałem.... Nightscape Familliar i Ftk, podczas gdy Rav nie wystawił w czasie gry żadnego stwora i rzucał we mnie directy. Zadał mi 18 obrażeń z „ręki”, podczas gdy ja dobierałem same lądy.

No cóż na każdym turnieju może się zdarzyć jedna pechowa gra.

3-1

Runda 5

Łukasz „Wombat“ Kołcz – T&N

Mój deck powinien wygrywać z T&N raczej na luzie, podobnie jak ze wszystkimi wolnymi deckami.

Pierwsza Gra: Standardowa gra z T&N on zbiera urzatron, ja wstawiam atoga, wishuje po epicenter, GG. Warto zaznaczyć, że po raz pierwszy wygrałem rzut kostką!!!!!!!!

Druga Gra: Tu przeciwnik mnie zaskoczył. Zaczął od szybkiego boseiju, potem rzucał niekontrowalny land search. Ja nierozważnie wytapowałem się w swojej turze na Deep Analysis, przekonany, że tooth z taką ilością many nie jest w stanie wstawić żadnego zagrożenia. Łukasz wstawił z ręki Triskeliona. Ten napsuł mi dużo krwi, gdyż po wstawieniu atoga musiałem go zablokować, a po dostrzeleniu z truskawy psychatog był za mały, by zabić przeciwnika. Łukasz dość szybko znalazł niekontrowalnego Tooth and Naila i mogliśmy przejść do trzeciej gry.

Trzecia Gra: Była dziwna. Wombat dobral Boseiju i tron, nie rzucając ani jednego land searcha. Ja wstawiłem dwa arcyagresywne familiary i musiałem ratować się Upheavalem. Po resecie kontynuowałem moja niepowstrzymaną agresję – familiary to istni killerzy. Gdy Wombat zdążył się odbudować po upheavalu, przyszedł czas na Epicentrum i familiary spokojnie mogły dojechać przeciwnika do końca.

4-1

Runda 6

W tej rundzie miałem się zmierzyć z Pawłem Sienickim kierującym Affinity. Bardzo nie lubię tego matchupu – mimo tego, że dzięki shattering spree nie jest on taki zły - ponieważ jest bardzo nieprzewidywalny i w sumie jest dużą loterią. Wobec tego zgodziłem się na proponowany przez Pawła remis, który nam obu gwarantował Top 8

Top 8

Tu niestety zmęczenie po całym dniu i podróży zaczęło dawać o sobie znać i nie miałem siły robić notatek z gier. Więc będzie to bardzo pobieżny opis.

Daniel Biały – No-Stick

Mój przeciwnik po raz pierwszy grał swoim deckiem na turnieju i po raz pierwszy matchup z Burning Togiem. Gry turniejowe nie są najlepsze do nauki i niestety brak ogrania mojego przeciwnika, jak również brak planu na gry z moim deckiem, skończył się dla niego porażką.

Pierwsza Gra: Wygrałem rzut kostką!!!! Fortuna zaczęła mi sprzyjać. W drugiej turze zagrałem „na pałę” familiara, który nie spotkał ani force spike'a ani fire. Mój przeciwnik zatrzymał się na 4 lądach i nawet sensei nie mógł mu pomóc, szczególnie, że drawy niszczyłem mu lapsami. Daniel z taką ilością lądów nie miał szans nadążyć za moim trójmanowymi faktami i jednomanowymi kontrami.

Druga Gra: Wstawiłem 2 familiarów i w sumie robiłem co chciałem. W midgamie Daniel wstawił berło, które ja tapnąłem ice'em w odpowiedzi na imprint, a w swojej turze przeforsowałem burning wisha po shattering spree. Zniszczyłem Berło, ale po zarzuceniu Duressa ukazała mi się dobra ręka Daniela - myśląc przyszłościowo wyrzuciłem Woga - i niestety w jego turze nie miałem many, by zregenerować familiarów od f\i. Na szczęście cały czas miałem jeszcze 3 twarde kontry, a następne fakty w końcu pokazały zębacza, który już spokojnie mógł dojechać do celu.

Top 4
Krzysztof “Rosomak” Kisiel – Mono R Goblins

Tu już niestety byłem całkiem zmęczony dniem, robiłem dużo błędów i wielu rzeczy nie pamiętam.

Pierwsza Gra: Dobra z pozoru dla mnie sytuacja nagle zmieniła się w fatalną, gdy w jednej turze Krzysiek wstawił x2 Warchiefów, Goblin Kinga i Sharpshootera, którzy dojechali do mety.

Druga Gra: Nie pamiętam, jak to dokładnie było. Ja miałem dużo Ftków, a on się bronił. Pod koniec był na 3 życiach, miał jakieś gobliny, a ja Flametonga na ręku i w stole. Zabiłem wszystko Edyktem i ftkiem i zaatakowałem tym drugim

Trzecia Gra: Rosomak zatrzymał fatalną rękę na mój deck. Pierwszą kartę zagrał dopiero w 3 turze, był to goblin king, którego zagrywanie kontynuował przez jeszcze wiele tur W końcu sytuacja wyglądała tak: miałem 2 Familiary, 2 Ftki, Atoga, Rosomak miał jakieś gobliny. W końcu wstawił sharpshootera z haste'em, którym chciał zabić moje familiary, odpowiedziałem na to zagrywając Fakty, które odsłoniły Burning Wisha, oraz tapnąłem jakiegoś tam goblina ice'em. W swojej turze zagrałem familiara, następnie wisha po pyroclasma, analizę z ręki i flashbacku, by w końcu zagrać pyroclasma, który w tym wypadku wyczyścił cały board mojego przeciwnika, następnie wjechałem śmiertelnym togiem.

Top 2

Niestety sali mogliśmy używać jedynie do siódmej, a że było grubo po tej godzinie, brakowało tylko by cieć nas grabiami zaczął gonić, zdecydowaliśmy się więc wraz z Cyraxem na splita.

Turniej był całkiem udany, ale jednak ostatniemu nie dorastał do pięt. Chodzi głównie o frekwencję. Mimo wszystko zabawa była przednia i polecam wszystkim kolejne turnieje w Tarnowie. Naprawdę Warto!




Maverick - Pn sie 28, 2006 12:45 am
" />Syta relacja Mam nadzieję, że na kolejnym excie w Tarnowie też będę mógł się pojawić



Radziu - Pn sie 28, 2006 7:22 am
" />To moze i ja powiem to&owo

Jako rodowity Tarnowianin za daleko na miejsce nie mialem. Frekwencja BARDZO nam nie dopisala, zawiedli najwieksi - spodziewalismy sie 80 osob, byla niespelna polowa z tego.... Ale coz, turniej trzeba zaczac - sala duza, przejrzysta, ladna, sponsoring byl, naglosnienie bylo, mile towarzystwo no to jedziemy!

Gralem naturalnie "total crap sit fundeck Dozer Combo Masakra na Stole Controll"....

1 runda.... Gobliny Ged'a
No coz, juz wiem przynajmniej z czym mam slabo... pierwsza runda duzo goblinow, ale i duzo removalu, zle wykorzystany deed i smierc lap.... goblin pyromancera....

W drugiej rundzie niewiele mialem do powiedzenia, bardzo szybki napor i predki zgon.
0-2 w plecy :/

2 runda - Boros Deck Wins
No to chyba moja najszybsza gra. 1sza runda opp mnie zjechal do 6, po czym przywital sie odpowiednio z mutilate'm, staff of domination i helldozere'm. W 7 turze zbieral juz karty ze stolu. Nie musial sie przynajmniej zbytnio meczyc bo wszystkie byly w library albo gravie

2 gra i niestety szybkie, palace podejscie oppa. Zjechal mnie do 10 i na tym sie skonczylo. Wsidowany Skeletal Vampire przywital sie w 5. turze wygrywajac te gre.
2-0 do przodu

3 runda i The ZOO
1 gra opp prawie mnie upalil - zjechal mnie do 3 hp, na szczescie od czegos jednak jest staff Potem juz tylko removal i bierne czekanie na helldozera. Echo jednak troszkie szybciej przyszlo i zalatwilo sprawe.

2 gra szybki removal czybki staff czybki helldozer i ze stolu oppa zostala kupa
2-0 do przodu

4 runda i WB Aggro
1 gra to sporo removalu ktory jednakl za kazdym razem mial w co uderzac Gre wygral Debtor's Knell, ktory powyciagal wszystko co ja niszczylem

2 gra to juz kontrola absolutna, nie przypominam sobie zeby opp zagrywal mi jakies grozniejsze spelle - wszystkie ladawaly z reki bezposrednio w grob za sprawa mocnego removalu. 5 tura Echo 6ta tura Skeletal Vampire i GG.
2-0 do przodu

5 runda i Scepter-Tog Cyrax'a
W 1szej grze zastanawialem sie ile mam duressow w decku. 4 byly zagrane do 7 bodaj tury. Potem wszedl Staff of Domination, ktory calkiem niezle sie przysluzyl grze. Przeforsowanie Helldozera szybko skonczylo gre.

W 2giej rundzie juz nie bylo tak kolorowo, acz nie bylo tez glebszych powodow do narzekan. 2-turowy scepter z kontra troszke bolal, pozbylem sie go dopiero w 7-8 turze, ale natychmiast potem posypaly sie kolejne sztuki disruptu by wreszcie odslonic echo. Wygralem przez przewiniecie oppa, acz niewiele mi braklo do przegranej (rzucajac echo mial juz wykorzystane 2 cunning wishe, w libr znalazlem 3ci ktory zreszta tez wnet potem byl wykorzystany - a spodziewalem sie gry na 3. sztukach nie przewidujac 4tej po brainfreeze'a, ktorego na cale szczescie w sidzie Cyrax'a zabraklo).
2-0 w przod

6ta runda i jako ten pechowiec dostalem parrying - z Bialym i jego MBC
W zasadzie stol kontrolowalem caly czas. Echa, ekstrakcje, disrupty, staffy i takie tam.... wygralem majac 87HP zyskane ze staffa
2-0 do przodu

Noi top... i tutaj niestety znowu trafilem na gobliny, ktorym juz nie podolalem (do 5 tury zobaczylem 3 warchiefy,a w drugiej grze 2-turowy Sulfuric Vortex). Niby miejsce w topie nie jest zle, ale jednak liczylem na cos wiecej

Spisy sie pojawia wnet, bedzie i moj, jest on zreszta tam gdzie powinien na stronce byc. Gratz dla wszystkich, dzieki za przybycie z daleka mimo niezbyt olsniewajacej frekwencji - mysle ze Wojnicz odstraszyl potencjalnych graczy. Nastepnym razem bedzie juz Tarnow i ponad 60. graczy



Kaoss - Pn sie 28, 2006 8:09 am
" />Raporcik bardzo fajny, fakt frekfencja nie dopisala ale myślę że następnym razem będzie lepiej. Ja swoich gier nie opisze bo poprostu szkoda gadać, mainowe jitte okazały się największą głupotą jaką mogłem wymyślic, zwlaszcza po tym jak trafilem na rocka, dozer control, mbc, wb dezolatora...
Radziu, bez przesady 60 osób to sporo, lepiej asekuracyjnie powiedziec 45 zeby potem nie bylo ze ludzi w błąd wprowadzamy x]

Kaoss pogromca elfów mówi do następnego PT Tarnów x]




Wombat - Pn sie 28, 2006 9:04 am
" />Pewnie że raporcik fajny i turniejek też o raporciku uprzedził mnie Lynx sesemesem
ja sie ciesze że wogóle tak daleko doszedłem, z tufem musnełem sie o topa i to z nieskończonym deckbuildingiem
wiesz Pasek że jeśli nie ta hiperagresywne familiary, jedna tura i bym sie wyrobił...



stw - Pn sie 28, 2006 9:40 am
" />Sux. Turniej byłby syty gdymym nie zrobił błędu i nie pojechał mnie Mono R Burning bridge grający na jednym Bridgu.

1 rd vs Burning Tog Pasek 1;2
Ta gra jest już opisana przez Paska, od siebie mogę tylko dodać, że nie nawidze go za topdecki! Zawsze dobierze wszystko z czuba!

2 rd vs mono R Burning Bridge 1:2
Te gra to jakaś porażka. Nie będę jej komentował.

3 rd vs Mirari's Wake Amplitura, którym kierował bliżej nieznany mi gość. 2:0
Pierwsze gra to szybki zajazd do 8, potem dostałem Collectiva, a że oponent miał tylko 3 rodaje basicow na stole, a ja lekkiego flooda to mów srebrny rycerz co turę jechał za 2. Do tego dobrałem jakiegoś firebolta. Druga gra to również szybki zajazd do 14 jednym Isamaru, reszta oberwała kontrami. Potem z końcem Char, który dostał Przeciekiem Many. W swojej wrzuciłem Vortex, wjazd Isamaru. i to chyba zak0ończyło grę.

4 rd vs GBW Rock 2:0 Jak ja nienawidze Słoni. W pierwszej dostałem na szczęście tylko jednego, ale za to mój stół był sprzątany przez 3 deedy i do tego dostałem verdykta w jedyną kartę na ręku jaką był land (kto gra takimi kartami). Druga gra to był łańcuszek słoni i gra przez wieleu tur balansowała na 4-8 lifa przeciwnika, a moje życie potem skutecznie obniżał Kokusho. Grę wygrał mi Lavamancer i igła na Deeda (Op pokazał po grze, że miał 3 na ręku). Po drodze wstawiłem jeszcze Vortexa, który oberwał Vindicatem. Pamiętam, że byłem na 5 i miałęm na stole Lavamistrza i Legionistę. Oponent atak Słoniem i Kokusho. Ja blok na Legioniste i sprewentowałem 2 dmg z Smoka. Z końcem zostawiłem go na 4 i musiałem dobrać albo land albo direst za 2 żeby wygrać. Oczywiście nie ma to jak Firebolt z topdecku.

5 rd vs UG Tempo Treshold. 2:0
Pierwasza gra to było mnustwo kolesi u mnie, a u przeciwnika brak Mongrela i Nimble Moongoose 1/1. Druga to agresywny atak Moongosa 3/3. Po dwie dzidki u każdego. ja w końcu nazbierałem treshold jak byłem na 8. Wstawiłem Fledglinga. I oponent mógł mnie zabić ale zlamił. Więc wjazd za 11 Smoekm i flashback lava Darta załatwiły sprawę.

6 rd vs Cyryl tog Cyraxa
Obaj w tym momencie mieliśmy po 9 punktór, On był 9, a ja 10. Ale Cyryl miał o wiele większe Tie Breakery i wchodził na 100%, a ja mogłem być np 9 albo 10 po wygranej z nim. Dlatego wspaniałomyślnie mu sie poddałem.

No i na koniec powiem tak, jeden z fajniejszych turnieji na jakich ostatnio grałem, mimo że było dużo decków z ..... . Jak mogłem przegrać z MONO R!

A i jeszcze decklista mojego super boroska.

4 Isamaru, Hound of Konda
4 Savannah Lions
4 Grim Lavamancer
4 Goblin Legionnaire
4 Silver Knight
4 Firebolt
4 Lightning Helix
3 Lava Dart
2 Char
3 Magma Jet
3 Pithing Needle
4 Sacred Foundry
3 Wooded Foothills
4 Bloodstained Mire
2 Windswept Heath
2 Mountain
2 Plains
1 Eiganjo Castle
3 Barbarian Ring

SB:

3 Umezawa's jitte
3 Sulfuric Vortex
3 Disenchant
4 Purge
2 Fledgling Dragon



rav - Pn sie 28, 2006 9:45 am
" />To może i ja dopiszę coś od siebie.

Ludzi faktycznie było dużo mniej niż poprzednio, szkoda, może następnym razem będzie lepiej :]

Zagrałem deckiem, którym, jak już napisał Pasek, gram od paru dobrych miesięcy:

4 Isamaru, Hound of Konda
4 Savannah Lions
4 Grim Lavamancer
4 Goblin Legionnaire
3 Silver Knight
4 Firebolt
4 Lightning Helix
3 Lava Dart
3 Char
3 Magma Jet
3 Pithing Needle
4 Sacred Foundry
4 Wooded Foothills
4 Bloodstained Mire
2 Windswept Heath
2 Mountain
2 Plains
1 Eiganjo Castle
2 Barbarian Ring

SB:

3 Umezawa's jitte
3 Sulfuric Vortex
3 Disenchant
3 Purge
2 Fledgling Dragon
1 Char

W pierwszej rundzie trafiłem na Burning Bridge'a z, jak się później okazało, jednym mostem.
Rzut kostką chyba wygrałem, dobrałem startową rękę, niestety bez lądów, zmiana na 6 kart niedużo zmieniła, lądów nadal nie było. Podjąłem decyzję o mulliganie do 5, moja ręka zawierała 4 lądy i Magma Jeta.
Przeciwnik zaczął mnie agresywnie palić z ręki, jednak popełnił duży błąd, nie niszcząc moich dwóch legionistów, których jakimś cudem dobrałem w dwóch początkowych turach. W sumie zadali oni 14 obrażeń, czyniąc to trochę szybciej, niż mój opponent był mnie w stanie zabić.
Jako, że spodziewałem się mostu, dodatkowo widziałem artefaktyczne lądy i spellbomby, wrzuciłem do maina Disenchanty, wyrzucając 2 niespecjalnie przeze mnie lubiane Jety i jednego Lwa.
W drugiej grze przeciwnik zmienił taktykę, zaczął strzelać w moje stwory, jednak znów okazało się to nieskuteczne, jako że dobrałem dwóch Silver Knightów. Ja byłem na dość dużej ilości życia, bo opponent palił moje zagrywane wcześniej lwy, psy i lavamancera, dlatego też niezniszczalni rycerze szybko sprowadzili przeciwnika do 0 hp.

2:0, 3 pkt

W drugiej rundzie trafiłem na dziwną mieszankę - podejrzewam jakies WB Aggro.
Pierwszą grę zacząłem od lwa, w drugiej turze na pomoc przyszło mu jeszcze dwóch przyjaciół z sawanny, w trzeciej turze wystawiony przez przeciwnika Dark Confidant spotkał się z Helixem, a 3 lwy z minimalnymi stratami szybko zadały dostateczną ilość obrażeń.
Przeciwnik nie wsajdował na mnie nic, próbując mnie nabrać na to, że nie ma odpowiedzi na mój deck, ja natomiast wrzuciłem Vortexy.
W początkowych turach zagrałem Isamaru, przeciwnik zabił mi go smotherem, później zagrał Silver Knighta, ja natomiast odpowiedziałem standardowym zagraniem mojego decku po side: Vortex for the win. Razem ze spaleniami szybko zabiłem przeciwnika.

2:0, 6 pkt

W trzeciej rundzie niedobry DCI reporter sparował mnie z Wieczorem, grającym No-Stickiem.
W pierwszej grze przeciwnik zmulliganował rękę do 5, ja zacząłem od lawamistrza, później na pomoc przyszedł legionista i spalenia, opponent nie miał szans wygrać mając 2 karty mniej niż ja.
3 Lava Darty, 4 kolesi out, 3 Vortexy, 3 Disenchanty, 1 Char in
Wieczor znów miał mulligana, tym razem do sześciu, w drugiej turze zagrałem Silver Knighta, w czwartej Vortexa, który 2 tury później dostał disenchanta, ja jednak zacząłem dobierać mnóstwo Helixów i Charów, na które przeciwnik nie znalazł już odpowiedzi.

2:0, 9 pkt

W czwartej rundzie trafiłem na Paska, jak wyglądały gry, Pasek napisał. Ja tylko wspomnę o trzeciej rozgrywce.
Zacząłem z ręką 4 spalenia, 3 lądy, nie powinienem tego robić, wiem, ale jakoś nie chciało mi się mulliganować.
1 tura bolt, Pasek w swojej fetch - 17 hp
2 tura nic
3 tura legionista, z końcem dostający Repeala, na co odpowiedziałem poświęceniem i strzałem. Pasek w swojej fetch - 14 hp
4 tura helix x2 - 8 hp
5 tura char - 4 hp
6 tura bolt z flashbacku - 2hp
7 tura nic, dobrałem lavamancera, jednak bałem się go zagrać z powodu Kavu, które musiał mieć Pasek
8 tura topdeck Darta, Pasek odpowiedział Ice'em w ląd, jednak kontry nie dobrał :] - win
Beznadziejna gra :]

2:1, 12 pkt

W piątej i szóstej rundzie wziąłem remisy, co dało mi 14 pkt i top8.

Jako że do top8 dostał się również T&N (z którym mój deck robi nic), od początku wiedziałem, że na niego trafię, i dlatego po końcowych standingach, kiedy zobaczyłem, że rzeczywiście tak się stało, nie byłem specjalnie zdziwiony :/

Notatek z tej gry nie mam, napiszę, co pamiętam.

W pierwszej grze z braku lądów wziąłem mulligana do 5. Przeciwnik miał tron z ręki, ale nie miał żadnego foresta.
Nie pytajcie, jakim cudem, ale po dwóch odpalonych we mnie Mindslaverach i tak udało mi się wygrać.
Niestety następne dwie gry wyglądały, jak powinny, przeciwnik na 2-4 życiach, Mindslaver we mnie, nastęna tura Tooth, GG.

I tym o to optymistycznym zdaniem: "Nienawidzę Moment's Peaceów" zakończę moją minirelację.



stw - Pn sie 28, 2006 10:06 am
" />
">Nienawidzę Moment's Peaceów
A ja myślałem, że to brzmi tak: "Nienawidzę tych !@#$%^ słoni i !@#$%^ Moment's peaców!



Epic - Pn sie 28, 2006 10:30 am
" />Było wyjątkowo fajnie, niezła atmosfera, te 36 osób się jednak zjawiło, niektórzy mówia, że to mało, hmmm może niepotrzebnie wszsycy krzyczeli jak Radziu, ze będzie 40-60 osób ? lepiej być mile zaskoczonym, niż potem zawiedzonym, że przybyla połowa 15 godz. w pociągu nawet nie było takie straszne jak sie mogło początkowo wydawać, bo było warto troche się przemęczyć, żeby tam dotrzeć. Poznałem wiele ludu co też cieszy.

Od razu pozdro i wielkie dzięki dla Trolla za udaną eskapade i pożyczenie decka Gifts Rock ssie, jest za wolny jak na moje oko, ale i tak było fajnie biorąc pod uwagę fakt, że miałem okazję pierwszy raz go prowadzić. Nie obyło się oczywiście bez śmiesznych sytuacji jak np: Troll tapujący wszystkie swoje permamenty tak dla śmiechu, a póżniej dostający od Maksa Static Orba z topa, czy Biały rzucający Plage na Zombie mając zombiaka w grze no i tez trochę mniej śmiesznych jak ja nie robiąc tokena z Vitu mając na stole Genezę i Edykta na stosie -_-' czy Likk grając w top 8 z Ravem mając na stole Sakure nie blokował jego naporu a z eot i tak ją poświęcił hmmm aha i nie wiem czemu po tym jak tasowałem i przekładałem talie przeciwnikom podczas gry mieli pożniej podwóny screw lub dobierali nie to co potrzeba - ręce które leczą
postaram się pojawić na przyszłym PT Tarnów jak tylko będe miał możliwość (no i jakiś deck). o i podziękowania dla Białego i GEDa za gościne oraz dla Wieczora za naprawdę ciekawą i wyrównaną gre



lynx - Pn sie 28, 2006 1:29 pm
" />Heh, cieszę się, że ogólnie turniej się udał I cieszy także to, że, jak widać, na Wawę możemy zawsze liczyć u nas w Tarnowie, dzięki wielkie! Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić na ewentualne kolejne turnieje (z tym, że raczej już będą w samym Tarnowie, bo do Wojnicza dojazd ponoć słaby, a i ktoś się może zgubić, nie wymieniajmy tu z nazwisk )

btw. Pasek, masz świetny styl. Jakbyś nie był prosem, to mógłbyś być pisarzem

EDIT: Biały, przestań Ty zawsze musisz czitować, ale zakładanie plagi na własne helldozery to już naprawde przegiecie, powinni tego zabronic. A Ty to nawet porządnie skląć nie potrafisz, o.



bialy0021 - Pn sie 28, 2006 1:31 pm
" />
">6ta runda i jako ten pechowiec dostalem parrying - z Bialym i jego MBC
nie jego a Trolla
jak ktos zlozy mbrc to moze mi pozyczyc na next, wtedy cos powalcze xP

turniej syt. x]
mbc bez craniali syte rowniez, szczegolnie, ze gdyby nie wtopa w ostatniej rundzie bylby top. ahh... ta polska specyfika z mbc w topie (bylyby 2 xP)
zaluje tylko, ze tak pozno byla 'dluga przerwa' na bro, no i tego, ze z likiem z 1 rundzie nie wzielismy ID.
i po co ci to bylo likk? xD

ps.
">Biały rzucający Plage na Zombie mając zombiaka w grze Wink
helldozer 5/4 to nie taki bol gdy opp gra burning togiem xP

ps2. Lynx -> cos masz pecha do mbc
i nie smiej sie! XD

ps3. dzieki dla Troll za deck, Epic, ze chcialo mu sie przyjechac i Durgala za karcenie x]



Likk - Pn sie 28, 2006 3:30 pm
" />Tez cos dorzuce od siebie...

po 1. Wybacz Rav :] I tak masz zaje*** protektory nie wazne co o nich ludzie mowia :]]] .

po 2. Sorry Cyryl, ze gralem ta pierwsza gre do konca ;] Poprostu chcialem zobaczyc Twoj deck w akcji a i tak ten MU jest dla mnie ogromnie w plecy(5:95 ??) :]

po 3. Turniej fajny, szkoda ze tak malo osob przyjechalo(zwlaszcza ci co sie do ostatniej chwili zapowiadali :[ ).

po 4. bialy SSIJ!! nie gram wiecej z ludzmi ktorzy maja na tootha podejscie w stylu arena i 6 landow w grze, 2 na rece, 2 corrupty, 2 consume'y, dozer, tutor, shadow i coffers z topa! nastepnym razem bierzemy to 1szo turowe ID...

po 5. thx Epic za te "wspaniale", "energiczne" gry xD mimo tego milo bylo poznac :]

po 6. Trollu daruj sobie feature matche... ;] gra w stylu
Rav: atak lew + legionista
ja: (sakura w stole) wchodzi
...
ja: czemu ja nie blokowalem ?
Rav: nie wiem...
ja: -_-''

zakrawa na kpine i smiac sie pozniej ze mnie beda :]

po 7. Dzieki organizatorom za zorganizowanie tego super zorganizowanego turnieju jou

po 8. Dzieki przyjezdnym za przybycie :] Obiecujemy ze nastepnym razem bedzie wieksza frekwencja(chocbysmy mieli babcie z ulicy porywac i kombinowac im decki)

po 9. Dzieki stw za Fontanne :]

/liq



stw - Pn sie 28, 2006 4:11 pm
" />Hahaha. A w moich bosterkach była kapa. Wyciągać duale z bosterków to ja tylko z nie swoich umiem.

A tak z drugiej strony może Tarnów zjawi się w Warszawie na jakimś Extendzie?



Likk - Pn sie 28, 2006 4:14 pm
" />Wszystko zalezy od terminow mysle, wrzesien sie zbliza, pare osob ma poprawki ( xD) a reszta zajecia w szkole wiec w tej chwili nie odpowiemy na 100% mysle :]



Angel_ - Pn sie 28, 2006 9:50 pm
" />Kurde, no, muszę to powiedzieć. Nigdy jeszcze żadna relacja z żadnego turnieju mnie nie zachwyciła. Wszystkie jakoś tak ssą i nie ciekawią. Ty jako jedyny do tej pory napisałeś raport, który mi się spodobał i miło mi się go czytało. Ba, przez niego prawdopodobnie moje zdanie o Burnin' Togu będzie bardziej sceptyczne.. a może nawet potestuję ten deck!; pozwolisz skorzystać ze swojej decklisty?

Very good job.



bombay - Wt sie 29, 2006 7:49 am
" />
">ja: czemu ja nie blokowalem ?
Rav: nie wiem...
ja: -_-''

zakrawa na kpine i smiac sie pozniej ze mnie beda :]

i pomyśleć,że No Stick tego człowieka jest teraz w moich rękach..ehh

fajna relacja i zazdroszcze Wam takich turnieji



siepacz - Wt sie 29, 2006 11:31 am
" />
">Ba, przez niego prawdopodobnie moje zdanie o Burnin' Togu będzie bardziej sceptyczne..

Wiem, że się czepiam, ale obawiam się, że chyba chciałeś powiedzieć coś innego



kacu - Wt sie 29, 2006 1:41 pm
" />lynx jak nie wiesz gdzie jest turniej - a ja w tych rejonach jestem pierwszy raz i dzwonie do ciebie 500 metrów za miejscówką - dokładnie ci wymieniam wioske do której wiechałem to sie nie dziw, że później Ci dupe skopałem:P

turniej ogólnie spoko - pomimo to, że jakoś mi szczęscie w tamtym tygodniu wypłyneło, a Cyryl miał niesamowite szczęście w dwóch grach, no i zlamiłem gre z STW to i tak sie nie ciesze że tam byłem - po raz pierwszy miałem ciężki chajs na konkretne karty - a tu nic, ŻADNEJ !!

Prosze też organizatorów o wklejenie tutaj w topik dokładnej tabelki z konica 6 rundy swissa



Angel_ - Wt sie 29, 2006 2:27 pm
" />Ta, siepu, człowiek uczy się cały czas. Chodziło mi raczej o 'obiektywne'. A poza tym późno było i zupa była za słona!



lynx - Wt sie 29, 2006 5:59 pm
" />
">lynx jak nie wiesz gdzie jest turniej - a ja w tych rejonach jestem pierwszy raz i dzwonie do ciebie 500 metrów za miejscówką - dokładnie ci wymieniam wioske do której wiechałem to sie nie dziw, że później Ci dupe skopałem:P
Wez mnie nawet nie denerwuj, juz pomijając to, że Wojnicz to na dobrą sprawę JEDNO większe skrzyżowanie między Tarnowem a Brzeskiem, pomijając już nawet to, że jest 10 km od Tarnowa, a Brzesko 25 km od Tarnowa, to nie moge zrozumieć jednego - dzwonicie do mnie z Dębna - ja mówię że za daleko i żebyście ZAWRÓCILI i następny telefon dostaje już z Brzeska Oo A Maks bodajże, jak już w końcu dotarliście twierdzi jeszcze że kazałem Wam jechać dalej
-__-" Ale eot, odpowiedz na pm abo na gg jak chcesz, bo zaraz przyjdzie zły Rav i zamknie nam topik


">Prosze też organizatorów o wklejenie tutaj w topik dokładnej tabelki z konica 6 rundy swissa

Dane z komputerka przesłałem wszystkie Samciowi jeszcze w dzień turnieju, on, z tego co wiem, miał to dać Ampliturowi najpóźniej następnego dnia. Tak że raczej wg mnie to powinny tu być już od paru dni :F No ale nie wiem co się stało z danymi 'w drodze', po co więc to piszę? Żeby potem nie było na mnie :]



Amplitur - Wt sie 29, 2006 9:57 pm
" />
">Dane z komputerka przesłałem wszystkie Samciowi jeszcze w dzień turnieju, on, z tego co wiem, miał to dać Ampliturowi najpóźniej następnego dnia. Tak że raczej wg mnie to powinny tu być już od paru dni :F No ale nie wiem co się stało z danymi 'w drodze', po co więc to piszę? Żeby potem nie było na mnie :]

a dlaczego ma nie byc na ciebie? wykasowales te dane po wyslaniu? to chyba organizatorzy powinni sie zajmowac takimi rzeczami a nie sedzia?

tym bardziej nie mam ochoty, ze:

- mam powazny deficyt czasu,
- organizatorzy nie wywiazali sie ze swoich obowiazkow (nadal nie otrzymalem numerow dci graczy ktorzy byli pierwszy raz na turnieju),
- nie zadaliscie sobie trudu, zeby wyslac po prostu te pliki, ktore sa potrzebne - po co mi caly katalog z reporterem?

Na chwile obecna sugeruje, zebyscie najszybciej jak to mozliwe wyslali mi numery dci, bo z kazdym dniem opoznienia rosnie szansa ze turniej nie bedzie sankcjonowany.



lynx - Śr sie 30, 2006 7:58 am
" />Psiamać...


">wykasowales te dane po wyslaniu?

Gorzej - komputer nie był mój i na następny dzień musiałem go oddać. Wiem, mogłem to wysłać i zapisać też na swoim PC, ale to już mój błąd - myślałem że jak wyślę je raz dalej to już nie będą potrzebne.


">- nie zadaliscie sobie trudu, zeby wyslac po prostu te pliki, ktore sa potrzebne - po co mi caly katalog z reporterem?

Nie potrafię obsługiwać tego programu, robiłem tylko to co mi mówili przez gg.


">- organizatorzy nie wywiazali sie ze swoich obowiazkow (nadal nie otrzymalem numerow dci graczy ktorzy byli pierwszy raz na turnieju),

Tych druczków nawet nie widziałem na oczy Chyba że procedura w takim wypadku jest inna, to ja nie mam o tym pojęcia... Nie mam też nawet dostępu do tych wszystkich karteczek z danymi nowych osób, co je pisały na turnieju :/

Tak ogólnie to wielkie sorry za całe to zamieszanie :/ Zamiast na mnie krzyczeć (zapewne zresztą słusznie, ale mniejsza...) niech mi ktoś lepiej powie co JA powinienem teraz zrobić, by ratować sytuację?



Amplitur - Śr sie 30, 2006 9:51 am
" />UTR 12. (Tournament Organizer Responsibilities)

4. Providing all materials to operate the event (product at Sealed Deck events, for example)
6. Retaining all tournament results for one full year after the event's completion
7. Reporting all tournament results to the DCI within eight days of the event's completion

Wiem, ze nie znasz reportera Lynx, ale samcio wiedzial, ktore pliki powinny zostac wyslane, tylko nie chcialo mu sie poprawic maila.



1Samcio1 - Pt wrz 01, 2006 11:09 am
" />Po 6 rundach swissa wyniki wyglądały następująco:

1 2 Radecki, Michal 15 45,3704 83,3333 45,4762 6/5/0/0
2 19 Sienicki, Pawel 14 59,2593 100,0000 57,6231 6/4/2/0
3 11 Buczowski, Rafal 14 56,4815 88,8889 59,1880 6/4/2/0
4 20 Pasek, Maciej 13 57,4074 69,2308 65,3604 6/4/1/0
5 30 Bialy, Daniel 13 57,4074 59,5238 56,4706 6/4/1/0
6 29 Wojcik, Kamil 13 53,7037 69,2308 58,0894 6/4/1/0
7 33 Kociecki, Cyryl 12 60,1852 57,1429 67,7984 6/4/0/0
8 3 Kisiel, Krzysztof 12 51,8519 69,2308 47,4725 6/4/0/0
9 15 Batko, Pawel 12 48,1481 58,8235 45,3968 6/4/0/0
10 23 Przewoznik, Jakub 12 47,2222 66,6667 46,5873 6/4/0/0
11 7 Czapla, Tomasz 10 60,1852 46,6667 61,5385 6/3/1/0
12 5 Kolcz, Lukasz 10 54,6296 59,5238 51,4591 6/3/1/0
13 24 Jekot, Marcin 10 53,7037 57,1429 56,0317 6/3/1/0
14 34 Maks, Maciej 9 60,1852 40,0000 63,5547 6/3/0/0
15 13 Wieczorek, Rafal 9 57,4074 50,0000 59,1005 6/3/0/0
16 22 Samel, Bartlomiej 9 53,7037 50,0000 52,8808 6/3/0/0
17 31 Oziomek, Kacper 9 51,8519 53,3333 52,6213 6/3/0/0
18 10 Spala, Kacper 9 51,8519 46,6667 53,3898 6/3/0/0
19 12 Skut, Patryk 9 50,9259 57,1429 50,2503 6/3/0/0
20 26 Markiewicz, Marcin 9 48,1481 50,0000 45,6250 6/3/0/0
21 1 Trela, Tomasz 9 46,2963 43,7500 47,5702 6/3/0/0
22 28 Klonowski, Piotr 8 47,2222 50,0000 49,4444 6/2/2/0
23 8 Kardacz, Robert 7 52,7778 46,6667 52,4725 6/2/1/0
24 18 Kleczynski, Mateusz 7 43,5185 50,0000 42,3344 6/2/1/0
25 35 Porowski, Pawel 7 43,5185 38,4615 49,2369 6/2/1/0
26 4 Donhefner, Mateusz 7 39,8148 38,4615 46,0317 6/2/1/0
27 16 Tworzydlo, Marcin 7 36,1111 46,1538 37,1429 6/2/1/0
28 9 Tokarski, Mateusz 6 59,2593 42,8571 56,6415 6/2/0/0
29 36 Jewula, Kajetan 6 50,9259 43,7500 48,8400 6/2/0/0
30 14 Jachimek, Mateusz 6 50,0000 42,8571 49,4712 6/2/0/0
31 27 Bialy, Krzysztof 6 41,6667 30,7692 45,0794 6/2/0/0
32 17 Holyst, Krzysztof 5 44,4444 27,2727 47,0085 6/1/2/0
33 25 Gala, Szymon 4 47,2222 28,5714 50,8296 6/1/1/0
34 32 Bialy, Lukasz 3 57,4074 21,4286 60,3276 6/1/0/0
35 21 Gala, Karol 3 47,2222 31,2500 53,8525 6/1/0/0
36 6 Klisiewicz, Krzysztof 0 40,7407 25,0000 43,3074 6/0/0/0

Po rozegraniu Top 8 wygladało następująco :

1 Pasek, Maciej
2 Kociecki, Cyryl
3 Wojcik, Kamil
4 Kisiel, Krzysztof
5 Radecki, Michal
6 Sienicki, Pawel
7 Buczowski, Rafal
8 Bialy, Daniel

Wsyztskim za przybycie serdecznie dziękujemy !



Radziu - So wrz 02, 2006 2:33 pm
" />A gdzie sa zdjecia ktore Ci wyslalem? :>

Besides, do ostatniej chwili bylo zapowiedzianych ponad 60osob takze troszke kiszka panowie, pewnie jakby bylo w Tarnowie ludzi byloby wiecej....

Tak czy kwak, nie wiedzialem ze bylem na poczatku tabeli Aaaaale wstyd -_-'



Noireve - So wrz 02, 2006 2:48 pm
" />
">takze troszke kiszka panowie

E tam -to i tak jak na realia kraju mieszków i bolków bardzo dobra frekfa

Pozdrowienia dla ekipy z Wawy, jakiś losowych Kaozów, Revanów i Likków no i oczywiście dla mych ukochanych krosieńskich (krosińskich, krosowskich, krosańskich, nieważne) prosów -Białego i Krogulca
Świetna zbiorowa relacja tak pozatym.



Troll40 - So wrz 02, 2006 2:56 pm
" />Amp co do druczków to wierz mi próbowli ze wszystkich sił organizować je nawet chcieli mnie zmusić (tzn sam się zaoferowałem xD) żebym zabrał te które mieli w Bardzie Krakowskim (musiałbym wysiąść z pociągu , wcześniej pytałem o nie w Gliwickim Gamestation bo i tam wysiadałem xD). Także siła złego an jednego, do obowiązków organizatora należy wiele ale jak mu ludzie dopieprzają i nie obchodzi ich nic to jego praca staje się znacznie minej przyjemna i łatwa. Marcel byłna wakacjach więc z ISY nie dało rady wyciągnąć druków.
Okazało się że posidane przze mine nie są tak jak wcześniej sądziłęm zajęte i jeśli dostarczycie mi dane tych jegomościów to im wypiszę te blankiety i podam numery. Druki wyślę do ISY razem z tymi któe wypisałem kolegom z naszej okolicy.

Co do turnieju: fajnie było, 3 osoby zagrały deckami ode mnie xD a raczje ode mnie i moich teammate'ów, Biał musi mi wybaczyć że Craniali nie było ale sam nimi grałem, ciesz się że były duressy itp xD

gratsy i wielkie podziękowania dla organizatorów, thx za barodz sympatyczną grę Paskowi (jeden z pierwszych graczy bardziej doświadocznych który potrafi się zachowywać jak normalny człowiek a nie jak buc podczas gry). Dzięki także za rozmowę która dałą mi pewne wnioski już po grze, cenne kosmetyczne zmiany w buildzie spowodowałeś

Likku przykro mi ale feature matche przepisane i wysłąne Kaossowie czy Samciowi whatever
może kiedyś zawitam do was panowie jeszcze będąc u dziadka na wakacjach



Amplitur - N wrz 03, 2006 1:00 am
" />to moze ktos mi je wysle?



1Samcio1 - N wrz 03, 2006 1:43 pm
" />Dane garczy wysłałem wczoraj Trollowi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blanka24.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • abaddon.xlx.pl
  • | | | | >

    © design by e-nordstrom