ďťż
Najlepszy kawał ll



bombay - N paź 23, 2005 3:01 pm
" />Jedzie ryczerz wzdłuz rzeki i zauwaza rybaka ktory zlowil zlota rybke.
Podjezdrza do niego...........Sru odrabal leb rybakowi.
Na to rybka do rybaka- Panie, wypuśc mnie a spełnie twoje trzy zyczenia..
Rycerz-No dobra, cool, to chce byc niesmiertelny.
Rybka-Panie jestes niesmiertelny.
Rycerz-No to zajbviscie, to teraz chce by moj kon był niesmiertelny
Rybka-Panie twoj kon jest niesmiertelny
Rycerz-No to cool, zjbiscie, no to teraz chce miec takie genitalia jak moj kon.
Rybka-Panie masz takie genitalia jak twoj kon.
Po tych trzech zyczeniach Rycerz wraca do zamku, gdzie szybkim biegiem wita go giermek.
Giermek-Panie,panie gdzie zes pan byl bo zem sie tak zjbviscie martwil.
Rycerz-Wez ten miecz i pierdlinij mi w leb.
Giermek-Panie,panie ale ja pana zabije.
Rycerz-krva sluchaj sie i zrob to co ci kazalem.
Giermek wzial miecz zamachnal sie i walnal w leb Rycerzowi.
Giermek-Łooo panie ale jestes zjbviscie niesmiertelny.
Rycerz-Wez teraz pierdlinj mojemu koniowi.
Giermek zamachnal sie i walnal.
Giermek-łooooo panie ale panski kon jest zjbviscie niesmiertelny.
Rycerz-A teraz patrz na to!
Giermek-ŁŁŁŁŁŁŁoooooooo panie ale zjbvista cipa.

edit: buc(Frozen) powiedzial ze to juz bylo:P, ja to slyszalem wczoraj. dla tych co tego nie znali niech tez zobacza.




mateoosh01 - N paź 23, 2005 5:26 pm
" />:LOL::LOL::LOL::LOL:

rewelacja bobmbay świetne i stado bawolów



bzyk - N paź 23, 2005 6:46 pm
" />hmmm , ale to juz tu bylo chyba



FalenAngel - N paź 23, 2005 7:27 pm
" />Dowcip prowadzącego familiady (z dnia 23.10.2005):

Przychodzi jeżyk do zajączka
-ZAJĄCZKU ZAJĄCZKU!! Twojego synka ktoś pobił w barze! I wybił mu przednie zęby!(a wiadomo czym sa przednie zeby dla zajaca)
Poszedł zajączek do bary i pyta:
Kto bił mojego syna??
Misiek wstaj i mówi
Ja a co masz jakiś problem??
Zajączek
Nie chciałem tylko spytać czy nie znasz jakiegoś dobrego dentysty.....

NIGDZiE JAK W TYM PROGRAMIE NIE USŁYSZYSZ PODOBNYCH KAWALÓW xDxDxDxD




Metka - Pn paź 24, 2005 7:08 pm
" />Jeżeli codziennie wstajesz rano we wspaniałym nastroju, uprawiasz
kosmiczny seks i to z wielką ochotą, na ulicy wszyscy się do Ciebie
uśmiechają, życie jest piękne i nie masz żadnych problemów, a praca
sprawia Ci wielką przyjemność -
NARKOTYKOM POWIEDZ: NIE

-------------------------------------------------------

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.
Stoje sobie.... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę! Mówie Wam!
Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazałymi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich
dzieci...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego... Jest! Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

"Już wiem! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty! Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!"

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan sie myli! (- Karaiby zastapila Arktyka!)

- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b...

-------------------------------------------

http://peb.pl/viewtopic.php?t=7017&high ... %F1stwosss



Lugo33 - Pn paź 24, 2005 7:36 pm
" />Oto kawal z jezykiem:

Misio i zajaczek mieszkali w jednej kawalerce. Misio czesto dla zabawy bil o tak sobie zajaczka. Pewnego razu zajaczek mial dosyc i powiedzial:
- Sluchaj misiu, dzisiaj ide do baru sie uchlac i prosze cie, zebys mi objecal, ze bez wzgledu co bede robil, nie bedziesz mnie bil.
- Nie ma sprawy, zajaczku.
Nastepnego dnia zajaczek budzi sie ostro pobity na srodku kawalerki. Biegnie wiec do misia i na niego wyzywa.
- Przecierz obiecales, ze nie bedziesz mnie bic!!
- Tak, obiecalem. Pamietalem to kiedy paliles moj album rodzinny i wyzywales moja matke od kvrw. Pamietalem to, jak niszczyles moje plyty, a wierze wyrzuciles przez okno. Ale kiedy zrobiles kupsko na srodku pokoju, powbijales w nie zapalki i oswiadczyles, ze od dzisiaj spimy z jezykiem, nie wytrzymalem.



bzyk - Pn paź 24, 2005 8:42 pm
" />metka ....
1. extra....takie zyciowe
2. spadlem z krzesla .... respect

lugo , spieprzyles ... mialo byc "jezyk dzisiaj spi z nami"

a zeby nie bylo ze offtop to zarzuce czyms .... moje ulubione , czyli sztuka absurdu:

rozmawiaja 2 pączki:
-wiesz , bylem ostatnio na komisji poborowej...
-i co? wzieli cie ?
-cośty ! pączka ?!



Kirk Blade - Pn paź 24, 2005 10:43 pm
" />W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyśleć
jakiś
fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli
kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś ?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do
Mikołaja, bo może się powtórzyć cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Dżony! Bladoniebieski!
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to!
Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony","krwistoczerwony"...
Przed snem - "krwistoczerwony". Rano - krwistoczerwony". Całą drogę do
szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony" , "krwistoczerwony".
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgosia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski.
- Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z
małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas
przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani
nauczycielka.
- Hmmm! Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Je.ba.ny czarny.



VanArquadeL - Wt paź 25, 2005 6:04 pm
" />Hehe widze ze bzyk zna tez jeden z moich ulobionych kawalow a teraz tez cos z pod znaku absurdu:
jada trzy rowezysci.
jeden skrecil w lewo drugi w prawo a trzeci za nimi.

Co mowi Batman do Robina gdy wsiadaja do Batmobila?
-Wsiadaj Robin.

A teraz taki nie absurdalny:
dlaczego waz nie ma jaj?
Bo wygladal by jak hvj.



bzyk - Wt paź 25, 2005 7:13 pm
" />^niezle ,zwlaszcza to z batmanem...

no dobra , czas na ciezki kaliber ... najlepszy kawal z dziedziny absurdu jaki kiedykolwiek slyszalem .... niestety wiekszosc spoleczenstwa go poprostu nie rozumie ... kawal najlepiej uslyszec/opowiedziec komus na kapie :

Suszą sie 2 czołgi na sznurze do prania:
-przepraszam , nie wiesz może , jaka jest pogoda w Honolulu?
- O Q**A !!! GADAJĄCY CZOŁG !!!



Rahl__ - Wt paź 25, 2005 7:38 pm
" />bylo. chyba Nielubiepieczarkathor to tu napisal i nie bylo honolulu tylko cos innego



Lugo33 - Wt paź 25, 2005 7:45 pm
" />No to kawal kolejny abstrakcyjny kawal.

Siedza dwa glolebie na dachu. Jeden grucha, drugi jablko.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z serii: brutalne kawaly o zydach: ZYDOLOTEK
- Komora gazowa jest pusta. Nastepuje zwolnienie blokady.



Frozen_Shade - Wt paź 25, 2005 7:50 pm
" />Kolejny z serii absurdu:
Dlaczego krokodylek? Bo ma jedną nóżkę bardziejszą.
Glupie, nie?



Ultor - Wt paź 25, 2005 7:58 pm
" />z serii o MacGyverze:

Złapali Niemcy Mac Gyvera i osadzili w Oświęcimiu... Prowadzą do komory gazowej, wpychają do środka i ryglują drzwi... Po chwili słychać ze srodka stłumiony głos:
- Hej, chłopaki, tu się gaz ulatnia...
Niemiaszki tylko: he, he, hehehe...
mijają dwie minuty:
- Już nie trzeba chłopaki, naprawiłem...

MacGyver i jakiś inny ziomek zostali zrzuceni na Sacharze z bardzo dala od cywilizacji... po kilku godzinach marszu w bliżej nieokreślonym kierunku dotarli do samotnej oazy. MacGyver rozgląda się, wyciąga scyzoryk, podchodzi do drzewa, nagle odwraca się do towarzysza:
-Masz sznurówki?
-Nie.
-To z helikoptera nici...

i taka scenka...

MacGyver stoi w warsztacie obok RoboCopa własnego pomysłu. Tu podłubie, tam przekręci, znowuż gdzie indziej coś przekręci... Do warsztatu wchodzi szefo i z niedowierzaniem mówi:
-A potrzebny był tylko otwieracz do puszek...



Vincent - Wt paź 25, 2005 8:01 pm
" />tos mnie frozen doslownie o minute ubiegl z tym dowcipem... tylko ze ja go znalem w troche innej wersji:
czym się różni wróbelek?
tym że ma jednż nóżke bardziej.

ps.dowcip o paczku mnie rozbroil zwlaszcza ze znam kolesia co ma tak na xywke;D

oki to teraz cos ode mnie:

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie!
No to je sciagają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciagają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy.Odczekała i znowu szarpie się
z butami... Zeszły!
Na to dziecko:
...bo to są buciki mojego brata ale mama kazala mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej się
trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.
Wciągają, wciągają ..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach

edit - dodalem troche polskich znaków:D



FalenAngel - Wt paź 25, 2005 8:27 pm
" />Rozmawia ze sobą dwóch kolegów i jeden pyta drugiego:
- W jakiej koszuli byłoby mi najbardziej do twarzy?
- W brzydkiej

Po co kobiety udają orgazm?
- Bo myślą że to facetów obchodzi.

Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę

Dlaczego blondynka je ziemię?
- Bo grunt to zdrowie.

Spotyka się dwóch dziadków:
- Cześć, co tam słychać?
- A wiesz byłem wczoraj w burdelu.
- I co i co?
- I waliłem, i waliłem ,i całą noc waliłem!
- I co?
- I karwy nie chciały otworzyć!



VanArquadeL - Cz paź 27, 2005 5:25 pm
" />Idzie 2 wariatow przez postynie. jeden niesie na plecach bydke telefoniczna a drugi szyne. spotyka ich beduin i sie pyta tego co nie sie budke:
-panie a po co panu ta budka?
-a widzice beduinie bo ja mysle. jak bedzie padal deszcz to ja postawie budke i sie do niej schowam zeby nie zmoknac.
PO chwili beduin pyta sie drugiego wariata.
-panie a po co panu ta szyna?
--a widzice beduinie bo ja mysle. jak bedzie gonil mnie lew to ja zrzuce szyne i bedzie mi lzej biec.



Cabal - Cz paź 27, 2005 6:24 pm
" />Płynie 2 wariatów łódką. Jeden się pyta:
-Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i odpowiada:
-Jutro poniedziałek.



Rahl__ - Cz paź 27, 2005 7:02 pm
" />^ mocne
cabal - zazwyczaj w tego typu kawalach sie nie mowi rozmawia/plynie X wariatow tylko po prostu typow, bo to urok zabiera.
cos podobnego:
podplywa facet motorowka pod kraweznik, pyta babcie ktora godzina, ona wyciaga kompas i mowi, ze wtorek.
jaki z tego moral? nigdy nie ogolisz sie na latajacym kombajnie



mateoosh01 - Cz paź 27, 2005 7:04 pm
" />Rahl :ROTFL: rewelacja



Lugo33 - Cz paź 27, 2005 7:42 pm
" />Oto najlepszy kawal na swiecie. Jest tak dobry (albo extramalny), ze tylko nie liczni sa w stanie go zrozumiec.

Iwo i Bulo jada pociagiem.
- Hej, Iwo, wymyslilem o tobie ryma.
- Dawaj ziom.
- Iwo, Iwo stawiasz piwo.
- Zayebysty, ale ja wymysle lepszy.
Po trzech godzinach.
- Bulo, mam juz o tobie rym.
- Zapodawaj ziom.
- Bulo, Bulo ty chvju...



mateoosh01 - Cz paź 27, 2005 8:01 pm
" />słyszalme inną wersje nie iwo tylko pan buła i pan piwko

Buła: piwko piwko skocz po piwko
i piwko sie wkurzyl
Piwko: buła buła ty chvju



Ubiquit - Cz paź 27, 2005 8:02 pm
" />W klimatach kawałów bez sensu:

Wchodzi facet do windy, a tam schody i mówi:
- Po ci mi ten kaloryfer, przecież dzisiaj nie myję zębów?



bzyk - Cz paź 27, 2005 8:14 pm
" />-gdzie idziesz?
-na piwo
-ty to umiesz namowic

przychodzi kles do okulisty:
-co panu dolega?
-nie widze siebie w roli zolnieza



VanArquadeL - Cz paź 27, 2005 8:31 pm
" />^ z tym piwem jes Ql.
Teraz to moze nie bedzie kawal ale taka krotka historyjka. W starych podrecznikach do klasy 2 pdst bylo takie zadanie z matmy(dopwiem ze dzial ten nazywal sie "pytanie z haczykiem")
zadanie bylo takie;
farmer mial 2 kury. 4 owce. 1 swinie i 2 koty. pojechal na targ sprzedal 3 owce 1 swinie i 1 kota. gdy p[rzyjechal do domu zabil 2 kury a kota pies zjadl. pytanie: ile farmer ma psow.

dodam jeszcze:
Majster pyta sie swego nowego ucznia:
-jasiu ile to jest 2+2
Jasi odpowiada;
-4 panie majstrze
Majster kiwa glowa w negacji i idzie do kolejnego nowego ucznia z tym samym pytaniem.
jednak on tak samo odpowiada ze 4. Majster zly idzie do swego najstarszego ucznia z tym samym pytaniem a uczen na to:
-A ile ma byc panie majster?

POlicjan zatrzymoje samochod i mowi:
-prawojazdy poprosze.
A kierowca:
-A oddaliscie?



Ubiquit - Cz paź 27, 2005 9:06 pm
" />Więcej kawałów:

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
- Tak.
- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.

***************************************************************************

W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.

***************************************************************************

Rozpczęto produkcję VIAGRY LIGHT - nie stawia, ale ładnie układa w spodniach.

***************************************************************************

Pieści chłopak - dziewczynę.
On: - Kochanie, czy ty masz piersi?
Ona: - Głupie pytanie, oczywiście ze mam!
On: - To czemu nie nosisz ?!

***************************************************************************

Wieczorem na ławce w parku siedzi chłopak z dziewczyną. Chłopak namiętnie obmacuje jej plecy. Wreszcie dziewczyna się pyta:
- Co robisz?
- Szukam piersi.
- Piersi są z przodu.
- Tam już szukałem...

***************************************************************************

Leśniczy napotyka na skraju lasu młodą dziewczynę.
- Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci...
- Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła...

***************************************************************************

Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy... Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę,
spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym
ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...

***************************************************************************

Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...

***************************************************************************

Przychodzi para małżeńska do lekarza i pyta się:
- Panie doktorze jak się robi dzieci?
Na to doktor:
- Nie jestem w tym doświadczony ale na początek róbcie to jak te pieski za oknem.
Para przyszła ponownie:
- No i jak? pyta się doktor
- No na początku się wstydziliśmy, ale teraz robimy to na każdym trawniku!

***************************************************************************

Była sobie pewna rodzina chłopska: mama tata i trójka synów oraz jedna krowa w oborze, która całą tę rodzinę żywiła. Pewnego ranka ojciec poszedł jak zwykle dać jej jeść i pić. Wchodzi do obory i patrzy a tam szczątki krowy porozwalane, pełno krwi na ścianach. Ojciec nie mogąc znieść tej myśli łapie powróz robi pętle i wiesza się. Ponieważ długo nie wracał, matka zdenerwowana poszła sprawdzić co się dzieje. Weszła do obory i widząc to wszystko też się powiesiła. Po pewnym czasie najstarszy syn poszedł do obory i widząc rozwaloną krowę i wiszących rodziców postanowił pójść nad jezioro i złowić złotą rybkę, żeby wszystko odczyniła. Po kilku godzinach łowienia udało mu się, ale rybka powiedziała że spełni jego życzenie, jak jej dogodzi 10 razy, ale jeśli mu się nie uda to ona go zabije. Chłopak zabrał się ostro do dzieła, ale już po 6 razach nie miał już więcej siły więc go rybka zabiła. Następnym który wszedł do obory był średni syn i ten także postanowił złowić złotą rybkę. Wziął wędkę i poszedł nad jezioro. w końcu mu się udało złowić złotą rybkę, ale ona wysunęła takie samo żądanie co do najstarszego. Średniak wziął się do roboty ale po 8 razach wysiadł no i stracił życie. Kolejnym który wszedł do obory był najmłodszy i ten także wziął wędkę i poszedł nad jezioro. Po kilku godzinach wreszcie ją złapał, ale ona znowu: 10 razy dogodzić to spełni jego życzenie, jak się mu nie uda to zginie. Mały był niezły więc się dobrze sprawił i jej dogodził tyle ile chciała, ale jemu nie było dość, więc pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10! Złota rybka na to:
- No ... Możesz chwile to trwało a mały zaraz potym znów pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10!
Złota rybka na to:
- No ... Możesz....
I takich rundek było jeszcze ze dwie, w końcu mały pyta:
- Złota rybko?... Ale ty nie pękniesz jak ta nasza krówka?

***************************************************************************

Czy facet może zajść w ciążę?
Nie, nie może. Ale mimo to próby trwają bez przerwy na całym świecie.

***************************************************************************

Co mają wspólnego kobiece piersi z elektrycznymi kolejkami?
Z założenia przeznaczone dla dzieci, ale faceci lubią się nimi bawić.

***************************************************************************

Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
- Zrób mi na koniec laskę.
Kobieta:
- No co ty, daj spokój!
- No zrób mi proszę!
- Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
- No dalej, zrób!
I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi:
- Ty! mu zrób tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!!!

***************************************************************************

Co łączy Viagrę z wiarą chrześcijańską?
- Zmartwychwstanie



majki - Pt paź 28, 2005 12:17 pm
" />W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice, co dwa, trzy dni wyjeżdżali
do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały
wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją
dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż
pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili
z powrotem i przyłapali młodych "In figlanti". Chłopak przyłapany na
"gorącym" uczynku pomyślał sobie:

- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód,
uważali mnie za takiego porządnego, a tu, co? A trudno.

Dziewczyna sobie myśli:

- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być
milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią kur.ę poznali.

Ojciec sobie myśli:

- Moja krew! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła dupa!

A serce matki:

- Jak ta kur.a nogi trzyma?! Przecież mu niewygodnie!

Mąż z żoną jędzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością:
-Kto to był?!
-Moja kochanka - odpowiada mąż.
-Wystarczy! Chcę rozwodu!
-Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz. W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
-Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
-To jego kochanka - informuje ja mąż.
-Nasza jest sympatyczniejsza.



Ravager One - Pt paź 28, 2005 9:56 pm
" />Siedzi krowa z cielakiem na drutach wysokiego napiecia i wcina sliwki, nagle stado hebli podjezdza i sie pytaja
- ktoredy do maroko?
krowa mowi
- prosto i w prawo
heble odjezdzaja
krowa dalej wcina sliwki, nagle stado hebli podjezdza
-ktoredy do maroko
krowa mowi -
-prosto i w lewo
heble odjechaly
w pewnym momencie cielak pyta sie krowy
- mamo a czemu pierwszym heblom powiedzialas, ze prosto i w prawo a drugim , ze prosto i w lewo
krowa na to wypluwa pestke i mowi
- a po chvj tyle hebli w maroko?

dyma się brat z siostrą. siostra mówi:
-rvchasz lepiej niż ojciec
-wiem, matka też mi to mówiła

Wychodzi dzdzownica z ziemi, patrzy a tu obok druga dzdzownica.
- Ooo, Dzien Dobry!
- Co dzien dobry?! Wlasnej dupy nie poznajesh???

Ida dwie lodzie podwodne przez pustynie. Nagle patrza, a zza wydmy wylatuje telewizor. Jedna mowi do drugiej:
- O patrz! Telewizor leci!
A druga na to:
- No.. pewnie gdzies tu ma gniazdo

Pozdr.



Cabal - Pt paź 28, 2005 10:04 pm
" />Niezłe. Szczególnie ten 2 i 4. Brechę miałem nieziemską .



misio007 - N paź 30, 2005 10:28 pm
" />- Jak masz na imię??
- Joanna.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi.



Cabal - Pn lis 07, 2005 5:43 pm
" />Dres do dresa:
- Co robisz na Sylwestra?
- Klatę i triceps.

Dlaczego szpak siedzi na czubku drzewa?
Bo wyżej nie może.



Crok - Pn lis 07, 2005 6:08 pm
" />o dresach mnie rozwaliło

Jeden dres do drugiego
-Te kurde bylem na imprezie kurde patrze fajna dziewczyna kurde podchodze gadam kurde ona zaprasza mnie do domu kurde robiera sie kurde i mowi rob to co potrafisz najlepiej....-
- No i co ?-
-Jak to co z bani jej wywaliłem -

i to samo tylko

(...) rozebrała sie i mówi bierz to co najlepsze...-
-I co ?-
-Mo jak to co lodówke wziołem no nie ?-



Lugo33 - Pn lis 07, 2005 6:19 pm
" />- Po czym poznac garaz dresa?
- Po krwi na scianie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

- Dlaczego Mojzesz przeprowadzil Zydow przez morze?
- Bo sie wstydzil przeprowadzic ich przez miasto.



Warmonger - Pn lis 07, 2005 6:40 pm
" />^
^
^
Poziom intelektualny bywalców K20 spada .



kszaq - Pn lis 07, 2005 6:56 pm
" />Obawiam sie iz u czesci nigdy nie nalezal do wysokich



Angel_ - Pn lis 07, 2005 7:04 pm
" />
">- Dlaczego Mojzesz przeprowadzil Zydow przez moze?

morze.



Lugo33 - Pn lis 07, 2005 7:09 pm
" />r mi nie zadzialalo jak pisalem :/.



Rahl__ - Pn lis 07, 2005 7:09 pm
" />Warmonger: no nie?

">- Dlaczego Mojzesz przeprowadzil Zydow przez moze?
gratulacje ;d

Profesor karci studentów, którzy z różnych powodów nie pisali egzaminu testowego z fizyki.
-Za moich czasów-mówi-nieobecność usprawiedliwiona była tylko w 2 przypadkach: poważnej choroby i śmierci kogoś bliskiego!
-Panie profesorze-odzywa się jakiś dowcipny student-a jeśli ktoś był skrajnie wyczerpany seksem?
Spojrzał profesor na dowcipnisia i mówi:
-W twoim przypadku mogłeś pisać drugą reką !!
---------------------------------------------------------------------------
Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szanse:
- Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po scianie i suficie. Slowo się rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi:
- Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwac po pokoju. Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju:
- Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech bedzie 4
---------------------------------------------------------------------------
Uniwersytet Warszawski, wydzial biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi juz prawie godzine i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowil mu dac ostatnia szanse:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojke, jak nie to pan oblal. No wiec niech pan mi powie ile jest lisci na tym drzewie? - powiedzial prof. wskazujac za okno.
Student mysli... patrzy na drzewo... znowu mysli, wreszcie mowi:
- Piec tysiecy osiemset czterdziesci dwa!
- A skad pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to juz jest drugie pytanie...
-------------------------------------------------------------
Profesor uwielbiajacy zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu:
- Prosze powiedziec, jaka jest roznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem?
- Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej roznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie lezalam.
-----------------------------
Dwie blondynki na rowerach.
Nagle jedna zsiada i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.
- Co robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze.
- A po co?
- Bo mam kierownicę za wysoko.
Na to ta druga nerwowo odkręca siodełko i zamienia je miejscami z kierownicą.
- A Ty co robisz?
- Zawracam! Pier...le, nie będe jeździć z taka kretynką.
----------------------------
Przychodzi izomorfizm do lekarza, a lekarz na to:
-Co pan ma takie trywialne jadro? ;d;d;d



mateoosh01 - Pn lis 07, 2005 7:10 pm
" />Do bary przychodzi facet. Za ladą siedzi super blondynka, na scianie menu:
kanpka z serem 2.30zł
kanpka z szynka 3zł
pieszczoty dłonia 5 zł
Koleś patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- pieścisz facetów za piątaka??
- tak, skarbie- mruczy uwodzicielsko laska
- to umyj dobrze łapska i daj mi kanpke z serem



mateoosh01 - Pn lis 07, 2005 8:27 pm
" />ooo lobo ostatni roxuje!!!!!!!!!



bzyk - Pn lis 07, 2005 8:31 pm
" />eetam , z biblia i nieczytelna recepta byly lepsze

a zeby nie bylo ze offtopic'uje to:

jara koleś zioło w kiblu.
zaciaga sie... światło gaśnie
zaciaga sie znowu ... światlo sie zaswieca
zaciaga sie po raz kolejny .... znowu swiatlo gasnie
i tak jeszcze kilka razy...
nagle slychac pukanie do drzwi:
mama: CO TAM ROBISZ W TEJ ŁAZIENCE?!
koleś: myje zęby...
mama: 4 DNI?!



_Kkeldorn_ - Śr lis 09, 2005 2:22 pm
" />




twoface - Śr lis 09, 2005 2:29 pm
" />HAHAHA



_Kkeldorn_ - So lis 12, 2005 1:41 pm
" />Ciąg dalszy przemrocznych historyjek





Lugo33 - So lis 12, 2005 1:47 pm
" />Dobre



Warmonger - So lis 12, 2005 1:50 pm
" />ADASIU . Zgniąłem XD.
Az mi się przypomniało, jak kiedyś przyjąłem tytuł OSIOŁeK - Ostatni, Samozwańczy Inkwizytor Oraz Łowca ...eee... Kreatur.

Co do komiksu, to czy jest już na Komix Board? Które co prawda padło, ale powinno ruszyć do końca miesiąca.



Ravager One - Pt lis 18, 2005 10:05 pm
" />uwaga bardzo hcore:

Jedzie Otylia ze swoim bratem samochodem, i nagle mowi:
- teraz ja jestem Sprajt, a ty jestes pragnienie...




_Kkeldorn_ - So lis 19, 2005 10:50 am
" />Bleh raczej przegięcie. O ile lubuje się w iście hardcorowych dowcipach to te z pedofilami są o wiele smaczniejsze od tego

http://www.satan.pl/varia.php?id=788
http://www.satan.pl/varia.php?id=187 -> to jest mocne polecam.

A to cytacik z owej stronki:

"Jak stałeś się satanistą / powody zainteresowania: Mam duzo kolegów którzy sa szatanistami i chodziłam z jednym z nich"




_Kkeldorn_ - Pn gru 05, 2005 7:08 pm
" />Facet: Świadkowie Jehowy?
Scully: Nie, Federalne Biuro Śledcze.
Mulder: Mamy też darmowe broszury.



Cabal - Pn gru 05, 2005 7:31 pm
" />Brudas do brudasa:
-Jeszcze raz będziesz przybijał gwoźdze moimi skarpetkami, to Ci prześcieradło połamie.
----------------------------------------------------------------------------
Koleś miał tak niskie mieszkanie, że jadł tylko naleśniki.



bombay - Pn gru 05, 2005 8:21 pm
" />Adas dobry:P



Endir - Pn gru 05, 2005 8:44 pm
" />Kkeldorn nie kumam tego z danonkami

Edit: to z adasiem.., nie rob wiecej tego, bo sobie krzeslo polamie i bede mial dziure w podlodze ;]



Frozen_Shade - Pn gru 05, 2005 8:55 pm
" />Pier*oleni ignoranci



bzyk - Pn gru 05, 2005 9:12 pm
" />endir , jaja sobie robisz ? przcierz wlasnie danonki sa tak masakryczne ze nie do opisania .... adasiu itd sa poprostu dobre



Endir - Pn gru 05, 2005 9:14 pm
" />to o co w tych danonkach chodzi??



_Kkeldorn_ - Pn gru 05, 2005 9:15 pm
" />Telewizji nie oglądasz? Danonki - Rośnij Zdrowo Wiesz wapń i te sprawy



bzyk - Pn gru 05, 2005 9:22 pm
" />o co chodzi ? jak zwykle chodzi po trochu o "sztuke absurdu" ... .po trochu o zestawienie skrajnosci/przeciwienstw/kontrastow .... po trochu o gre slowna , budujaca napiecie .... po trochu o klimat

itd



Varquez_87 - Pn gru 05, 2005 9:52 pm
" />1.
Wraca facet do domu i od drzwi krzyczy uradowany:
-trafiłem 6 w totka, trafiłem 6 w totak
Patrzy na żone a ona bardzo smutna, więc pyta:
-czemu jesteś taka smutna?
ona mu dopowiada:
-bo wiesz przed chwilą umarła moja mamusia.
a facet na to jeszcze bardziej ucieszony:
-!@#$%^ KUMULACJA!

2.
W lesie było troje przyjaciół : lis, zając i niedźwieź. Pewnego razu do zająca przyszło wezwanie do wojska.
-Chłopaki, co mam robić ??? Ja niechce iść do woja...
-Wiesz co? - powiedział lis - masz takie piękne, długie uszy. Weź je obetnij. Na komisji zobaczą, że jesteś okaleczony i Ciebie niewezmą.
Zajączek tak zrobił i oczywiście wojko go omineło. Za kilka dni takie samo wezwanie przyszło do lisa.
-Co ja mam zrobić ???
-Wiesz co - mówi zając - masz taki piękny, długi ogon. Obetnij go, na komisji zobaczą, że jesteś okaleczony i Ciebie niewezmą...
Lis tak zrobił i wojsko go ominęło. Tydzień później do niedźwiedźia przyszlo wezwanie.
-A co ja mam zrobić ??? Niemam wielkich uszu, niemam wielkiego ogona...
-Ale za to masz największe jaja w całym lesie - wpadł mu w słowo zajączek - obetnij je i tak jak u nas zobaczą, że jesteś okaleczony i niewezmą Ciebie.
Niedźwieź tak zrobił.
Minęły 3 dni, 5 dni, tydzień, a niedźwiedzia nadal niema... Lis z zajączkiem postanowili go odwiedzić. Gdy doszli do jego domku zobaczyli, że niedźwiedź powieśił się na gałęzi i pod swoimi zwłokami zostawił taki list:
"Miałem platfusa..."

3.
Stoi dwóch murzynów na moście i leją do rzeki. Nagle jeden mówi:
-Ale zimna ta woda...
-No... A jakie dno muliste...

4.
Idzie zajączek przez las i nagle widzi jeża który coś ostro szamie.
-Co jesz ???
-Co zając ???



Crok - Wt gru 06, 2005 5:06 pm
" />Nie kumam dowcipu nr. 3



Endir - Wt gru 06, 2005 5:13 pm
" />ale co ma "ozesz k*rwa" do rosnij zdrowo ?.., dalej nie kumam



Frozen_Shade - Wt gru 06, 2005 5:21 pm
" />Sytuacja, blackowiec i kupno danonkow - to jest komiczne
Crok - 90% murzynow ma weze tak dlugie, ze nawet sobie tego nie wyobrazisz



Endir - Wt gru 06, 2005 5:22 pm
" />niee =], nic smiesznego



Frozen_Shade - Wt gru 06, 2005 5:24 pm
" />Bo nie jestes blackowcem



Endir - Wt gru 06, 2005 5:25 pm
" />no co ty =]



Varquez_87 - Śr gru 07, 2005 8:35 pm
" />
">Nie kumam dowcipu nr. 3
bo to dowcip na myslenie przypomnij sobie jaki jest stereotyp nt. murzynów

Wychodzi murzyn z wody (cały jest nagi) i kobiety które go widzą zaczynają nerwowo chichotać i pokazywać palcami. A murzyn na to:
-To nieweicie, że w wodzie on zawsze się kurczy o połowe ???



FalenAngel - Śr gru 14, 2005 8:57 pm
" />Ok a teraz 3 hamskie dowcipy:

Otylia wsiada do samochodu i mówi do brata:
Teraz ty jesteś pragnienie a ja jestem Sprite.

facet wygrał w Lotto 1000000zł biegnie do domu powiedzieć żonie. Wbiega do mieszkania ....szuka żony....wreszcie znajduje ją gdzieś w rogu całą zapłakaną.
-Co się stało kochanie....wygrałem w totolotka!!
-Mamusia mi umarła
-O awruk KUMULACJA!!

Jakie jest ulubione zajęcie Aleksandra K.?
ROBIENIE ŁASKI



bzyk - Śr gru 14, 2005 9:03 pm
" />
">Otylia wsiada do samochodu i mówi do brata:
Teraz ty jesteś pragnienie a ja jestem Sprite.

bylo tu juz...calkiem niedawno



Varquez_87 - Pt gru 23, 2005 11:56 pm
" />Skoro są święta to tak troche świątecznie:

1.
KNOCK, KNOCK
- Who is it ???
- Mary.
- Who's Mary ???
- Marry Christmas Daddy...

2.
Co to jest - grube, czerwone i jak wchodzi to aż miło ???

ODP: Mikołaj (a myślałeś, że co ???)



bzyk - So gru 24, 2005 12:22 am
" />
">2.
Co to jest - grube, czerwone i jak wchodzi to aż miło ???

ODP: Mikołaj (a myślałeś, że co ???)


a co to , dlugie , czerwone , czesto staje ?

- autobus zboczencu



_Kkeldorn_ - Cz gru 29, 2005 10:14 pm
" />http://www.photoblog.pl/show.php?u=tyle ... fid=336243

Osobiście padłem Zdjęcie z pb koleżanki



FalenAngel - Pt gru 30, 2005 9:15 am
" />Ten pierwszy kawał dobitnie przypomina filmik podany przez Varquez_87
http://video.google.com/videoplay?docid ... q=blow+job



MtK - Śr mar 01, 2006 8:15 pm
" />Rozporządzenie

MINISTRA fINANSÓW

Z dnia 4 października 2005r.

W sprawie określania nowych tytułów podatkowych podatku dochodowego od osób fizycznych

(Dz.U. Nr 146 z dnia 5 października 2005 r. )

Na podstawie art. 10 ust. 1 oraz art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. O podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. Z 1993 r. Nr 90, poz. 416 i Nr 134, poz. 646, z 1994r. Nr 43, poz. 163, Nr 90, poz. 419, Nr 25 , poz 113, Nr 87, poz. 395, Nr 137, poz. 638 i Nr 147, poz. 686)

Zarządza się, co następuje:

w związku z koniecznością zwiększenia dochodów budżetu ustanawia się nowe źródła przychodów podlegające opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych o:
1) Panny cnotliwe – podatek od luksusu 10%

2) Panny niecnotliwe – podatek od użyteczności publicznej 10%

3) Stare panny – podatek od nieużyteczności publicznej 20%

4) Prostytutki – podatek dochodowy 15%

5) Mężatki – podatek obrotowy 8%

6) Cichodajki – podatek od ruchomości 18%

7) Żonaci z wdową posiadającą dzieci – podatek spadkowy 12%

Kobiety w okresie – podatek VAT

a) 7 dni 22%

b) 9 dni 40%

c) 22% dni 100%

9) Stare babcie – podatek od nieruchomości 10% podstawy emerytury

10) Nosiciele wirusa HIV – podatek od darowizn 25%

11) Panny w mini – podatek od widowiska 80%

12) Spółkujący w krzakach – podatek leśny i gruntowy 45%

13) Spółkujący w samochodzie – podatek drogowy 25%

14) Teściowe – podatek od nakładów zbędnych 50%

15) Kobiety w ciąży – podatek od wartości 80%

16) małżeństwa – podatek za używanie wieczyste 450%

W związku z koniecznością natychmiastowego i właściwego wprowadzania w życie powyższych przepisów karze podlegają:
1) Wdowcy – za zniszczenie mienia społecznego 60%

2) Bezdzietne mężatki – za sabotaż 75%

3) Panny z dzieckiem – za prowadzenie działalności bez wpisu do rejestru 100%

4) Kawalerowie – za kłusownictwo 75%

5) Rozwodnicy i rozwódki – za dezercję 35%

6) Panny mówiące, że to pierwszy raz – za składanie fałszywych zeznań 40%

7) Cnotliwe kobiety pow.18-tego roku życia – za nieterminowe świadczenia 30%

3, Zarządzenie wychodzi w żywe z dniem ogłoszenia i ma zastosowanie do przychodów osiąganych od 01.01.2007 r.

pREMIER RADY MINISTRÓW

Kazimierz Marcinkiewicz

Co do ortografi to nie ja to pisalem (crtl+c, crtl+v)



misio007 - Pt mar 24, 2006 2:49 pm
" />- Gdzie jest mój ser?
- Starłam na picce..
- To nie miałaś tarki?!

- Jasiu co robisz na strychu?
- Walę konia!
- A wal bydlaka! Po co właził!

Przychodzi baba do lekarza, cała obrzygana. Lekarz:
- Wyliże się pani z tego.

Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.

Puk, Puk.
- Kto tam?!
- Jean Claude van Damme.
- Nie znam! Wypie.rdalać wszyscy czterej!

Idzie góvno z dvpą przez tunel.
- Ciemno jak w dvpie - mówi góvno.
- I góvno widać - dodaje dvpa.

- Co to jest? Mało drzewa, dużo mięsa?
- Drzazga w dvpie.
- A co to jest? Dużo drzewa, mało mięsa?
- Dvpa w lesie!

Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane pięknie na półkach.
- Co robisz Jasiu? - pyta wychowawczyni.
- Bawię się.
- W co?! - dopytuje pani.
- W "ku.rwa mać, gdzie są kluczyki do samochodu?!"



bzyk - Pt mar 24, 2006 3:27 pm
" />cienkie....tylko to ostatnie dobre



Varquez_87 - Pt mar 24, 2006 9:55 pm
" />Tak kilka kawałów zarzuce żeby wam się nie nudziło...

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote
łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiscie same setki. Wziął ze sobą trzy
flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie mineło pół godziny,a podjechały
cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami.
Stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa.
Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku
wsi. Wpadaja do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma
dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu
rulon 100 dolarówek.
Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu
nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszstko przy
sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągąłem mu gacie zerżnąłem w dupe i
poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytajacym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do
sołtysa,przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...

Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod
nosem:"d..a".
- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaaa... powiedziałem.... duduś - odpowiada ojciec.
- Tatusiu, a co to jest duduś - pyta syn.
- Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki....
- Tatusiu, a co jedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa owoce....
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee...dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe
- A co jedzą dudusiątka?
- Eeee..... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- D..a! Synu! Powiedziałem d..a!!

Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,
tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię,
jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A chu chu ich wie, skąd oni się biorą.

W Iraku żołnierz amerykański i polski dyskutują sobie po służbie.
Amerykanin:
- Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Jonny Cash and Bob Hope too!
Na co Polak:
- We have Kaczyński and... No wonder we have no cash and no hope ...

Pani Thatcher siedzi w restauracji ze swoimi ministrami i zamawia. Kelner pyta:
- What would you like, sir? (sic)
- I'll have a steak.
- How would you like it, sir?
- Raw.
- And what about the vegetables?
- Oh, they'll have the same as me.

Na wyspę gdzie mieszkają sami Murzyni przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarz na poważną rozmowę.
- No, jestes tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
Misjonarz na to:
- Spójrz, w przyrodzie zdarzają sie takie przypadki, że czarne+czarne=białe. I na odwrót, jak np. jedyna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej na to zmieszany wódz odpowiada:
Dobra, zapomne o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.

Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.

Nowa akcja Microsoftu: donieś na 10 użytkowników pirackich kopii,
dostaniesz licencję gratis. Zrób to, zanim zrobi to twój sąsiad...

Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!

Czego można się dowiedzieć z amerykańskich filmów:

1. Ogromne nowojorskie apartamenty są dostępne dla każdego przeciętnego mieszkańca, wszystko jedno, czy jest bezrobotny, czy nie.

2. Przynajmniej jedno dziecko z każdej pary bliźniaków jest diabłem wcielonym.

3. Jeśli musisz rozbroić bombę i zastanawiasz się, który kabel przeciąć, nie martw się, zawsze wybierzesz właściwy kolor.

4. Większość laptopów ma możliwość ominięcia zakłóceń komunikacyjno-transmisyjnych spowodowanych przez OBCYCH.

5. Nie ma znaczenia na jakim poziomie znasz sztukę walk Wschodu (jeśli w ogóle znasz). Twoi wrogowie będą spokojnie czekać i atakować Cię jeden po drugim, tańcząc wokół Ciebie, dopóki ich nie unieszkodliwisz.

6. Kiedy zgasisz światlo w sypialni, wszystko wokół Ciebie będzie świetnie widoczne, tylko lekko niebieskawe.

7. Jeśli jesteś ładną blondynką, bardzo prawdopodobne jest, że w wieku 22 lat zostaniesz światowym ekspertem od energii nuklearnej.

8. Uczciwy i ciężko pracujący policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emeryturą.

9. Zamiast marnowac zwykle kule maniakalni zabójcy wolą mordować swoich zaciętych wrogów za pomocą wymyślnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, smiercionośnych gazów, laserów i rekinów-ludożerców, ktore to metody pozostawiają wrogom co najmniej 20 minut na ucieczkę.

10. Wszystkie łóżka mają specjalną pościel, w której kołdra jest w ksztalcie litery L, tak, że zakrywa kobietę po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa.

11. Wszystkie torby wynoszone z supermarketów zawierają przynajmniej jedna bagietkę.

12. Każdy może pilotować samolot i, co lepsze, wylądować bezpiecznie, jeśli tylko na dole, w wieży kontrolnej jest ktoś, kto będzie mówil, co i kiedy robić.

13. Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiać. Szminka nie zetrze się nawet podczas nurkowania.

14. Na pewno przeżyjesz każdą bitwę, chyba że popełnisz kardynalny błąd i pokażesz komuś zdjęcie ukochanej, która czeka w domu.

15. Jeśli chcesz wcielić się w niemieckiego czy rosyjskiego oficera, nie musisz znać języka, wystarczy odpowiedni akcent.

16. Wieżę Eiffla widać z każdego okna w Paryżu.

17. Każdy bohaterski mężczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywać mu rany, będzie zwijał się z bólu.

18. Jeśli widać ogromną szybę, za kilka chwil niechybnie ktoś zostanie przez nią wyrzucony

19. Jesli kobieta nocuje w opuszczonym domu, będzie sprawdzała każdy najlżejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliźnie.

20. Nawet jeśli bohater jedzie prostą drogą, konieczne jest, żeby kręcił kierownicą w prawo i w lewo co kilka chwil.

21. Wszystkie bomby są wyposażone w duże czerwone zegary, dzięki którym
dokładnie wiadomo, kiedy wybuchną.

22. Detektyw rozwiąże sprawę tylko wtedy, kiedy jest od niej odsunięty.

23. Jeśli zdecydujesz się, żeby zatańczyć na ulicy, natychmiast przekonasz się, że wszyscy przechodnie znają odpowiednie kroki.

24. Departamenty policji dają pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, żeby wybrać dwóch partnerów, którzy w niczym się nie zgadzają.

25. Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.

LEKCJA ANGIELSKIEGO DLA ŚREDNIOZAAWANSOWANYCH
- to underpepper - podpieprzyć
- oh, chicken! - o kurcze!
- room with you - pokój z tobą
- brain tire fire - zapalenie opon mózgowych
- shit goes around me - gówno mnie to obchodzi
- it doesn't hold the shit - to nie trzyma sę kupy
- in the face of a hedgehog - w mordę jeża
- blind lottery-ticket - ślepy los
- outpepper yourself! - odpieprz się!
- volleyball of the eye - siatkówka oka
- half of a K - półka
- i wifed myself - ożeniłem się
- Arek's garbage - śmieciarka
- stick into your eye - kij ci w oko
- I am from Beeftown - jestem z Wołomina
- Don't make a village - nie rób wiochy
- Don't turn my guitar - nie zawracaj mi gitary
- I'll animal to you - zwierzę ci się
- a man from iron - człowiek z żelaza
- Thanks from the mountain - dziekuję z góry
- Paintings by coin - obrazy Moneta
- I feel a train to you - czuję do ciebie pociąg
- go out on people - wyjść na ludzi
- It's after birds - już po ptokach
- without a small garden - bez ogródek
- village killed by desks - wiocha zabita dechami
- I tower you - wierzę Ci

Pewien bardzo pobożny mężczyzna, spacerując wzdłuż plaży w Kalifornii, modli się pokornie do Boga.
Nagle staje,
wyciąga ręce ku górze i wrzeszczy:
- Boże, spełnij choć jedno moje życzenie!
Niebo pokrywa się chmurami, robi się ciemno i ponuro, a z nieba spływa głęboki, męski głos:
- Synu, zawsze byłeś mi wierny, więc spełnię twoje życzenie.
- Boże, wybuduj mi most na Hawaje, abym mógł tam pojechać, kiedy tylko zechcę.
Bóg myśli i odpowiada:
- Twoja prośba jest zbyt materialna, pomyśl, ile taka budowa pochłonie surowców, ile czasu i
pieniędzy, a wszystko to wyłącznie dla twojej wygody! Wstydź się. Zastanów się jeszcze raz i poproś
o coś, co sprawi, że będziesz lepszym człowiekiem.
Mężczyzna zawstydza się, duma i za chwilę mówi:
- Już wiem. Spraw, żebym rozumiał kobiety. Chcę wiedzieć, co one czują, jakie naprawdę są, dlaczego
płaczą, dlaczego tak często boli je głowa i jak je uszczęśliwić.
Bóg milknie na chwilę:
- Dobra, to jaki ma być ten most? Czteropasmowy?

Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam,bez jedzenia, picia i narzędzi. Dookoła wszelako było mnóstwo owoców tropikalnych.
Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł wiec banany i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory. Często chodził na plaże i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a niej najpiękniejszą kobietę jaką zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.
- Facet: Skąd się tu wzięłaś?
- Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój statek.
- Facet: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest? Miałaś szczęście że zmyło cię z łodzi!-
- Dziewczyna: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzi.
- Facet (stropiony): To skąd masz łódź?
- Dziewczyna: Z materiałów, które są na wyspie.
- Facet: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
- Dziewczyna: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skała. Odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo, z
żelaza robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
- Facet (zawstydzony): Ciągle na plaży.
- Dziewczyna: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody.
Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko.
Gdy szli, dziewczyna, krępując się lekko, powiedziała:
"To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem".
Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
Dziewczyna: - Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia.
- Facet: Mam dosyć mleka kokosowego.
Dziewczyna: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Colada?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął. Na jego twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, opowiedział
dziewczynie swoją historię, wysłuchała jej. Po jakims czasie dziewczyna poszła się przebrać w cos wygodniejszego.
Odchodząc zapytała, czy
nie chciałby wziąść prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa. Facet, nic nie
mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy
zszedł na dół
zobaczyłdziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnącą.
Dziewczyna: - Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego -nieczułeś się samotny? Jestem pewna, że
chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy.
Facet przez dłuższą chwilę nie wierzył swym uszom, po czym zapytał:
Nieprawdopodobne! Niesamowite! Naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego e-maila?!

Grupa rosyjskich turystów przyjeżdża do Anglii. Przed wyjazdem na zwiedzanie miasta przewodnik ich uprzedza: - Bądźcie ostrożni, nie oddalajcie się od grupy. Tutaj wszędzie sutenerzy stoją. A jeśli się zgubicie, szukajcie rosyjskiego konsulatu.
Jeden turysta jednak się zgubił. Podchodzi do niego jakiś mężczyzna:
- Do you want a white woman?
- No, no! - krzyczy Rosjanin.
- Do you want a black woman?
- No!
- Do you want a man?!
- NO!!! I WANT RUSSIAN CONSUL!
- Possible, but very expensive...

- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no..... male or female?
- Male, female...... sometimes camel.......

- How often do you have elections in your country, Minister Li Chang?
- Evely molning nine o'clock.

I na koniec, coś o przyszłości naszego kochanego kraju

Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego.
Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za która schował się korpulentny mężczyzna przybyły z kraju nad Wisłą. Na szlachetne czoło tajemniczego Sarmaty opadała blond grzywka, falując niczym łan pszenicy w letni dzień, zaś czerstwa i spalona słońcem solarium twarz przypominała pachnący bochen, ulepiony spracowanymi dłońmi polskich gospodyń. Na szyi dyndał niebieski krawat upstrzony biało czerwonymi gwiazdkami. Mężczyzną tym był Przewodniczacy... Przewodniczący odkaszlnął i wygramolił się zza mównicy, wciskając jeszcze ramię w rękaw marynarki.
- Przepraszam. Przebrałem się tak chybcikiem, bo przyszłem w smokingu, ale w kuluarach zobaczyłem napis "no smoking", to żem wskoczył w garnitur. He, he, bardziej swojsko będzie.
Tu Przewodniczący przerwał, choć mikrofon trzymał. Wszystkim się zdawało, że Przewodniczący mówi jeszcze, a to echo grało. Rozejrzał się po sali, klepnął w potylicę i nagle wyciągnął rękę w pozdrowieniu, które początkowo było popularne w starożytnym Rzymie, a potem w latach trzydziestych w Niemczech. Po sali przeszedł szmer. Ucichły głośniejsze rozmowy. Berlusconi się obudził. Przewodniczący trzymał wyprostowaną rękę i rozglądał się delektując efektem. Gdzieś w tylnych rzędach zobaczył swojego doradcę od gestykulacji. Doradca miał minę zwiastująca jakąś klęskę i z przerażeniem sylabizował:
- Szefie! Nie ten gest! Ten miał być na spotkanie z Le Penem!
Przewodniczący nie stracił zimnej krwi. Trzymał dalej wyprężoną rękę z pięcioma sztywnymi palcami i myślał... Nagle dostrzegł przemykającego pod tylną ścianą kelnera, więc nie tracąc rezonu zawołał:
- Panie kelner! Pięć herbat na trybunę proszę!
Potem opuścił dłoń, chrząknął i poprawił sobie krawat. W końcu nadszedł dzień, gdy po długiej nauce języka obcego mógł przetestować umiejętności. Przecież nie na darmo już dwa lata temu nakazał by wszyscy w jego partii uczyli się angielskiego. Wziął głęboki oddech i rozpoczął:
- Tall room! (Wysoka Izbo!)
- Welcome in the name of all penis of polish SELFDEFENCE! (Witam w imieniu wszystkich członków samoobrony!).
- Today I drink coffe with Anan. (Dziś piłem kawę z sekretarzem generalnym ONZ).
- Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejść)
- I have all on this shit! (Mam wszystko na tej kartce!).
- Selfedefence is big party and ice is poor in Poland! (Samoobrona jest dużą partią, a lud jest biedny w Polsce).
Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakończył zniżając głos do basu Schwarzennegera:
- I'll be back! (Jeszcze tu wrócę!)
I kiedy Przewodniczący schodzi z mównicy deputowani europejskich rządow gotują mu owacje. Bądź co bądź Przewodniczacy jest polskim premierem...



DarK AngeL - Pt mar 24, 2006 10:22 pm
" />Taki coś znalazłęm na forum swojej szkoły:

1. Napięcie skuteczne pomiędzy powiekami śpiącej królewny jest równe U Królewna śpi już n lat wydając k oddechów na minutę. W pewnej chwili t w nieskończenie małym przedziale czasu dt wpada przez okno wiązka monochromatycznego światła wywierająca ciśnienie p na powieki królewny. Jakie przyrządy optyczne powinny ustawić krasnoludki na drodze promienia by obudzić królewnę, jeżeli po l sekundach młody, uziemiony książę o potencjale V zaczyna wirować wokół jej łoża, składając na jej ustach o napięciu powierzchniowym s, x pocałunków o mocy P każdy. Klamra w pasie księcia to złącze p-n.

2. Doskonale czerwony kapturek idąc lasem spotyka wilka. W koszyczku kapturek ma n+1 protonów i n neutronów. Zderzają się doskonale sprężyście i zbliżają do domku babci po quasi sinusoidzie z pulsacją kątową w. Jeżeli domek babci jest bombardowany bozonami z dwururki gajowego, uzasadnić dlaczego oczy babci powiększyły się k krotnie. UWAGA: w chwili k-tego wystrzału wilk zróżniczkował las po czasie! Wilk jest nierozciągliwy i przesunięty w fazie o pi/2 względem gajowego. Oblicz impedancję układu wilk -czerwony kapturek - dwururka.

3. Z dna szklanki ze sprite'em odrywają się co dt bąbelki o napięciu powierzchniowym s. Po czasie t pierwszy bąbelek przebył drogę S poruszając się po sinusoidzie. Całkowita praca wykonana przez bąbelki sprite'a w danym czasie t wynosi W. Oblicz skok linii śrubowej n+2-ego bąbelka jeżeli wiadomo, że po czasie gdy k-ty bąbelek był w 1/8 drogi szklanka została oświetlona skolimowaną wiązką światła. Przewidzieć zmiany w ruchu n+2-ego bąbelka jeżeli po dojściu jego poprzednika do powierzchni szklanka zacznie wirować z prędkością kątową w.

4. Zła królowa stojąc przed lustrem poczynając od chwili t=0 wypowiada w ciągu t sekund formułę "Lustereczko powiedz przecie, najpiękniejszy kto na świecie?" Co stanie się w chwili 2t gdy przez okno padnie na lustro strumień neutronów termicznych ? Odpowiedź podaj dla trzech przypadków : a) Lustro jest wklęsłą soczewką o aberracji sferycznej A, posrebrzaną od tyłu w k% b) Lustro jest zwierciadłem elektrostatycznym. c) Zła królowa ma zeza. W przypadku c) powiedz jaką rolę odgrywa fakt, że we wzorze na akomodację siatkówki oka złej królowej występuje stała 'kappa'

--------------------------------------------------------------------------------
5. Trzech gości w hotelu zadzwoniło po room servis i zamówiło dwie duże pizze. Delivery boy wkrótce je dostarczył razem z rachunkiem na $30,00. Każdy z gości dal mu banknot $10,00 i chłopak wyszedł. Na razie wszystko jasne. Kiedy delivery boy daje kasjerowi te $30,00 ten mówi mu ze zaszła pomyłka. Rachunek powinien być tylko na $25,00 a nie na$30,00. Kasjer daje chłopakowi piec banknotów $1,00 i mówi mu żeby zaniósł je z powrotem trzem gościom, którzy zamówili pizze.
Na razie wszystko OK. W drodze do ich pokoju chłopak wpada na pewną myśl. Przecież oni nie dali mu napiwku, wiec kalkulując Iz i tak nie da się podzielić tych $5,00 na trzy równe części, on zatrzyma sobie $2,00 jako napiwek im zwróci $3,00 . Jak dotąd wszystko all right . Chłopak puka w drzwi i jeden z gości otwiera. Chłopak wytłumaczył jaka zaszła pomyłka i daje mu $3,00 po czym odchodzi ze swoimi $2,00 napiwku w kieszeni.
Teraz zaczyna się zabawa!
Wiemy, ze $30-$25=$5 Co nie? $5-$3=$2 Prawda?
No to, w czym jest problem? Wszystko się zgadza?
Niezupełnie. Odpowiedzcie na to:
Każdy z trójki gości dal poczatkowo$10,00.
Każdy dostał z powrotem $1,00 reszty. To oznacza, ze każdy zapłacił $9,00 co pomnożone przez 3 daje $27,00. Delivery boy (czyli "chłopak") zatrzymał sobie $2,00 napiwku. $27,00 plus $2,00 równa się $29,00. Gdzie do jasnej jest jeszcze jeden dolar?



bzyk - N mar 26, 2006 9:53 pm
" />
">Każdy dostał z powrotem $1,00 reszty. To oznacza, ze każdy zapłacił $9,00 co pomnożone przez 3 daje $27,00. Delivery boy (czyli "chłopak") zatrzymał sobie $2,00 napiwku. $27,00 plus $2,00 równa się $29,00. Gdzie do jasnej jest jeszcze jeden dolar?

w tym jest juz ten napiwek

tu powinien byc minus , nei plus ci daje nam 25 ktore tak naprawde zaplacili

albo inaczej ... do 27 otrzymanego w tym powinnismy dodac nie 2 napiwku ktory juz w tym jest , ale 3 reszty jaka otrzymali



FALI - Śr mar 29, 2006 5:36 pm
" />1 Lekcja niemieckiego, Pani pyta dzieci czy znaja jakeis zdanie po niemiecku.
Zglasza sie jasiu.
- Tak prosze jasiu
- Posthrafiam pjelkszymuf s Polski.
.



Angel_ - Śr mar 29, 2006 6:00 pm
" />
">Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika:
• czemu stoisz na ulicy?
• jestem bardzo głodny i jestem pedałem
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika:
• czemu stoisz na ulicy?
• chce mi się pić i jestem pedałem
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
• a ty pedale czego chcesz?
• prawo jazdy i dowód rejestracyjny


Kurde, jeden z nielicznych kawałów, który prawdziwie 'zwalił mnie z nóg'.



misio007 - So kwi 01, 2006 7:15 am
" />to moze ja wrzuce znowu cos o Stirlitzu

Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał SS-mana leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty... - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.

...Stirlitzowi po raz kolejny zawiesiła się Enigma.
- "bug" - pomyślał Stirlitz.
- "Stirlitz" - pomyślał Bóg.
- "*%#^&!*%_" - pomyślała Enigma...

Stirlitz z Plejshnerem szli ulicą i omawiali plan przyszłej operacji. Nagle padł strzał i Plejshner z jękiem osunął się na ziemię. Stirlitz obejrzał się w jedną stronę - nikogo, potem w drugą - też nikogo.
- Pewnie mi się wydawało - pomyślał.

Idzie sobie Stirlitz poboczem drogi. Nagle minął go samochód Bormana. Idzie Stirlitz dalej. Po pewnym czasie znowu minął go samochód Bormana. Stirlitz idzie dalej przed siebie. Znów minął go samochód Bormana.
- Rondo... - pomyślał Stirlitz.

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

staralem sie dac te ktorych jeszcze nie bylo



Warmonger - So kwi 01, 2006 7:46 am
" />^Te o Stirlitzu są naprawdę mocne! Dawno takich dobrych nie słyszałem :D .



bzyk - So kwi 01, 2006 9:45 am
" />3 ostatnie znam ... ale 2 pierwsze naprawde dobre



Ravager One - So kwi 01, 2006 11:02 am
" />tego drugiego o stirlitzu nie znalem.. hahhaha moc



misio007 - N kwi 02, 2006 7:12 am
" />Gdy Stirlitz był u Muellera w gabinecie, ten nagle krzyknął:
-Stirlitz, ty masz czerwone majtki!
Jak wie, że mam czerwone majtki, to wie, że jestem komunistą - pomyślał Stirlitz.
- Tak jestem komunistą!
- Co ty mi tu pieprzysz Stirlitz, zapnij lepiej ten rozporek! - powiedział Mueller.

Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.

Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.

Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.

Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Muellera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Mueller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, rzekł ze śmiechem - żeby się wykręcić od roboty...

Stirlitz przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi gabinetu Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął mocniej. Bez skutku. Pewnie zamknięte - pomyślał Stirlitz.

Obawiam sie ze te mozecie juz znac ale mysle ze i tak sa smieszne



Zygi - N kwi 02, 2006 9:01 am
" />Szedł sobie Stirlitz ulicą pewnego niemieckiego miasteczka i przyóważył że niemieckie bawią się na stacji benzynowej, podszedł bliżej i spostrzegł iż owe dzieci wsadziły kotu w dvpe rurke od paliwa poczym kot wyrwał im się i proobował uciec lecz niestety przebiegł pare metrów i się przewrócił. Stirlitz w swym raporcie napisał: "Po zatankowaniu kot przebiegł pare metrów poczym skończyło mu się paliwo" -Może i mało śmieszne ale jak kumpel opowiadał jak popiliśmy to prawe sie posrałem ze śmiechu



misio007 - Pn kwi 03, 2006 3:48 pm
" />Dialog małżeński:
- Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
- Na pewno nie!
- Dlaczego nie - nie podoba ci się małżeństwo?
- Podoba mi się.
- To dlaczego byś się znów nie ożenił?
- No dobrze ożeniłbym się.
Żona (ze skrzywdzoną miną):
- Naprawdę?
Mąż głośne wzdycha...
- Spałbyś z nią w naszym łóżku?
- A gdzie indziej mielibyśmy spać?
- Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
- To by było chyba w porządku?
- I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
- Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna.
Cisza...
Mąż:
- O ku.rwa



misio007 - Pt cze 23, 2006 7:19 am
" />Przychodzi Miroslaw Szymkowiak do domu po meczu z Ekwadorem i idzie pod prysznic. Żona podchodzi do drzwi lazienki i pyta:
- Mirek, gdzie byleś?
- Na meczu - odpowiada mirek spod prysznica
- Mirek, ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie...



Troll40 - Pt cze 23, 2006 10:14 am
" />xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD xD

zaległem xD
te o Stirlitzu mają swój specyficzny klimat



Alfred82 - Wt cze 27, 2006 9:17 am
" />Zima, idą święta. Wraca Jaś z przedszkola - gęba cała podrapana aż przykro patrzeć. Matka w lament
- Co sie stało, Jasiu, pobili cię?
- Nie, mamo. Tańczyliśmy z innym idziećmi wokół choinki trzymając się za rączki. Dzieci było mało a jodełka spora...

czy tylko mnie to rozśmiesza ?



Frozen_Shade - Wt cze 27, 2006 9:44 am
" />tak



_Kkeldorn_ - Wt cze 27, 2006 9:47 am
" />Nie, ja też lubię hermetyczne poczucie humoru.

A tak btw...

1.Stirlitz szedł w ciemną, bezksiężycową noc przez las.
"Kaczyńscy tu byli" - pomyślał Stirlitz.

2.Stirlitz umówił sie na spotkanie z tajnym współpracownikiem w polskiej kadrze piłkarskiej. Umówili sie w ciemnym zaułku Berlina, gdzie nikt ich nie zauważy, jak spiskują. Była cicha, bezksiężycowa noc. Stirlitz obawiał sie, ze gestapo ich usłyszy i słusznie. Cisze nocna przerwał głuchy stukot drewna o bruk.
Musiał uciekać. Nadchodził Rasiak.

3.Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.

4.Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.

5.Mueller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę. Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.



misio007 - Śr cze 28, 2006 8:44 am
" />trzy ostatnie juz dawalem kiedys:P pierwszy niezly.

alfred - nie wiem co jest z tym kawalem, zawsze wydawal mi sie zayebiscie smieszny a jak go opowiadalem to nikt sie nie smial :/ ciesze sie ze nie tylko mnie smieszy



twoface - Śr cze 28, 2006 1:10 pm
" />Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
"Kochani dziadkowie, wczorej poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem
godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półke. Jasio"
Dziadek skończyl czytać, szczelil babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło sie...



MtK - Śr cze 28, 2006 2:43 pm
" />

jak to czytalem to ryczalem ze smiechu



Cojot - Śr cze 28, 2006 4:44 pm
" />fajne, ale to jest fake, taka historia jest juz w Nagrodach Darwina, bodajze część druga.



Troll40 - Śr cze 28, 2006 11:18 pm
" />presajsli ez Cojot sez xD
bezczelne plagiatowanie!
a do Ciebie Cojocie powiem że TWoje "skąd: ... " położyło mnie na wszystkie trzy mimo iż posiadam dwie łopatki xD



capricorn - Cz cze 29, 2006 6:57 pm
" />Policjant pyta staruszke:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy moglaby pani opowiedziec swoimi slowami, co tu sie wlasciwie wydarzylo?
- Siedzialam na lawce na tarasie przed domem, podziwiajac cieply wiosenny wieczór, kiedy przyszedl ten mlodzieniec i usiadl obok mnie.
- Znala go pani?
- Nie, ale byl przyjaznie nastawiony.
- Co stalo sie po tym, jak usiadl obok pani?
- Zaczal pocierac moje udo.
- Czy powstrzymala go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwalam przyjemnosc. Nikt nie robil tego od czasu, kiedy mój maz odszedl z tego swiata 30 lat temu.
- Co stalo sie potem?
- Zaczal piescic moje piersi.
- Czy próbowala go pani powstrzymac?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boze, dlaczego? Bylo mi tak dobrze, czulam ze naprawde zyje. Od lat tak sie nie czulam!
- Co stalo sie p˘zniej?
- Cóz, rozpalil mnie do czerwonosci, wiec rozlozylam nogi i zawolalam:
- "Bierz mnie, chlopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobil to?
- Nie, do diabla!
- Zawolal "Prima Aprilis!"
- I wtedy go zastrzelilam

****************

// Pytanie zadane na grupie dyskusyjnej pl.misc.samochody

<Ladny> Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.
<Ladny> Z góry dziękuję.
<Ladny> Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem.
<Ladny> No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji.
<Ladny> Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę.
<Ladny> Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę.
<Ladny> Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
<Ladny> Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
<Ladny> Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina.
<Ladny> Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.
<Ladny> Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim.
<Ladny> Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.
<Ladny> Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła.
<Ladny> Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
<Ladny> Wyszedłem na zewnątrz.
<Ladny> Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie.
<Ladny> Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
<Ladny> Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć?
<Ladny> Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?



$uchy - Cz cze 29, 2006 7:15 pm
" />eee to juz znam dawno z basha...

ostatnio dwa teksty własnie od nich mnie rozbroiły:

akcja dzieje się w tramwaju, wchodzi starsza babcia, ledwo trzyma się na nogach, na głowie obowiązkowo beret, a w rękach dwie torby (tak btw: co te babcie tam zawsze noszą ?!). Podbija do niej dres i powoli prowadzi ją do wolnego miejsca na 2gim końcu wagonu. Gdy dochodzą na miejsce dres mówi: Babcia sobie tu !@#$%^...

<tomekk> czaisz, co ostatnio mialem przygode w delfinku?
<tomekk> ja !@#$%^ tancuje przy rdzennym disco polo
<tomekk> podbija jakas 40stka z perla chmielowa
<tomekk> wiek dupy okreslilem po dwoch wiertarkach i jednej bombie
<tomekk> no to ja !@#$%^ tancuje z nia
<tomekk> po chwili do mnie z textem ze chce isc do kibla
<tomekk> no to siup do kibla, poszlismy, ona myje lapki, ja jej trzymam piwko
<tomekk> nabrala chcicy na kabinke
<tomekk> ja mowie zeby szla, ja dojde jak tylko sobie sznurowke w trampkach poprawie, bo to zachodnie...
<tomekk> ona se poszla!
<tomekk> no to ja siup, wyskoczylem z kibelka uradowany, polecialem do koleszkow, mowie ze mam piwko za frajer i zmywamy sie z lokalu!
<tomekk> poszlismy do parku wypic



Black dragon - Pt cze 30, 2006 10:00 am
" />Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldinho. No to mówią mu - "Ronaldinho, dobra będziesz grał sam". Reszta drużyny poszła do pubu na piwo..
Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisywał...
Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włączyła telegazetę żeby zobaczyć, .jaki wynik - 0:1 dla Brazylii (34' Ronaldinho no to się cieszą... Jakiś czas później patrzą a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i mówią:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46' dostałem czerwoną kartkę...

Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywiście Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jakiś bokser aby uniknąć kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i zapytał:
- Chcesz zarobić 100$?
- Noooo... chce - odparł góral.
Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:
- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.
Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale góral przetrzymał. No to trener mówi:
- Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.
Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale i tę rundę przetrzymał.
Trener zachwycony mówi:
- Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10 000$ !
Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego:
- Słuchaj jak wytrzymasz czwartą...
- Nie wytrzymam!!!!!! !@#$%^ę w końcu czarnuchowi!!!

Dwóch kosmitów wylądowało na ziemi. Ciemna noc pustkowie idą. Dochodzą do zamkniętej stacji benzynowej. Podchodzą do dystrybutora. Jeden z nich mówi:
- Dzień dobry my jesteśmy kosmici, przylecieliśmy tu w pokojowych zamiarach chcemy tylko porozmawiać.
Dystrybutor milczy. Tak trzy razy. W końcu jeden z nich nie wytrzymał i mówi:
- Chyba mu przywalę z lasera.
Na to drugi:
- Nie rób tego, to jakiś kozak. Więc jeszcze raz próbują a dystrybutor ciągle milczy. Więc ten jeden wyciąga laser, strzela, stacja wylatuje w powietrze. Wstają pół kilometra dalej otrzepując się z kurzu. Jeden drugiego pyta:
- Ty skąd wiedziałeś że to kozak? Jak byś się okręcił 2 razy dokoła swoim penisem a następnie wsadził go sobie w ucho też byłbyś kozak. xD



misio007 - Pn lip 03, 2006 8:58 am
" />a slyszeliscie niemieckie kawaly o Polakach?

Czemu polskie noworodki dostają dwa klapsy?
Pierwszy, żeby dały głos, a drugi, by puściły zegarek akuszera.

Po czym poznać, że Polak poszedł do nieba?
Z Wielkiego Wozu zniknęły koła.

Co powstanie ze skrzyżowania Polaka z pająkiem?
Ośmioręczny parobek dla niemieckich chłopów.




Warmonger - Pn lip 03, 2006 9:20 am
" />
">Policjant pyta staruszke:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy moglaby pani opowiedziec swoimi slowami, co tu sie wlasciwie wydarzylo?
- Siedzialam na lawce na tarasie przed domem, podziwiajac cieply wiosenny wieczór, kiedy przyszedl ten mlodzieniec i usiadl obok mnie.
- Znala go pani?
- Nie, ale byl przyjaznie nastawiony.
- Co stalo sie po tym, jak usiadl obok pani?
- Zaczal pocierac moje udo.
- Czy powstrzymala go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwalam przyjemnosc. Nikt nie robil tego od czasu, kiedy mój maz odszedl z tego swiata 30 lat temu.
- Co stalo sie potem?
- Zaczal piescic moje piersi.
- Czy próbowala go pani powstrzymac?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boze, dlaczego? Bylo mi tak dobrze, czulam ze naprawde zyje. Od lat tak sie nie czulam!
- Co stalo sie p˘zniej?
- Cóz, rozpalil mnie do czerwonosci, wiec rozlozylam nogi i zawolalam:
- "Bierz mnie, chlopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobil to?
- Nie, do diabla!
- Zawolal "Prima Aprilis!"
- I wtedy go zastrzelilam

! Dowcip miesiąca



MtK - Wt lip 18, 2006 9:09 pm
" />Wiecie jak wygląda Kaczyński w spodniach Giertycha ??

Przez rozporrek

a wiecie jak wygląda Giertych na plecach Kaczyńskiego??

jak chvj na kaczych nogach



Angel_ - Wt lip 18, 2006 9:39 pm
" />Skromny edit (idiotyczny post )



Stalker_ - Śr lip 19, 2006 7:28 am
" />A teraz żarty które teraz są najbardziej popularne u mnie w wiosce

- Ile zakrętów ma ci pa ??
- Niewiem
- A ch*** wie

Pani sie pyta w szkole, co by mozna zmienic w klasie w której się uczą. Zgłasza się Jaś:
- Tak, Jasiu ??
- Tutaj bym p%$&* ślaczek, tutaj jeb^%$ jakiś oczojebny kolor
- Jasiu, na następny dzien prosze przyjsc z ojcem
Następnego dnia:
- Jasiu, powtórz to co wczoraj
Jasiu powtórzył, ojciec rozgląda sie po sali i po chwili mówi:
- Ma pani rację, naprawde ch#$@% by wyglądało

Malbork, dwa wzgórza oddalone ok. 300m od siebie.
Po chwili na jedym ukazuje się rycerz krzyżacki, a na drugim polski.
W pewnej chwili krzyżk krzyczy:
- Ty ch&$% pier#$^ !!!
Polak na to:
- Na Boga, poznał mnie !!!



rav - Pn mar 19, 2007 8:09 pm
" />Ja nie będę ostrzegał, jak Gooz, że skasuję posty, ja je po prostu skasuję. Ostrzeżenie w sumie też mogę zawrzeć, temat zostanie zamknięty przy następnej jego próbie zaśmiecenia. Dziękuję za uwagę.



Tamilion - So kwi 14, 2007 4:17 pm
" />Hmm. Ostatnio kumpel powiedział ciekawy dowcip.

Żyd wygrał w dużego lotka.
Dziennikarz robi wywiad - Na co pan wyda tyle pieniędzy ??
Żyd: No kupie jakiś ładny dom, część dam rodzinie, kupie sobie samochód
Dziennikarz: Coś jeszcze??
Żyd: Postawie pomnik Hitlerowi.
Dziennikarz: Że co? Temu zbrodniarzowi? Przecierz hitlerowcy wysłali pana do obozu jenieckiego, a pan jeszcze im pomnik wystawia?? Dlaczego??
Żyd: Numery dał dobre.



spectre - Cz sie 09, 2007 12:31 pm
" />Thread re-animation in progress....

1.Dowcipy z radzieckiego placu budowy:


">Dwóch pracowników gramoli się jeden na ramiona drugiego, z miarą w ręku.
---Co wy tu robicie, towarzysze?
---Wysokosc słupa mierzymy.
---Nie prościoej by go obalić i na ziemi zmierzyć?
---ale nam potrzebna jest wysokość a nie długość.



">Jeden z robotników z zacięciem próbuje wbić gwóźdź odwrotną stroną (łebkiem do ściany)
---Misza, poniechaj, dali ci gwoździe przeznaczone do ściany naprzeciw!


I, dla odmiany z armii czerwonej


">Do sztabu wpada zziajany kapral:
---Tawarziszcz pułkownik, tawarziszcz pułkownik tanki jadą!
---Skolko?
---Osiem
---Bierij granat, rozgoni tanki!
---Taest tawarziszcz pułkownik!
Po dłuższej chwili, kapral wraza zziajany
---Tanki rozgonil?
---Taest tawarziszcz pułkownik!
---To odddawaj granat.


2. Dowcipy o informatykach z brodą jak stąd do Australii:


">---Słuchaj, chłopie impreza będzie, wpadaj!
---A laski jakieś będą?
---No ba, całe 30 giga!



">Trzech gostków w barze:
---Porozmawiajmy o kobietach.
--- Dobra.
--- Po####ałbym...
--- Ja też...
--- Mój komputer jest do dupy...


I żeby zatuszować powstały niesmak, jeden Stirlitzu:


">Stirlitz pomyśłał...

...i spodobało mu się.
Pomyslał zatem raz drugi.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blanka24.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 380 wyników • 1, 2, 3
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • abaddon.xlx.pl
  • | | | | >

    © design by e-nordstrom